MUZOTAKTReality showWygrał "Mam talent!" i stawia twarde warunki. „Sława w internecie to nie zabawa”

Wygrał “Mam talent!” i stawia twarde warunki. „Sława w internecie to nie zabawa”
W

Bartek „Wasyl” Wasilewski, zwycięzca 15. edycji programu „Mam talent!”, rozwija swoją karierę w świecie, gdzie viral na TikToku potrafi w jednej chwili zastąpić lata ciężkiej pracy. Choć młody wokalista zdobył rozgłos dzięki mediom społecznościowym, uważa, że ścieżka artystyczna wymaga rozsądku, planu i autentyczności. Co więcej – zdradza, że materiał na debiutancką płytę jest już gotowy i czeka na premierę.

REKLAMA
REKLAMA

Bartek „Wasyl” Wasilewski nie pojawił się na polskiej scenie znikąd. Jego zwycięstwo w 15. edycji programu „Mam talent!” wiosną 2024 roku było kulminacją kilku lat konsekwentnej pracy, prób, tworzenia muzyki i budowania stylu. Choć dopiero teraz stał się rozpoznawalny na szeroką skalę, twórczością zajmuje się od dziecka. Jak sam wspomina, pierwsze teksty zaczął pisać, mając zaledwie siedem lat. Do tego sam tworzył bity, co w tamtym wieku jest rzadkością.

Talent, jak widać, nie był przypadkiem. Triumf w programie talent-show zapewnił mu nie tylko ekspozycję medialną i rzeszę nowych fanów, lecz także nagrodę finansową w wysokości 300 tysięcy złotych. To zarówno trampolina, jak i zobowiązanie: teraz wszyscy chcą zobaczyć, co zrobi dalej. A on – jak mówi – robi to, co kocha najbardziej.

Jasno określony cel: muzyka, nie jednorazowy fenomen

„Wasyl” przyznaje, że całą energię kieruje dziś na swoje projekty muzyczne. Jak mówi:

Skupiam się w stu procentach na muzyce, chcę singlować, wydać płytę. To mnie napędza. To moja droga

Jego najnowszy singiel „Mówili” jest już dostępny na YouTubie i wszystkich platformach streamingowych. Nie jest to jednorazowa zajawka: według artysty debiutancki album jest praktycznie gotowy. Pozostały kwestie związane z dopracowaniem produkcji i momentem, w którym wydanie płyty będzie miało największy sens strategiczny. W muzyce – szczególnie dziś – czas premiery bywa równie ważny jak sama treść.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Bartek Wasilewski podkreśla również rolę otoczenia, które pomaga mu nie zgubić się w pędzie popularności.

– Moja mama, mój przyjaciel Marcin, wiele osób jest ze mną naprawdę szczerze, na dobre i na złe. Dzięki nim wiem, że mam gdzie wrócić i komu ufać. To bardzo dużo w tym świecie.

Świat show-biznesu potrafi być brutalny, szczególnie dla młodych artystów, którzy dopiero budują swoją tożsamość sceniczną. Wsparcie emocjonalne jest tu często tym, co decyduje o tym, czy kariera rozwinie się stabilnie, czy wypali zbyt szybko.

Social media – błogosławieństwo i zagrożenie

Wasilewski doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jak ogromny wpływ na muzykę mają dziś platformy takie jak TikTok, Instagram i YouTube. To tam rodzą się wirale, a razem z nimi nowe nazwiska. Ale – jak twierdzi – internet to miecz obosieczny.

TikTok i YouTube potrafią wywindować cię w górę w jednym dniu. Ale jedno złe słowo, jedna źle odebrana akcja – i wszystko może runąć.

Wokalista doświadczył siły internetu na własnej skórze. Po emisjach odcinków „Mam talent!” jego występy viralowały na TikToku – filmiki z jego udziałem przewijały się użytkownikom niemal bez przerwy. To moment, który może zawrócić w głowie. On jednak zachował zimną krew. Wasyl podkreśla, że dziś publiczność natychmiast wyczuwa fałsz.

– Jeżeli udajesz kogoś, kim nie jesteś, publiczność to zobaczy. Ludzie kochają szczerość. Trzeba być sobą, bo inaczej to nie ma sensu.

Kontynuacja artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Debiut coraz bliżej. Co dalej będzie z Wasyla?

Jego podejście wpisuje się w coraz silniejszy trend wśród młodych wykonawców: odejście od sztucznego wizerunku i prób dopasowania się do oczekiwań algorytmów. To autentyczność staje się walutą, która decyduje o tym, czy artysta utrzyma się na rynku.

Jednocześnie – jak zauważa – tworzenie w sieci wymaga ogromnej dyscypliny. Pomysły muszą być świeże, spójne i publikowane regularnie, bez utraty jakości. To nie jest już tylko „dodanie filmiku”. To plan, rytm, strategia.

Najważniejsze pytanie, które dziś zadaje sobie branża, jest jedno: czy Bartek „Wasyl” Wasilewski stanie się trwałym elementem polskiej sceny muzycznej, czy zostanie jednym z setek zwycięzców programów talent-show, o których zapomniano? On sam odpowiada na to pewnie: – “To dopiero początek”.

Zobacz też:

REKLAMA
OBSERWUJ W WIADOMOŚCIACH GOOGLE

WYBRANE DLA CIEBIE

WARTO ŚLEDZIĆ

Ekskluzywne materiały, premiery i rankingi — raz w tygodniu, prosto na Twój e-mail.
Dołącz do grona czytelników i otrzymuj treści, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Zapisując się, akceptujesz nasze Warunki korzystania z serwisu oraz Politykę prywatności. Korzystamy z zaufanych dostawców usług, którzy mogą przetwarzać Twoje dane w celu obsługi newslettera. Twoje dane są bezpieczne i wykorzystywane wyłącznie w celu świadczenia naszych usług.

Materiał opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat?
Chcesz zamówić artykuł sponsorowany? Napisz do nas

REKLAMA

ZOBACZ RÓWNIEŻ