MUZOTAKTGwiazdyAriana Grande zaatakowana na czerwonym dywanie! Napastnik już usłyszał wyrok. Kulisy dramatu z...

Ariana Grande zaatakowana na czerwonym dywanie! Napastnik już usłyszał wyrok. Kulisy dramatu z Singapuru!

Podczas premiery filmu "Wicked: For Good" w Singapurze doszło do skandalicznego incydentu, który natychmiast obiegł cały świat. 32-letnia Ariana Grande została zaatakowana przez mężczyznę znanego w sieci jako "Pyjama Man", co natychmiast wywołało dyskusję o bezpieczeństwie gwiazd na publicznych wydarzeniach. Szczegóły już teraz na MUZOTAKT.pl

REKLAMA
REKLAMA

Świat rozrywki przywykł do kontrowersji, ale rzadko kiedy wydarzenia z czerwonego dywanu wywołują aż tak intensywne emocje, jak dramatyczny incydent, do którego doszło 13 listopada podczas oficjalnej premiery filmu “Wicked: For Good” w Singapurze. Ariana Grande, jedna z najpopularniejszych artystek współczesnej popkultury, stała się obiektem agresywnego ataku, który błyskawicznie rozszedł się po mediach społecznościowych.

Wydarzenie nie tylko zwróciło uwagę opinii publicznej, ale również postawiło poważne pytania o poziom bezpieczeństwa podczas prestiżowych imprez filmowych.

Jak ustalono, sprawcą był 26-letni Australijczyk Johnson Wen, internetowy performer znany w mediach społecznościowych jako “Pyjama Man”. Mężczyzna od lat próbował zdobywać rozgłos poprzez wtargnięcia na sceny, eventy i koncerty gwiazd, ale tym razem jego działania skończyły się poważnymi konsekwencjami prawnymi.

Kim jest Johnson Wen – prowokator, który dopadł Arianę Grande?

Według doniesień medialnych Johnson Wen od dłuższego czasu prowadził działalność polegającą na wdzieraniu się na sceny i publiczne eventy celebrytów. W internecie funkcjonuje jako “Pyjama Man”, a jego konto wypełniają nagrania z wcześniejszych incydentów m.in. podczas koncertów Katy Perry czy The Weeknd.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Specjaliści od bezpieczeństwa podkreślają, że tego typu działania stanowią zagrożenie zarówno dla artystów, jak i publiczności. Skala prowokacji Wen’a rosła z roku na rok.

W Singapurze posunął się jednak o krok za daleko. Gdy Ariana Grande pojawiła się na czerwonym dywanie, elegancko pozując przed fotoreporterami, Wen nagle wbiegł w jej stronę, obejmując ją ręką i próbując przyciągnąć do siebie. Całe zdarzenie zostało uchwycone na wielu kamerach, w tym… na własnym nagraniu napastnika, które sam zamieścił na Instagramie.

Nagły atak sprawił, że gwiazda była wyraźnie przerażona, a obsługa premiery musiała natychmiast wkroczyć do akcji. Na pomoc Ariana Grande ruszyła jej filmowa partnerka z “Wicked”, Cynthia Erivo, razem z ochroną.

Sąd w Singapurze nie miał wątpliwości. Padł wyrok!

Już cztery dni po incydencie, 17 listopada, w singapurskim sądzie zapadł wyrok w sprawie Johnsona Wen’a. Mężczyzna usłyszał zarzut “publicznego zakłócania porządku” i przyznał się do winy. Sędzia, cytowany przez zagraniczne media, określił Wen’a jako “poszukującego atencji”, zaznaczając, że działał z przekonaniem, że jego wycieczki w stronę celebrytów nie będą miały żadnych konsekwencji.

Kontynuacja artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Wymierzona kara to dziewięć dni więzienia. Stosunkowo szybka, ale stanowcza reakcja systemu, który słynie z surowego podejścia do naruszeń bezpieczeństwa publicznego. Prokuratura podkreśliła dodatkowo “rażący brak skruchy” ze strony Wen’a, zauważając, że opublikowanie w sieci nagrania z ataku w dniu wydarzenia było jednoznacznym sygnałem, że chodziło mu wyłącznie o wywołanie sensacji.

Wen, jeszcze przed procesem, chwalił się w relacjach, że “jest wolny po zatrzymaniu”, co tylko potwierdziło nastawienie, które zarzucono mu w sądzie.

Jak zareagowała Ariana Grande?

Wbrew oczekiwaniom internautów Ariana Grande nie wydała oficjalnego stanowiska. Nie skomentowała ataku, nie odniosła się bezpośrednio do sprawy — zamiast tego, dzień po incydencie opublikowała serię zdjęć z trasy promocyjnej filmu, pisząc jedynie: “thank you, Singapore. we love you”.

Fani interpretują to jako próbę zachowania spokoju i niepodsycania rozgłosu napastnikowi. Niektórzy zwracają uwagę, że artystka od lat stara się unikać kontrowersji i publicznego komentowania afer, które mogłyby przyćmić jej pracę.

Reakcje współpracowników z planu “Wicked”

Znacznie ostrzej wypowiedziała się Marissa Bode, która również występuje w filmie “Wicked”. W nagraniu opublikowanym na TikToku odniosła się bezpośrednio do incydentu:

“To jest właśnie to, co mam na myśli, gdy mówię, że social media wydobywają z ludzi to, co najgorsze. O, zdobyłeś swoje wyświetlenia? Zdobyłeś swoje lajki? A wiesz, co jeszcze zrobiłeś? Sprawiłeś, że ktoś poczuł się niezwykle niebezpiecznie, bez żadnej skruchy. Jesteś złym człowiekiem”.

Jej słowa szybko zdobyły popularność, podkreślając realne emocje i strach, jaki wywołał atak.

Czy czerwone dywany są wciąż bezpieczne?

Eksperci od bezpieczeństwa eventowego coraz częściej apelują o zwiększenie liczby ochroniarzy i stosowanie barier fizycznych. Zwłaszcza w epoce mediów społecznościowych, gdzie każdy może zdobyć sławę poprzez jeden kontrowersyjny filmik.

Incydent z Arianą Grande w Singapurze może okazać się początkiem szerszej dyskusji w branży filmowej o standardach ochrony. Tym bardziej że sprawca był znany z podobnych zachowań wcześniej, a mimo to udało mu się zbliżyć do jednej z największych gwiazd współczesnej sceny pop.

Premiera “Wicked: For Good” nadal trwa, a fani wyczekują kolejnych wydarzeń promocyjnych. Pytanie jednak pozostaje: czy branża wyciągnie odpowiednie wnioski z tego, co spotkało Arianę Grande? Jedno jest pewne — napastnik już poniósł konsekwencje, ale temat bezpieczeństwa na czerwonych dywanach dopiero zaczyna się rozkręcać.

Zobacz też kolejny interesujący temat:

@estilodf Un fan corrió hacia Ariana Grande en la premiere de ‘Wicked: Part 2’ en Singapur y Cynthia Erivo reaccionó al instante para protegerla.👀 CC: @lanagrandes en X #ariana #arianagrande #cynthiaerivo #wicked #wickedmovie ♬ sonido original – EstiloDF
OBSERWUJ W WIADOMOŚCIACH GOOGLE

WYBRANE DLA CIEBIE

WARTO ŚLEDZIĆ

Ekskluzywne materiały, premiery i rankingi — raz w tygodniu, prosto na Twój e-mail.
Dołącz do grona czytelników i otrzymuj treści, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Zapisując się, akceptujesz nasze Warunki korzystania z serwisu oraz Politykę prywatności. Korzystamy z zaufanych dostawców usług, którzy mogą przetwarzać Twoje dane w celu obsługi newslettera. Twoje dane są bezpieczne i wykorzystywane wyłącznie w celu świadczenia naszych usług.

Materiał opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat? Chcesz zamówić artykuł sponsorowany? Napisz do nas

ZOBACZ RÓWNIEŻ

NAJNOWSZE

Lista najnowszych artykułów...