Heidi Klum jako Meduza. „Królowa Halloween” po raz kolejny udowodniła, że nikt nie robi tego lepiej
Halloween w świecie gwiazd od lat jest czymś więcej niż tylko zabawą w przebieranie. To widowisko, walka o uwagę mediów, a także – dla niektórych – okazja do podkreślenia statusu kreatywnej i wpływowej osobowości. Heidi Klum, niemiecka supermodelka, prezenterka i producentka programów telewizyjnych, tę „grę” opanowała do perfekcji.
Od 2000 roku organizuje własną, zamkniętą imprezę halloweenową w Nowym Jorku, na którą zaprasza największe nazwiska show-biznesu. Co roku zaskakuje tak spektakularnym przebraniem, że jej udział w święcie stał się już globalnym wydarzeniem popkulturowym.
Przeczytaj również: Te gwiazdy uwielbiają, gdy przebierasz się za nich na Halloween (ZDJĘCIA)
Heidi Klum i jej obsesja perfekcji. „Chcę, żeby było lepiej niż rok wcześniej”
W wywiadach udzielanych na przestrzeni lat Heidi Klum nie ukrywa, że Halloween jest jej ulubionym dniem w roku. Jak sama mówi, to jedyny moment, w którym może „zniknąć” i stworzyć zupełnie nową tożsamość.
„Ja tę koronę naprawdę noszę. Uwielbiam tytuł Królowej Halloween i nie zamierzam z niego rezygnować. Każdego roku staram się podnieść poprzeczkę” — mówiła Klum w rozmowie z „E! News”.
Jej dotychczasowe wcielenia przeszły do historii popkultury. Przebierała się m.in. za:
- starożytną boginię Kali,
- staruszkę, wyglądającą jak po intensywnym liftingu,
- postać rozciętą na pół,
- robala,
- wielką, realistyczną dżdżownicę,
- Shreka i Fionę, wspólnie z Tomem Kaulitzem.
Każdy kostium wymagał godzin pracy charakteryzatorów, kostiumografów, specjalistów od efektów 3D i protetyków. A to dopiero początek.
📬 Nie przegap żadnej historii!
Zapisz się na bezpłatny newsletter, aby być na bieżąco z najlepszymi treściami, które mamy do zaoferowania — od wiadomości o celebrytach po wciągające historie ludzkie.
Tegoroczne przebranie: Meduza, która „zamienia wzrokiem w kamień”
W tym roku Heidi Klum weszła w rolę Meduzy, jednej z najpotężniejszych postaci mitologii greckiej — kobiety, której włosy były z węży, a spojrzenie zamieniało ludzi w kamień. To nie była stylizacja „na szybko”. Modelka poinformowała, że przygotowania trwały około pięciu miesięcy, a zespół ponad 15 specjalistów pracował nad elementami kostiumu:
- animatroniczne węże, poruszające się na jej głowie,
- ręcznie malowane łuski pokrywające niemal całe ciało,
- dopracowana maska twarzowa, oddająca teksturę skóry gadziej,
- szpony, biżuteria, elementy świata mitologicznego.
Sama charakteryzacja w dniu imprezy trwała co najmniej 10 godzin, a makijażyści musieli pracować jednocześnie przy kilku partiach ciała, by zdążyć.
„Chciałam stworzyć Meduzę, która naprawdę przeraża. Nie piękną, nie modową, tylko taką, której się nie zapomina” — tłumaczyła Klum podczas wejścia na czerwony dywan.
Uwagę przyciągnęła również stylizacja jej męża, Toma Kaulitza, gitarzysty zespołu Tokio Hotel. Muzyk pojawił się… jako figura z kamienia, „zamrożona” przez spojrzenie Meduzy. To nie pierwszy raz, kiedy para prezentuje kostiumy jako duet narracyjny. W poprzednich latach byli m.in. Shrekiem i Fioną, robakiem i ogrodnikiem czy drzewem i liściem. W tym roku humor połączono z teatralnością — i działało to doskonale.
Reakcje publiczności i mediów. „To już sztuka performatywna”
Zdjęcia i nagrania z wejścia Klum obiegły internet w ciągu kilkunastu minut. Komentarze internatów:
„To nie kostium, to muzealny eksponat. SZTOS.”
„Poziom, którego reszta celebrytów nigdy nie osiągnie.”
„Halloween bez Heidi nie istnieje.”
Media branżowe również podkreślają, że Heidi nie tylko bawi się trendem, ale go tworzy. Jej kostiumy wpływają na popkulturę, modę i charakteryzację filmową.
Czy ktoś ma szansę odebrać jej koronę?
Rokrocznie pojawiają się próby porównań — Doja Cat, Kim Kardashian, Megan Thee Stallion czy Jennifer Lopez eksperymentują z profesjonalnymi kostiumami. Jednak żadna z nich nie przeznacza na przygotowania pół roku pracy i pełnego zespołu specjalistów efektów specjalnych.
Na ten moment – Heidi Klum pozostaje jedyną i niepowtarzalną Królową Halloween.