Malik Montana – od undergroundu do mainstreamu
Malik Montana, czyli Ghawsi Mosa, od lat uchodzi za jedną z najbarwniejszych postaci polskiego rapu. Urodzony w Hamburgu, wychowany w Warszawie, wdarł się na scenę muzyczną dzięki kontrowersyjnemu stylowi i mieszance trapu, drillowych brzmień oraz charakterystycznego wizerunku. Jego kariera nabrała tempa w połowie lat 2010., kiedy single takie jak „Naaajak”, „Robię Yeah” czy „Jagodzianki” biły rekordy odtworzeń w serwisach streamingowych.
Z czasem Malik Montana zaczął pełnić także rolę menadżera i promotora innych artystów, tworząc własne zaplecze medialno-biznesowe. Dziś jest nie tylko raperem, ale i przedsiębiorcą, który doskonale wie, jak budować markę wokół swojego nazwiska.
Przeczytaj również: Dramat u Taylor Swift i Travisa Kelce. Ochrona i policja wkroczyły w nocy – co się wydarzyło?
Niebezpieczne chwile w Żaganiu
Podczas Jarmarku św. Michała w Żaganiu, gdzie Malik Montana miał wystąpić dla tysięcy fanów, doszło do incydentu, który wywołał grozę. W pewnym momencie ktoś w tłumie użył gazu pieprzowego.
Na nagraniach udostępnionych w mediach społecznościowych widać wyraźnie moment, gdy atmosfera koncertu zmienia się w chaos – pojawiają się krzyki, ludzie zaczynają się rozbiegać, a część uczestników kaszle i próbuje uciec od źródła gazu.
Reakcja Malika Montany ze sceny
Początkowo artysta nie przerwał show, ale szybko zauważył, że coś złego dzieje się w tłumie.
Zwrócił się wprost do fanów: – „Tam komuś się coś dzieje” – powiedział do mikrofonu, próbując opanować sytuację.
Po chwili koncert został wstrzymany. Organizatorzy wezwali ochronę i udzielali pomocy osobom poszkodowanym. Jak relacjonują świadkowie, wśród publiczności znalazły się osoby, które dostały ataków paniki i wymagały wsparcia.
Publiczność komentuje: „Byłam obok osoby, która to rozpyliła”
Nagrania z wydarzenia szybko trafiły na TikToka i Instagram. Uczestnicy koncertu dzielili się swoimi relacjami, które oddają skalę emocji:
- „Byłam i wszyscy uciekali od tego gazu” – pisze jedna z fanek.
- „Byłam obok osoby, która to rozpyliła, więc niefajnie” – dodaje inna.
- „Oberwałam nim z przyjaciółką, a jedna dziewczyna dostała ataku paniki, dreszcze itp.” – relacjonuje kolejna uczestniczka.
Komentarze jasno pokazują, że choć koncert został wznowiony, wielu fanów wciąż żyło w strachu i niepewności.
Koncert Malika Montany wznowiony, sprawca nieznany
Po kilkunastu minutach przerwy sytuację udało się opanować, a Malik Montana powrócił na scenę. Jednak atmosfera była już zupełnie inna – część osób opuściła imprezę, inni podchodzili do wydarzeń z dużym dystansem.
Do tej pory nie podano oficjalnych informacji, kim była osoba, która rozpyliła gaz pieprzowy, ani jakie konsekwencje może ponieść. Organizatorzy ograniczyli się do zapewnień, że bezpieczeństwo uczestników było priorytetem i że współpracują z lokalnymi służbami.
Nie pierwszy taki incydent w Polsce
To nie pierwszy raz, gdy koncerty dużych gwiazd w Polsce zostają zakłócone przez niebezpieczne sytuacje. W przeszłości zdarzały się przypadki bójek, ataków z użyciem petard czy prób przedarcia się nieuprawnionych osób na teren imprezy. Wydarzenie w Żaganiu wpisuje się więc w szerszą dyskusję na temat bezpieczeństwa masowych zgromadzeń i odpowiedzialności organizatorów.
Malik Montana i jego relacja z fanami
Choć incydent był poważny, wielu internautów doceniło reakcję rapera, który nie zignorował sytuacji, lecz zareagował, przerywając show. Sam Malik nie odniósł się jeszcze oficjalnie do wydarzenia w swoich social mediach, ale jego fani podkreślają, że zachował się odpowiedzialnie.
Dla artysty, którego koncerty przyciągają tysiące osób, to nie tylko lekcja na przyszłość, ale także dowód na to, że wizerunek sceniczny „twardego rapera” potrafi iść w parze z troską o publiczność.
Zobacz też: Natasza Urbańska nie mogła dłużej milczeć! Późnym wieczorem potwierdziła doniesienia
@grabekk71 #malik #gm2l #żagań #dc #dlaciebie ♬ dźwięk oryginalny – GrabeKK