Szokujące słowa hiszpańskiego ministra
Podczas wywiadu udzielonego dla telewizji publicznej La 1, minister kultury Ernest Urtasun jasno dał do zrozumienia, że Hiszpania rozważa bojkot wydarzenia. – „Nie możemy normalizować udziału Izraela w międzynarodowych wydarzeniach, jakby nic się nie działo” – powiedział wprost Urtasun.
Polityk odniósł się do sytuacji w Strefie Gazy, podkreślając, że obecność Izraela na Eurowizji jest dla niego nie do zaakceptowania.
- Przeczytaj również: Polacy oszaleli na punkcie tego serialu. Ponad milion widzów przed ekranami!
Polityczny wymiar Eurowizji 2026
Słowa Urtasuna wpisują się w szerszy kurs hiszpańskiego rządu wobec Izraela. Zaledwie dzień wcześniej premier Pedro Sánchez ogłosił embargo na handel bronią z tym krajem. Partia Sumar, do której należy minister kultury, od miesięcy krytykuje działania Izraela wobec Palestyny.
Wypowiedź Urtasuna natychmiast podchwyciły media w całej Europie, a komentarze w sieci mnożą się z godziny na godzinę. Wielu fanów Eurowizji boi się, że wydarzenie, które miało być świętem muzyki, ponownie stanie się areną politycznych konfliktów.
Wielka Piątka pod znakiem zapytania
Decyzja o udziale Hiszpanii w Eurowizji formalnie należy do krajowego nadawcy RTVE. Jednak ewentualne wycofanie się Madrytu mogłoby być ciosem dla całej Europejskiej Unii Nadawców (EBU).
Dlaczego? Hiszpania należy do tzw. Wielkiej Piątki, czyli grupy państw, które finansowo podtrzymują Eurowizję. Obok Hiszpanii są to Francja, Niemcy, Włochy i Wielka Brytania. Te kraje mają uprzywilejowaną pozycję – ich reprezentanci nie muszą przechodzić przez półfinały i automatycznie trafiają do wielkiego finału. Wycofanie się jednego z członków Wielkiej Piątki mogłoby zachwiać finansową stabilnością konkursu i osłabić jego prestiż.
Co dalej z Eurowizją 2026?
Na razie RTVE nie potwierdziło oficjalnie żadnych decyzji. Wiadomo jednak, że temat jest gorący i szeroko dyskutowany zarówno w politycznych, jak i muzycznych kręgach.
Wielu ekspertów uważa, że zapowiedź Urtasuna może być elementem politycznej gry i formą nacisku na EBU, aby podjąć działania wobec Izraela. Jednak nie można wykluczyć scenariusza, w którym Hiszpania naprawdę nie pojawi się w Wiedniu w maju 2026 roku.
Fani podzieleni: muzyka czy polityka?
Na forach i w mediach społecznościowych trwa gorąca dyskusja. Część internautów popiera stanowisko Hiszpanii, uważając, że Eurowizja nie może ignorować wydarzeń politycznych. Inni z kolei twierdzą, że konkurs powinien pozostać wolny od polityki i koncentrować się wyłącznie na muzyce.
Hiszpania znalazła się w centrum eurowizyjnej burzy. Jeśli kraj rzeczywiście zrezygnuje z udziału, będzie to bezprecedensowe wydarzenie, które mocno uderzy w prestiż i finanse Eurowizji. Jedno jest pewne – emocji przed Eurowizją 2026 w Wiedniu na pewno nie zabraknie.