MUZOTAKTGwiazdyMichał Szpak nie mógł dłużej milczeć. W końcu zabrał głos: "Alive"

Michał Szpak nie mógł dłużej milczeć. W końcu zabrał głos: “Alive”
M

Michał Szpak rozpoczął nowy etap kariery. Artysta przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych, gdzie w legendarnych studiach Nashville nagrywa materiał, który – jak sam przyznaje – ma być jego najbardziej osobistym projektem. Fani są zachwyceni ujęciami zza kulis, które podpisał wymownym słowem: „Alive”. Czy to tytuł jego nadchodzącego singla?

Dodano:

OBSERWUJ NAS NA GOOGLE NEWS
UDOSTĘPNIJ
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Michał Szpak to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci polskiej sceny muzycznej. Od momentu swojego debiutu w programie X Factor w 2011 roku zdołał wypracować niepowtarzalny styl, łącząc potężny głos, teatralność i artystyczną odwagę. Jedni widzą w nim ikonę wolności i ekspresji, inni – ekscentryka, który zbyt często skupia uwagę na wizerunku. Jednak niezależnie od opinii, Szpak nie przestaje intrygować i konsekwentnie idzie własną drogą.

W ostatnich miesiącach artysta skupiał się na koncertach czy nagraniach do nowej edycji programu „The Voice of Poland”. Nic nie wskazywało, że w najbliższym czasie usłyszymy nową piosenkę. Wszystko stało się jasne, gdy pod koniec września na Instagramie pojawiły się zdjęcia z amerykańskiego Nashville – mekki muzyków i producentów z całego świata.

Michał Szpak zdradził, że pracuje nad nowym materiałem w jednym z najbardziej prestiżowych miejsc dla twórców – Soho House Nashville. To prywatny klub artystów mieszczący się w dawnej fabryce skarpet, słynący z wyjątkowego klimatu i skupienia kreatywnej elity świata muzyki.

W krótkim wpisie podpisał swoje zdjęcie słowami: „This is my song”.

W kolejnych dniach dodał nowe kadry z Sienna Recording Studio, gdzie swoje płyty nagrywali m.in. Jason Mraz, Orianthi, The Dead Daisies i Jona Ardin. Studio od lat uchodzi za przestrzeń, w której powstają emocjonalne, dopracowane brzmienia łączące soul, pop i rock.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Dla Michała Szpaka to nie tylko podróż zawodowa, ale też symboliczna – odrodzenie artystyczne po okresie ciszy. W dniu swoich imienin, 29 września, poinformował fanów, że rozpoczął prace nad „drugą częścią” nowego utworu. Wielu obserwatorów zinterpretowało to jako znak, że nadchodzący projekt będzie większym konceptem – być może mini-albumem.

„Alive” – słowo, które rozpaliło fanów

Najnowsze zdjęcia z backstage’u Michał Szpak opatrzył krótkim, ale niezwykle wymownym podpisem: „Alive”. W komentarzach natychmiast pojawiła się fala emocji:

„Szykują się nowe wzruszenia i piękne emocje!”
„Uwielbiam te ujęcia zza kulis, czuć pasję!”
„Alive – brzmi jak tytuł piosenki, która ma w sobie nadzieję i siłę!”

Choć muzyk nie potwierdził oficjalnie, czy to tytuł nadchodzącego singla, fani są przekonani, że „Alive” to zapowiedź jego wielkiego powrotu na scenę.

Od lat Michał Szpak jest uznawany za jednego z najbardziej ekspresyjnych artystów w Polsce. Jego styl łączy elementy glam rocka, bohemy i teatralnego przepychu. Wielu uważa go za ikonę odwagi i autentyczności. Sam artysta wielokrotnie podkreślał, że moda to dla niego sposób na wyrażenie emocji i tożsamości.

– Jesteśmy społeczeństwem, które wciąż z trudem akceptuje artystów łamiących schematy – mówił w rozmowie z „Plejadą”. – Ale ja nie zamierzam rezygnować z siebie.

Szpak przyznaje, że poprzez ubiór i muzykę opowiada o swojej wolności. To właśnie ten indywidualizm sprawił, że ma oddane grono fanów, dla których stał się symbolem niezależności artystycznej.

Nashville może okazać się punktem zwrotnym w karierze Michała Szpaka. Artysta, który wcześniej eksplorował pop, rock czy pop-opery, tym razem ma szansę zaprezentować bardziej dojrzałe brzmienie – łączące emocjonalny wokal z organicznym dźwiękiem i żywymi instrumentami. Jego najnowszy projekt, niezależnie od formy, już teraz budzi ogromne zainteresowanie wśród mediów i fanów.

„Alive” nie jest tylko słowem – to może być manifest odrodzenia i siły, jaką Szpak czerpie z muzyki. Po latach intensywnej kariery, telewizyjnych występów i medialnych burz, muzyk wraca do korzeni – do emocji, które napędzają jego sztukę.

REKLAMA
REKLAMA
WYBRANE DLA CIEBIE
MATERIAŁY PROMOCYJNE

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat?
Napisz do nas

Artykuł opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
REKLAMA