MUZOTAKTGwiazdyDoda wbija szpilę Agnieszce Kaczorowskiej. “To błąd, który bardzo boli”

Doda wbija szpilę Agnieszce Kaczorowskiej. “To błąd, który bardzo boli”
D

Związek Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza rozgrzewa polski show-biznes do czerwoności. W sprawę włączyła się nawet Doda, która — jak twierdzą fani — z wysokiego C rozpoznała tu schemat, który sama kiedyś przechodziła. Jej komentarz nie pozostawia wątpliwości: “To będzie bolało”.

REKLAMA
REKLAMA

“Będzie bardzo cierpiała” – Doda ostro o związku Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza

Trudno dziś wskazać parę, która budzi większe emocje niż Agnieszka Kaczorowska – aktorka i tancerka znana z “Klanu” – oraz Marcin Rogacewicz, aktor teatralny i filmowy. Od momentu, w którym oficjalnie potwierdzili swoją relację, para stała się niemal nieustannym bohaterem życia medialnego. Każde nagranie, wspólne zdjęcie czy publiczna wypowiedź równa się lawinie komentarzy, analiz i — co coraz częściej podkreślają internauci — zmęczenia “serialem emocjonalnym”, który rozgrywa się w sieci.

Kiedy zakochani ogłosili, że przygotowują autorski spektakl “o miłości i namiętności”, część odbiorców podniosła brew. “Przecież mieli trzymać to dla siebie”, pisali w komentarzach. Przecież jeszcze kilka tygodni wcześniej słyszeliśmy deklaracje o “ciszy i prywatności”.

Nie wszyscy jednak widzą w tym wyłącznie nadmierne epatowanie uczuciami. Do dyskusji włączyła się Doda — osoba, której doświadczenie w medialnych związkach trudno podważyć.

Doda: „To mogło ludzi drażnić”

W rozmowie z Party.pl Dorota Rabczewska została zapytana o udział Agnieszki Kaczorowskiej i Marcina Rogacewicza w programie „Taniec z gwiazdami” oraz to, jak prezentowali się na ekranie. Jej odpowiedź była szczera, bezpośrednia i — co warto podkreślić — wyważona.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Doda zwróciła uwagę, że publiczne okazywanie uczuć może wywoływać u części widowni dyskomfort, szczególnie w społeczeństwie, w którym samotność jest coraz bardziej powszechna.

Żyjemy w państwie bardzo samotnych serc. Ludziom, którym nawet aplikacje nie pomagają wejść w relacje. Takie epatowanie uczuciami może być dla nich po prostu trudne, drażniące, a czasem wręcz cringe – oceniła.

Jednocześnie, z perspektywy osoby rozumiejącej show-biznes od kulis, dodała coś bardzo ważnego:

Ale! To wzbudza emocje. To robi zasięgi. Jako producent byłabym zachwycona! – dodała.

Innymi słowy: można narzekać, ale wszyscy patrzą.

“Znam ten schemat”. Rabczewska widzi powtarzający się wzór

W dalszej części rozmowy ton Dody staje się znacznie poważniejszy. Dorota Rabczewska, mając za sobą medialne związki, rozwody, skandale i publiczne rozstania, zauważyła coś, czego — jej zdaniem — sama kiedyś nie potrafiła dostrzec na czas.

Widzę siebie sprzed lat. Też nie umiałam się nauczyć na swoich błędach.

Kontynuacja artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Doda przypomniała, że Agnieszka Kaczorowska jeszcze niedawno deklarowała coś zupełnie innego. Przed startem ostatniej edycji „Tańca z gwiazdami” mówiła:

Miłość lubi ciszę – przypomina artystka.

Tymczasem dziś widzimy pełną ekspozycję relacji, deklaracje o „największym uczuciu życia”, wspólne projekty artystyczne, romantyczne oświadczenia i codzienną obecność w sieci. Doda nie ocenia tego moralnie — wskazuje konsekwencje.

„To dopiero początek. I to będzie bolało jeszcze bardziej.”

Rabczewska mówi wprost:

Agnieszka popełnia ten sam błąd. Im bardziej wystawiasz relację na widok publiczny, tym mocniej ona boli, kiedy coś się dzieje.

I tu pada ostrzeżenie, które już odbiło się w internecie szerokim echem:

Będzie bardzo cierpiała. Bardzo.

Według Dody kluczem jest odcięcie życia prywatnego od zawodowego — nawet na późnym etapie.

Zawsze jest moment, by to zatrzymać. Zawsze można przestać karmić karierę prywatnością.

Słowa, które brzmią jak list od kogoś, kto naprawdę to przeżył.

Czy Agnieszka Kaczorowska posłucha?

To pytanie pozostaje otwarte. Jedni twierdzą, że „zakochani są dorosłymi ludźmi i wiedzą, co robią”. Inni – że historia show-biznesu powtarza się cyklicznie. Jedno jest pewne: Kaczorowska i Rogacewicz obecnie żyją w centrum uwagi, które potrafi być tak samo uwodzące, jak niszczące.

A rada Dody? Brzmi jak ostrzeżenie, ale też jak empatyczne wyciągnięcie ręki od kobiety, która tę drogę już przeszła — i wróciła.

Zobacz też:

REKLAMA

NAJNOWSZE WIADOMOŚCI

WYBRANE DLA CIEBIE

WARTO ŚLEDZIĆ

Ekskluzywne materiały, premiery i rankingi — raz w tygodniu, prosto na Twój e-mail.
Dołącz do grona czytelników i otrzymuj treści, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Czytaj to, czego nie znajdziesz w Google!

Zapisując się, akceptujesz nasze Warunki korzystania z serwisu oraz Politykę prywatności. Korzystamy z zaufanych dostawców usług, którzy mogą przetwarzać Twoje dane w celu obsługi newslettera. Twoje dane są bezpieczne i wykorzystywane wyłącznie w celu świadczenia naszych usług.

Materiał opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat?
Chcesz zamówić artykuł sponsorowany? Napisz do nas

OBSERWUJ W WIADOMOŚCIACH GOOGLE
Źródło: Party.pl
REKLAMA

ZOBACZ RÓWNIEŻ

REKLAMA