Justyna Steczkowska i pomysł, który narodził się na Eurowizji
Niesamowity duet: Justyna Steczkowska i Marcin Muszyński szykują bowiem niesamowite widowisko na koncert “Roztańczony Narodowy 2025”. Historia całego przedsięwzięcia sięga jeszcze przygotowań do Eurowizji 2024. To wtedy Justyna Steczkowska marzyła o tym, by podczas premiery swojego utworu „Gaja” unieść się nad sceną i dosłownie „odlecieć” razem z muzyką. Technicznie nie udało się tego wówczas zrealizować, ale pomysł nie został zapomniany.
– Ten niedokończony koncept wciąż siedział nam w głowie. Justyna od początku chciała, aby magia była częścią jej występu – wspomina Marcin Muszyński, jeden z najbardziej rozpoznawalnych polskich iluzjonistów.
To będzie SHOW roku! Justyna Steczkowska uniesie się nad sceną na Stadionie Narodowym!
Największym wyzwaniem okazał się sam Stadion Narodowy. Arena, która pomieści 60 tysięcy osób, nie daje artystom zbyt wielu technicznych możliwości podwieszeń. Dla Muszyńskiego to jednak nie przeszkoda, a wręcz motywacja.
– Wielu mówiło, że to niemożliwe. Ale magia właśnie na tym polega – by widzowie uwierzyli w coś, co przeczy logice i prawom fizyki. Naszym celem jest sprawić, by publiczność zapomniała o realności i zobaczyła Justynę, która dosłownie uskrzydla muzykę – opowiada iluzjonista.
Lewitacja to jedna z najbardziej wymagających sztuczek scenicznych – w historii sięgnęli po nią jedynie najwięksi: David Copperfield czy Criss Angel. Muszyński sam ma już doświadczenie – kiedyś lewitował fortepian. Teraz poprzeczka wędruje jeszcze wyżej, bo na oczach widzów ma unieść się nie przedmiot, a jedna z największych polskich gwiazd estrady.
Przeczytaj również: Magda Steczkowska w złocie, Justyna Steczkowska na scenie i Kuba Błaszczykowski w przebraniu. Ten bal przejdzie do historii!
„Gaja” – utwór, który ma nabrać nowych skrzydeł
Właśnie podczas Roztańczonego Narodowego 2025 Justyna Steczkowska zaśpiewa „Gaja” w premierowej, specjalnie przygotowanej aranżacji. To kompozycja pełna energii, emocji i dramatyzmu – idealna, by stać się tłem dla scenicznej iluzji.
– Jej głos ma w sobie coś absolutnie magicznego. Kiedy usłyszałem „Gai”, od razu wiedziałem, że w połączeniu z iluzją stworzymy coś unikalnego – zdradza Muszyński.
Przyjaźń i artystyczne spotkanie po latach
Steczkowska i Muszyński znają się od wielu lat. Choć zawodowo działali w innych światach – ona w muzyce, on w iluzji – ich drogi często się przecinały.
– Może tak właśnie miało być – nie na Eurowizji, ale właśnie tu, na Stadionie Narodowym, na największej scenie w kraju. Nasze artystyczne światy łączą się w idealnym momencie – dodaje Muszyński.
Co dalej? Widowisko, które może otworzyć nowy rozdział
Artyści już dziś sugerują, że występ 27 września nie będzie jednorazowym projektem. Trwają rozmowy o kolejnych widowiskach, które mogłyby być jeszcze większe i bardziej rozbudowane.
– Nie chcemy, aby to była jednorazowa przygoda. To dopiero początek – planujemy rozwijać projekt na większą skalę – zapowiada Muszyński.
Roztańczony Narodowy 2025 – czego mogą spodziewać się widzowie?
Publiczność będzie świadkiem unikalnego show, w którym muzyka, magia i emocje połączą się w jedną narrację. Justyna Steczkowska zaprezentuje się wokalnie w premierowej odsłonie, a w kulminacyjnym momencie… odleci nad scenę.
To wydarzenie, które ma szansę zapisać się w historii polskich koncertów. Widowisko, w którym „niemożliwe stanie się możliwe”, już dziś nazywane jest jednym z najgorętszych punktów tegorocznej edycji Roztańczonego Narodowego.
Zobacz też: Doda, Skolim, Steczkowska… Kto najdroższy na PGE Narodowym? Kwoty robią wrażenie