Magia i muzyka połączyły siły – Justyna Steczkowska lewitowała na PGE Narodowym! Historyczny występ na oczach tysięcy fanów
Podczas premierowego wykonania utworu „Gaja” publiczność zgromadzona na stadionie wstrzymała oddech. Justyna Steczkowska, ubrana w efektowną kreację, uniosła się nad sceną, stając się pierwszą artystką w historii, która dokonała tego w ramach występu stadionowego na żywo. Owacje na stojąco trwały kilka minut, a nagrania z tego momentu błyskawicznie obiegły sieć.
- Przeczytaj również: Justyna Steczkowska poleci nad publicznością? Wielkie widowisko na Roztańczonym Narodowym
Od Eurowizji do Narodowego – droga do spełnienia wizji
Pomysł lewitacji narodził się już w trakcie przygotowań do występu Justyny Steczkowskiej na Eurowizji. Wówczas artystka chciała zrealizować efekt unoszenia nad sceną, który miał symbolizować wolność i potęgę muzyki. Ostatecznie tamten projekt nie został w pełni zrealizowany, jednak marzenie nie zgasło. Dzięki współpracy z Marcinem Muszyńskim, polskim mistrzem iluzji znanym z widowiskowej lewitacji fortepianu, udało się w końcu doprowadzić wizję do perfekcji.
Wyzwanie techniczne na skalę światową
Stadion PGE Narodowy to największa arena w Polsce, a przy tym jedna z najbardziej wymagających, jeśli chodzi o konstrukcję i realizację scenicznych trików. Standardowe rozwiązania techniczne nie wchodziły w grę. Marcin Muszyński musiał stworzyć od podstaw innowacyjny system iluzji, który pozwolił na bezpieczne i spektakularne uniesienie artystki na oczach dziesiątek tysięcy osób.
– Podczas „Gai” chcieliśmy zabrać ludzi w inny wymiar – w miejsce, gdzie magia i muzyka stają się jednym. To był moment, w którym publiczność poczuła, że nie ma rzeczy niemożliwych – komentował po występie Muszyński.
Justyna Steczkowska: „Mój głos uniósł się w kosmos”
Justyna Steczkowska nie kryła emocji po zejściu ze sceny.
– Dzięki magicznym zdolnościom Marcina mogliśmy zrobić coś, czego jeszcze nie było. Mój głos uniósł się w kosmos – powiedziała.
Dodała także, że całkowicie zaufała iluzjoniście, a podczas samej lewitacji mogła skupić się wyłącznie na wykonaniu utworu.
Spektakl, który zapisze się w historii
Lewitacja należy do najbardziej skomplikowanych i ryzykownych efektów iluzjonistycznych. Do tej pory na światowej scenie odważyli się na nią tylko nieliczni – m.in. David Copperfield czy Criss Angel. Teraz do tego elitarnego grona dołączył Polak. W dodatku jako pierwszy połączył ją z koncertem muzycznym na stadionie.
– Justyna jest artystką absolutną – perfekcjonistką, która łączy emocje i sceniczne piękno. To, co wspólnie zrobiliśmy, przekracza granice sztuki estradowej – podkreślił Muszyński.
Początek nowej ery w polskiej rozrywce?
Zdaniem wielu ekspertów i krytyków to wydarzenie może być punktem zwrotnym w historii polskich widowisk muzycznych. Połączenie muzyki na żywo, charyzmy wokalistki i spektakularnej iluzji otworzyło nowy rozdział w sztuce estradowej w Polsce.
Justyna Steczkowska i Marcin Muszyński nie zamierzają na tym poprzestać. Już teraz zapowiadają kolejne projekty, które – jak sami twierdzą – mają „na nowo zdefiniować granice wyobraźni i scenicznej sztuki widowiskowej”.