Choć udział Tomasza Karolaka w najnowszej edycji Tańca z gwiazdami wzbudził mieszane reakcje, aktor od początku stara się udowodnić, że taniec to nie tylko kroki, ale emocje, humor i dystans do siebie. Widzowie jednak nie byli przekonani, czy gwiazdor “39 i pół” poradzi sobie z wymagającą choreografią, zwłaszcza że sam przyznawał, iż taniec nigdy nie był jego mocną stroną.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Nie żyje młody wokalista Fede Dorcaz. Miał 29 lat. Tragedia po próbie do meksykańskiego „Tańca z Gwiazdami”
Tym razem jednak aktor postanowił pójść o krok dalej. W wyjątkowym odcinku programu, w którym uczestnicy tańczyli z bliskimi, Karolak zaprosił na parkiet swoją córkę — Lenę. 17-latka, która lada chwila skończy 18 lat, już wcześniej pojawiała się w studiu jako widzka, a tym razem mogła pokazać się szerszej publiczności w zupełnie nowej roli.
Ojciec i córka razem na parkiecie
W krótkim materiale poprzedzającym ich występ, Tomasz Karolak przyznał, że dla niego to wyjątkowy moment.
– Nie chciałem nic córce narzucać, ale widzę w niej artystyczną duszę. Jestem z niej bardzo dumny. Z małej dziewczynki wyrasta piękna, mądra kobieta – mówił z wyraźnym wzruszeniem.
Lena również nie kryła emocji.
– Moje pierwsze wspomnienie z tatą? Przywiózł mi kostium z Nowego Jorku – Dzwoneczki. Biegałam po pokoju w szpilkach i śmiałam się. Tata zawsze powtarzał, żebym była sobą – wspominała młoda tancerka.
Na scenie dołączyła do nich również profesjonalna tancerka Izabela Skierska. Razem zaprezentowali choreografię w stylu broadway jazz – taniec pełen ekspresji, gestów i teatralnych emocji.
Występ, który podzielił widzów
Ich numer, pełen humoru i aktorskiego luzu, szybko stał się jednym z najczęściej komentowanych momentów wieczoru. Tomasz Karolak rozpoczął go osobliwą zapowiedzią, w której nie zabrakło autoironii. Sam występ okazał się nie tyle klasycznym tańcem, co swoistym mini-spektaklem z elementami komedii. Jury zareagowało zaskakująco łagodnie.
– To było zabawne i lekkie. Wszyscy się śmiali, więc o to chodziło – skomentowała Iwona Pavlović. – Skupiłem się na Lenie, bo to ona technicznie zatańczyła za ciebie – dodał Rafał Maserak z uśmiechem.
Za występ duet otrzymał 31 punktów, co w kontekście rywalizacji było wynikiem przyzwoitym.
Internet nie miał litości
Jednak zupełnie inaczej ocenili ten taniec internauci. W komentarzach na oficjalnym profilu programu pojawiła się lawina opinii, wśród których dominowała krytyka.
„Spacer z gwiazdami, a nie taniec”, „To był kabaret, nie występ”, „Córka super, ale tata kompletnie odleciał” – pisali użytkownicy sieci. Niektórzy sugerowali, że obecność Leny miała „uratować” słabszy występ aktora, inni bronili duetu, chwaląc ich za dystans i rodzinne ciepło.
– To było rozczulające, a nie śmieszne. Widać, że mają świetną relację – napisała jedna z fanek.
– Nie każdy musi być zawodowcem. Ważne, że to szczere i z humorem – dodała inna.
Kim jest Lena Karolak?
Córka aktora i modelki Violi Kołakowskiej rzadko pojawia się w mediach, ale wszystko wskazuje na to, że ma artystyczne aspiracje. Interesuje się teatrem i sztuką, a wkrótce ma rozpocząć studia na kierunku filologii angielskiej. Niedawno przeszła też metamorfozę – z brunetki stała się blondynką, co wzbudziło niemałe zainteresowanie fanów jej taty.
Lena Karolak wspiera ojca w każdym odcinku i nie ukrywa, że podziwia jego odwagę. W ostatnich tygodniach pojawiła się nawet w kilku relacjach zza kulis programu, zyskując rosnące grono sympatyków.
Rodzinny taniec, który podzielił Polskę
Choć internauci nie byli jednomyślni, jedno jest pewne – występ Tomasza Karolaka z córką był jednym z najbardziej emocjonalnych momentów w historii tej edycji. Dla jednych – dowód rodzinnego ciepła, dla innych – nieudana próba połączenia humoru z tańcem. Jedno jest pewne: Tomasz Karolak znów udowodnił, że nie boi się ryzyka ani krytyki.