Kim naprawdę jest Michał Kot?
Widzowie programu “Top Model 14” od pierwszych odcinków zwrócili uwagę na Michała Kota — 37-letniego modela pochodzącego ze Szczecina, który do show przyszedł z wyjątkowo bogatym życiorysem. Zanim znalazł się na wybiegu, przez lata pracował jako nauczyciel tańca w Warszawie, gdzie mieszkał blisko dekadę. Taniec był jego pierwszą pasją, ale jednocześnie próbował angażować się w modelingu i szukał swojej drogi zawodowej.
W programie wielokrotnie podkreślano, że Michał Kot nie ukrywa trudnych doświadczeń. Sam o sobie mówił otwarcie, przyznając, że zmagał się z problemem uzależnienia od alkoholu i narkotyków. To właśnie te epizody sprawiły, że jego życie zaczęło się rozsypywać — tracił relacje, pracę i zdrowie. Dopiero terapia pozwoliła mu odbić się od dna.
Jego decyzja o zgłoszeniu się do “Top Model” była dla niego symbolem, że mimo wielu upadków wciąż można zacząć od nowa.
Eliminacja, powrót i dramatyczny zwrot akcji
Jednym z najbardziej komentowanych momentów 14. edycji programu “Top Model” była sytuacja, gdy Michał Kot został wyeliminowany — a następnie przywrócony do programu decyzją Michała Piróga. Według fanów show był to przełomowy moment, który ostatecznie ustawił dalszy przebieg jego udziału.
Od chwili powrotu widzowie zaczęli określać go jako “czarnego konia” edycji — uczestnika, który wraca z determinacją i realnymi szansami na końcowy triumf.
W półfinale, kręconym w Dublinie, uczestnicy musieli zmierzyć się z castingami na Dublin Fashion Week oraz intensywnymi zadaniami fotograficznymi. To właśnie wtedy wydarzył się incydent, który widzowie komentowali długo po emisji. Podczas sesji zdjęciowej Michał Kot pojawił się… bez bielizny. Jak tłumaczył, doszło do tego przypadkiem — jego bielizna nie wyschła na czas, więc podjął decyzję spontanicznie.
Mimo kontrowersji jego profesjonalna postawa została doceniona przez ekipę i jurorów. Nawet fakt, że został wykluczony z jednego z pokazów podczas pobytu w Irlandii, nie przekreślił jego szans na finał.
Jurorzy docenili jego potencjał
Na castingu Michała Kota od razu dostrzeżono. W pamięć widzów zapadły słowa Joanny Krupy, która skomentowała jego pojawienie się jasno i bez ogródek:
“Wreszcie piękny mężczyzna przyszedł na casting.”
W trakcie programu Michał Kot zachowywał też ogromną empatię wobec innych uczestników. Gdy dowiedział się, że awansował do finału, powiedział:
“Nie potrafię się cieszyć, jak oni odpadają.”
To właśnie ta dojrzałość i emocjonalna wrażliwość sprawiły, że wielu widzów zaczęło mu kibicować.
W finale 14. edycji “Top Model” stanął obok pozostałych uczestników — Emilii Weltrowskiej, Mateusza Króla oraz Evy Pietruk. Jego droga do zwycięstwa nie była oczywista, ale determinacja i konsekwencja sprawiły, że ostatecznie został ogłoszony triumfatorem.
Finał “Top Model 14” i spektakularne zwycięstwo
Wielki finał programu odbył się 19 listopada 2025 roku. To wtedy ogłoszono, że Michał Kot zdobył główną nagrodę: 200 tysięcy złotych, kontrakt z agencją modelek oraz okładkową sesję zdjęciową dla magazynu “Glamour”.
Końcowa klasyfikacja wyglądała następująco:
1. Michał Kot
2. Mateusz Król
3. Emilia Weltrowska
4. Eva Pietruk
Widzowie zauważyli nie tylko ogromną przemianę Michała Kota, ale także fakt, że potrafił wzbudzić sympatię zarówno jurorów, jak i publiczności.
Życiowa walka, o której widzowie nie zapomną
W programie Kot opowiadał również o swojej walce z nałogiem — o okresach, w których tracił kontrolę, o dniach bez snu i o lęku, że jego życie może skończyć się tragicznie. W jednym z odcinków mówił:
“Kiedyś było niezdrowo, było tak, że swoje emocje zapijałem albo urządzałem w nosie zimowe igrzyska. (…) Później, zanim doszedłem do siebie, już była środa, a w czwartek już się nakręcałem na piątek (…). Przestraszyłem się, ponieważ nie spałem trzy doby i się przestraszyłem, że za chwilę zejdę.”
Dziś Michał Kot podkreśla, że żyje w trzeźwości i nie zamierza wracać do czasów, które mogły go zniszczyć.
Zobacz też: