Fede Dorcaz był jedną z najciekawszych młodych postaci latynoskiej sceny muzycznej. Urodzony w Argentynie artysta od dwóch lat mieszkał w Meksyku, gdzie rozpoczął nowy etap swojej kariery. Jego single zdobywały coraz większą popularność w lokalnych rozgłośniach, a sam piosenkarz planował wydać debiutancki album studyjny.
W ostatnich tygodniach Dorcaz intensywnie przygotowywał się do udziału w tanecznym show „Las Estrellas Bailan En Hoy” („Taniec z Gwiazdami”), które w Meksyku cieszy się ogromną oglądalnością. Występ w tym programie miał być dla niego przełomem – szansą na dotarcie do szerokiej publiczności i wejście do świata mainstreamu.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: WIELKA wpadka! Co się wydarzyło w drugim odcinku programu „Taniec z Gwiazdami”?
Jak poinformowały lokalne media, tragedia rozegrała się w czwartek wieczorem na jednej z autostrad w okolicach Meksyku (Ciudad de México). Fede Dorcaz wracał z prób do programu, gdy jego samochód został zatrzymany przez grupę napastników.
Według wstępnych ustaleń policji doszło do próby rabunku. Napastnicy mieli oddać kilka strzałów w stronę pojazdu artysty, a następnie odjechać na motocyklach. 29-latek zginął na miejscu. Meksykańska prokuratura wszczęła śledztwo i analizuje nagrania z pobliskich kamer monitoringu.
Trwają intensywne poszukiwania czterech podejrzanych. Lokalne władze zapowiedziały również zwiększenie liczby patroli na autostradach w regionie, gdzie w ostatnich miesiącach odnotowano wzrost brutalnych napadów.
Telewizyjna produkcja „Tańca z Gwiazdami” w żałobie
Informacja o śmierci Fede Dorcaza wstrząsnęła całą ekipą programu „Las Estrellas Bailan En Hoy”. Produkcja zamieściła emocjonalny wpis w mediach społecznościowych, w którym pożegnała młodego artystę:
„Rodzina programu przeżywa niewyobrażalną stratę. Żegnamy naszego przyjaciela i kolegę Fede Dorcaza. Łączymy się w bólu z jego rodziną, rodzicami i ukochaną Marianą Avilą” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu.
Partnerką sceniczną Fede w show „Taniec z Gwiazdami” miała być Mariana Ávila, znana meksykańska aktorka i piosenkarka. Para miała wspólnie otworzyć pierwszy odcinek nowego sezonu. Po tragedii zdjęcia do programu zostały tymczasowo wstrzymane. W sieci pojawiła się fala kondolencji i wspomnień. Wokalistę żegnają nie tylko jego przyjaciele, ale i liczne grono fanów, którzy śledzili jego karierę od początków.
„Nie mogę w to uwierzyć. Jeszcze kilka dni temu wrzucał nagrania z prób, a teraz już go nie ma” – napisała jedna z fanek. „Był inspiracją. Jego uśmiech i energia były zaraźliwe” – dodaje inna.
Media w Ameryce Łacińskiej szeroko komentują tragedię, podkreślając, że bezpieczeństwo artystów w Meksyku od lat pozostaje poważnym problemem. Dorcaz miał dopiero 29 lat i – jak piszą lokalni dziennikarze – „całe życie przed sobą”.
Śmierć Fede Dorcaza to kolejny cios dla latynoskiej sceny muzycznej. Artysta, który dopiero zaczynał zdobywać popularność, zginął w dramatycznych okolicznościach. Jego menedżerowie potwierdzili, że tuż przed tragedią planowali trasę koncertową w Ameryce Południowej.
„Zostawił po sobie ogromną pustkę. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako człowiek pełen pasji i radości życia” – napisano w pożegnalnym komunikacie jego zespołu produkcyjnego.
- ZOBACZ TEŻ: Wiktoria Gorodecka szturmem podbija „Taniec z Gwiazdami”. Kim naprawdę jest serialowa gwiazda?