Sylwia Grzeszczak od lat uchodzi za jedną z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych gwiazd polskiej sceny muzycznej. Od czasu debiutu w 2008 roku zdołała wypracować własny, charakterystyczny styl, a jej kolejne single niezmiennie pojawiają się na listach przebojów. Choć wokalistka od lat cieszy się ogromnym zainteresowaniem mediów, sama do tej pory starała się chronić swoją prywatność. Dopiero w ostatnich miesiącach zdecydowała się częściej pokazywać fanom kulisy życia u boku nowego partnera, Macieja Buzały.
Po głośnym rozstaniu z Liberem w 2023 roku obydwoje postawili na własne ścieżki — zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Okazało się jednak, że u Sylwii rozpoczął się zupełnie nowy etap, który dziś wzbudza coraz większe emocje wśród jej fanów. Teraz po raz pierwszy tak otwarcie mówi o wspólnym projekcie z ukochanym — i nie kryje entuzjazmu.
Kim jest Maciej Buzała? Nowy partner wokalistki rozwija własny projekt
Choć Maciej Buzała unika świata show-biznesu i nie zabiega o medialny rozgłos, jego działalność z każdym miesiącem staje się coraz bardziej zauważalna. Ukochany Sylwii rozwija aplikację MyWay — platformę związaną z opieką nad miejscami pamięci. Projekt oferuje m.in. możliwość zapalenia wirtualnego znicza, wykupienia pełnej opieki nad grobem bliskiej osoby czy pielęgnacji miejsca pochówku przez profesjonalne firmy współpracujące z aplikacją.
W ostatnich tygodniach Buzała aktywnie promuje rozwój projektu, pojawiając się na spotkaniach branżowych i przedstawiając kolejne funkcjonalności MyWay. Choć aplikacja zadebiutowała już jakiś czas temu, to jej najnowsze aktualizacje mają otworzyć przed twórcami zupełnie nowe możliwości. Jak podkreśla Buzała, pomysł narodził się z potrzeby stworzenia przestrzeni, która łączy nowoczesną technologię z troską o pamięć o bliskich.
Sylwia Grzeszczak w roli partnerki strategicznej i kreatywnej
Informacja, że Grzeszczak nie tylko kibicuje partnerowi, ale również aktywnie współtworzy projekt, zaskoczyła wielu jej fanów. Wokalistka ogłosiła w mediach społecznościowych, że wspiera MyWay jako “partnerka strategiczna i kreatywna”. Jej zaangażowanie nie ogranicza się do publikowania postów. Bierze czynny udział w tworzeniu oprawy wizualnej, budowaniu przekazu, konsultacjach kreatywnych i strategii komunikacyjnej.
W niedawnej relacji na Instagramie Sylwia podkreśliła, jak wiele to dla niej znaczy.
“To wyjątkowe miejsce, w którym każdy może dzielić się wspomnieniami, przeżyciami i emocjami. Pomysł narodził się po cichu, w czterech ścianach, w głowie mojego partnera. Jestem ogromnie dumna, że aplikacja MyWay jest tak pozytywnie odbierana. Jestem jej małą częścią” — napisała.
Do relacji dodała także kilka fotografii, na których widać Macieja intensywnie pracującego nad nowymi funkcjami projektu. Fani szybko zauważyli, że Sylwia coraz częściej pokazuje kulisy zawodowych działań ukochanego. To z kolei rozpaliło falę komentarzy, czy para planuje w przyszłości kolejne wspólne przedsięwzięcia.
MyWay – aplikacja, która budzi emocje
Aplikacja, o której głośno jest od kilku miesięcy, zdobywa coraz szersze grono użytkowników. Jej idea spotyka się ze zrozumieniem, ale również z ciekawością — ponieważ łączy współczesną technologię z tematyką pamięci i tradycji, co w Polsce wciąż wywołuje intensywne dyskusje.
Dzięki MyWay rodziny mieszkające za granicą mogą zadbać o miejsca pochówku bliskich bez konieczności częstych wizyt w kraju. Z kolei młodsze pokolenia, wychowane w świecie usług cyfrowych, doceniają prostotę aplikacji i możliwość zachowania stałego kontaktu z miejscem pamięci.
Twórcy projektu nie ukrywają, że kolejne aktualizacje mają rozbudować funkcje związane z personalizacją, archiwum wspomnień czy łatwiejszym kontaktem z firmami świadczącymi opiekę nad grobami. Sama Grzeszczak podkreśliła, że wierzy w rozwój aplikacji:
“Jako partnerka strategiczna i kreatywna jestem pewna, że MyWay będzie rozwijać się najpiękniej. To jest siła! Dziękuję mediom i Wam za wsparcie” — dodała z widocznym entuzjazmem.
Sylwia Grzeszczak i Maciej Buzała – duet nie tylko prywatnie
Choć fani Sylwii Grzeszczak przyzwyczaili się do jej muzycznych sukcesów, mało kto spodziewał się, że gwiazda tak mocno zaangażuje się w projekt z zupełnie innej branży. Jednak obserwując jej działalność od miesięcy, widać, że współpraca z partnerem daje jej ogromną satysfakcję. A to z kolei wywołuje kolejne pytania wśród internautów: czy para planuje kolejne wspólne przedsięwzięcia? Czy Sylwia zamierza z czasem wejść mocniej w świat biznesu?
Na razie wokalistka koncentruje się na nowej muzyce, koncertach i działalności w mediach społecznościowych, ale nie ukrywa, że praca nad aplikacją pozwala jej “otworzyć głowę na zupełnie nowe obszary kreatywne”. Fani w komentarzach nie kryją zachwytu nad dojrzałym, partnerskim podejściem obojga.
Czy aplikacja ma szansę stać się hitem?
Obserwując rosnącą popularność MyWay, można przypuszczać, że projekt Buzały i Grzeszczak będzie dalej budził emocje. Połączenie technologii, tematu pamięci o bliskich i wsparcia znanej gwiazdy daje przedsięwzięciu rozpoznawalność, o jakiej większość startupów może tylko marzyć.
Wśród internautów nie brakuje opinii, że aplikacja może trafić do szerokiego grona użytkowników, zwłaszcza osób mieszkających poza Polską, dla których regularne odwiedzanie grobów bliskich jest utrudnione. Sylwia Grzeszczak regularnie zachęca, by śledzić rozwój projektu. Jej zaangażowanie sprawia, że temat zyskuje dodatkowy rozgłos w mediach branżowych i rozrywkowych.
Czy MyWay okaże się jednym z najbardziej zaskakujących projektów tego roku? Wiele wskazuje na to, że duet Grzeszczak–Buzała ma zamiar walczyć o wysoką pozycję na rynku aplikacji tematycznych.
Zobacz też:
- Sylwia Grzeszczak i Robert Lewandowski w centrum afery. Teraz wszystko potwierdził Jan Urban
- “Opadła mi szczęka”. Najpiękniejsza piłkarka świata znowu to zrobiła. Jej kreacja z NYFW wywołała poruszenie
- Doda znów rozgrzewa internet! Lateks, szpilki i mocne wyznanie: “Nie znoszę kontroli”
- Syn Gwyneth Paltrow i Chrisa Martina robi karierę! 19-letni Moses zaskakuje całe Hollywood
- Gorące kadry Hailey Bieber z Karaibów. W bikini, przy basenie… i z mężem w objęciach!