„Afryka Express” – ekstremalne wyzwania i niebezpieczne sytuacje
Po ogromnym sukcesie poprzednich edycji „Azja Express”, telewizja TVN zdecydowała się przenieść format na inny kontynent. Tak powstała nowa odsłona – „Afryka Express”, w której polscy celebryci mierzą się z surowymi warunkami, obcą kulturą i bardzo ograniczonym budżetem.
Choć celem programu jest dostarczenie widzom emocji i pokazanie prawdziwego oblicza życia w Afryce, niektóre sytuacje mogą wymknąć się spod kontroli. W trzech pierwszych odcinkach nie brakowało romantycznych i zabawnych scen. Zobaczyliśmy między innymi wzruszające momenty z udziałem Edyty Zając i Michała Mikołajczaka czy sprzeczki między uczestnikami. Jednak to, co wydarzyło się podczas kolejnych nagrań, mogło skończyć się tragedią.
Przeczytaj również: Szokujące wyznanie sióstr Hoffman w „Afryka Express”! „Nie byłyśmy atrakcyjne dla tamtejszych mężczyzn”
Tomasz Iwan potrącony przez motocykl
W przedpremierowym fragmencie kolejnego odcinka producenci ujawnili, że na planie doszło do poważnego wypadku. Podczas jednego z zadań Tomasz Iwan, były reprezentant Polski i ekspert piłkarski, został uderzony przez nadjeżdżający motocykl.
Jak wyznał sam sportowiec, całe zdarzenie było wynikiem pośpiechu i skupienia na rywalizacji.
„Ja już widziałem po drugiej stronie auto, które chciałem zatrzymać. Spojrzałem w lewo, a tam ruch prawostronny… no i wbiegłem prosto pod koła. Na pewno moja wina i amok rywalizacji, który niestety cały czas mam” – tłumaczył Iwan w nagraniu opublikowanym na Instagramie.
Na szczęście skończyło się na strachu i kilku siniakach, ale sytuacja mogła wyglądać o wiele gorzej.
Karolina Woźniak: „Miałam milion myśli, czy ty w ogóle żyjesz”
Najbardziej wstrząśnięta wypadkiem była partnerka Iwana, Karolina Woźniak. To ona jako pierwsza podbiegła do ukochanego, nie wiedząc, w jakim jest stanie.
„Ja chyba wyparłam to wszystko, nie pamiętam dokładnie tej sytuacji. Po prostu Ja tam biegłam, bo To było raptem parę sekund. Miałam milion myśli w tym czasie, łącznie z tym, czy ty w ogóle żyjesz. Dostałeś, można powiedzieć, drugie życie – i to w swoje urodziny” – relacjonowała.
Z humorem dodała jeszcze, że teraz jej partner mógłby śmiało szukać ofert pracy jako kaskader.
„Afryka Express” pod lupą widzów
Program od lat budzi kontrowersje. Część widzów oskarża produkcję o reżyserowane sytuacje, jednak takie zdarzenia jak wypadek Iwana pokazują, że na planie naprawdę nie brakuje nieprzewidzianych i niebezpiecznych momentów.
Eksperci telewizyjni podkreślają, że choć widowiskowość jest kluczem do sukcesu formatu, producenci muszą pamiętać o bezpieczeństwie uczestników. Tym bardziej, że w najnowszej edycji udział biorą nie tylko sportowcy i aktorzy, ale także influencerzy, którzy nie zawsze są przygotowani na ekstremalne warunki.
Co dalej z Tomaszem Iwanem w programie?
Widzowie zastanawiają się, czy wypadek oznacza koniec przygody Tomasza Iwana w „Afryka Express”. Na razie jednak nie ma mowy o rezygnacji. Były piłkarz zapowiedział, że chce kontynuować rywalizację i nie pozwoli, aby ten incydent odebrał mu szansę na dotarcie do finału. Dla fanów to dodatkowy powód, by śledzić kolejne odcinki. Emocje sięgają zenitu, a historia Iwana i Woźniak dodaje programowi dramaturgii, której nie powstydziłby się żaden reality show.
Podsumowanie
„Afryka Express” dostarcza widzom emocji, jakich dawno nie było w polskiej telewizji. Wypadek Tomasza Iwana przypomina jednak, że walka o przetrwanie w trudnych warunkach potrafi być naprawdę ryzykowna. Jedno jest pewne – kolejny odcinek programu wzbudzi ogromne zainteresowanie, a dramatyczna sytuacja z udziałem byłego piłkarza zapisze się w historii show.
Zobacz też: Ledwo rozstał się z Wieniawą, a teraz takie wyznanie. Nikodem Rozbicki szczerze o bólu i bezradności