Roksana Węgiel rok po ślubie szczerze o współczesnych związkach: „Ciężko jest o taką prawdziwą miłość”
Rok od ślubu, który śledziła cała Polska. Trudno uwierzyć, że od ceremonii Roksany Węgiel i Kevina Mgleja minął już niemal rok. W sierpniu 2024 roku para powiedziała sobie sakramentalne „tak” w kościele św. Michała Archanioła i św. Anny w Dydni. Sama uroczystość, jak i późniejsze wesele zorganizowane w klimatycznej winnicy „Piwnice Półtorak” na Pogórzu Dynowskim, odbiły się szerokim echem w mediach.
Ślub miał wyjątkowo osobisty charakter – para postawiła na bliskość natury, rodzinę i niewymuszoną elegancję. Wśród gości nie zabrakło przedstawicieli świata muzyki, influencerów, a także bliskich przyjaciół państwa młodych. Wielu uczestników dzieliło się fragmentami wydarzenia w sieci, co tylko podsyciło zainteresowanie opinii publicznej ich relacją.
Roxie Węgiel i Kevin Mglej: związek, który obserwuje cała Polska
Od tamtej pory młoda wokalistka i jej mąż konsekwentnie budują wizerunek pary stabilnej, pewnej swoich uczuć i świadomie kroczącej przez życie. To szczególnie znamienne w kontekście show-biznesu, w którym nagłośnione relacje często potrafią zakończyć się równie szybko, jak się zaczęły.
W jednej z najnowszych rozmów, udzielonych Radiu Eska, Roksana Węgiel nie tylko podkreśliła, że u nich wszystko układa się harmonijnie, ale też zdecydowała się na mocniejszą refleksję na temat relacji młodego pokolenia – w tym swoich rówieśników.
Wokalistka zwróciła uwagę na problem, który coraz wyraźniej dostrzega w swoim otoczeniu:
„Wydaje mi się, że w tym pokoleniu Z, ale nie tylko, bardzo ciężko jest o taką prawdziwą miłość. Związki są często powierzchowne. Niby jesteście razem, ale każdy ma gdzieś tam na boku swoje drugie życie. I to jest bardzo takie… mocno mną to wstrząsa”.
W wypowiedzi Roxie Węgiel wybrzmiewa nie tylko osobiste doświadczenie, ale i pewna społeczna diagnoza. Żyjemy w czasach, w których bliskość może wydawać się łatwa, bo jest na wyciągnięcie ręki – w wiadomościach, na live’ach, na Instagramie. A jednak – jak zauważa artystka – w praktyce wiele relacji jest płytkich i pozbawionych realnej obecności.
Presja wizerunkowa i pozory szczęścia
Roksana Węgiel porusza także temat tzw. „związków instagramowych” – relacji, które wyglądają idealnie na zdjęciach, ale bywają puste za kulisami.
„Za każdym razem, kiedy słyszę historie od koleżanek czy przyjaciółek, że wszystko wygląda dobrze, a nagle okazuje się, że wcale tak nie jest, to naprawdę mnie to smuci”.
To odniesienie mocno rezonuje z dyskusją prowadzoną w mediach społecznościowych, gdzie młodzi ludzie coraz częściej przyznają, że czują presję „bycia szczęśliwym” – nawet jeśli ta szczęśliwość jest jedynie pozą. W przeciwieństwie do wielu opisanych historii, jej relacja z Kevinem, jak podkreśla, jest pełna wzajemnego wsparcia, szczerości i zaufania. To jednak nie oznacza braku pracy nad relacją – raczej świadome jej pielęgnowanie.
Warto dodać, że małżeństwo przeniosło się niedawno do nowego domu, o którym Roksana Węgiel wspominała w kilku wcześniejszych wywiadach. Zbudowanie wspólnej przestrzeni to dla pary ważny etap – symboliczny i życiowy. Na zakończenie rozmowy Roksana zostawiła słuchaczy z krótką, ale mocną refleksją:
„Miłość to nie tylko zakochanie. To decyzja, którą podejmujesz każdego dnia”.
Zobacz też: