Justin Bieber zaskoczył fanów emocjonalnym livestreamem
Justin Bieber ma na koncie wiele momentów, które przeszły do historii popkultury. Jego najnowszy występ na Twitchu już zalicza się do tej listy. Wokalista zaprezentował fragment niewydanej nigdzie wcześniej piosenki. Już po pierwszych sekundach było jasne, że chodzi o coś więcej niż zwykłą próbę.
Bieber brzmiał na poruszonego. Jego głos drżał. W pewnym momencie oczy zaszkliły mu się od łez. To właśnie wtedy fani zaczęli zastanawiać się, czy tekst utworu odnosi się do przeszłości, a dokładniej – do relacji z Seleną Gomez.
To dzięki fanom nagrania błyskawicznie rozeszły się po TikToku. Na filmach słychać Justina Biebera śpiewającego fragmenty piosenki, które wywołały prawdziwą burzę w komentarzach.
Pierwszy z fragmentów brzmiał:
“I czuję się głupio. Czy zrobiłem się już wystarczająco chłodny w środku…? Utknąłem w związku, który nie jest z Tobą. Mój związek jest prosty.”
Te słowa natychmiast wywołały falę spekulacji. Jedni fanów uważali, że Bieber otwarcie mówi o trudnych emocjach. Inni twierdzili, że to metafora stosowana w utworze. Internet jednak już zaczął żyć własnym życiem.
W drugiej części wokalista śpiewał:
“Czy jest za późno, byś mi teraz zaufała? Po prostu Chcę tylko płakać. Dlaczego nie odchodzę? Dlaczego zostaję? Dlaczego nie mogę… Dlaczego nie mogę cię przytulić?”
Moment, który wywołał największe emocje
Najwięcej dyskusji wywołał trzeci fragment piosenki. To właśnie wtedy Bieber się rozpłakał. Jego głos kompletnie się załamał. Nagle padło wyszeptane imię Seleny Gomez?!
“Chcę znów czuć Twoją miłość. Tak, jak wtedy, gdy mieliśmy 18 lat… [Selena]. [Sele].”
Ten krótki fragment wystarczył, by internet eksplodował. Na X pojawiły się tysiące postów. Jedni wyrażali współczucie. Inni uważali, że to sygnał, że wokalista nadal nie zamknął pewnego etapu życia. Relacja Justina Biebera i Seleny Gomez trwała ponad siedem lat. Fani do dziś pamiętają ich wspólne zdjęcia, publiczne wystąpienia i wielokrotne powroty. Para rozstała się ostatecznie w marcu 2018 roku.
Kilka miesięcy później Justin Bieber oświadczył się Hailey Baldwin. Ślub odbył się jeszcze w tym samym roku. Od tamtej pory fani nie przestali analizować relacji trójki gwiazd, a każde ich publiczne działanie trafia pod lupę.
Co na to Hailey Bieber?
Co ciekawe, niecałą dobę po emocjonalnym livestreamie Hailey Bieber dodała na Instagram Stories screen swojego telefonu, na którym widać fragment rozmowy z chatem GPT: “Ogólnie rzecz biorąc, nie — rok 1996 nie jest uznawany za pokolenie Gen Z. Najczęściej stosowane definicje mówią, że Gen Z zaczyna się w 1997 roku, więc osoba urodzona w 1996 roku jest zwykle klasyfikowana jako millenials. Chociaż 1996 to rok graniczny i niektórzy mogą czuć cechy obu pokoleń.”
Internet natychmiast uznał to za próbę odwrócenia uwagi, choć sama modelka nie odniosła się do livestreamu męża.
Sieć komentuje: lawina teorii i domysłów
Gdy nagrania zaczęły krążyć po TikToku, X i Instagramie, reakcje były skrajne. Część internautów wyrażała troskę o stan psychiczny Biebera. Inni podkreślali, że artysta ma prawo śpiewać o emocjach, nawet jeśli dotyczą przeszłości. Pojawiły się też głosy, że małżeństwo Bieberów może przechodzić trudny okres, choć nie ma na to twardych dowodów.
Jedno nie ulega jednak wątpliwości — livestream Justina Biebera stał się jednym z najgłośniejszych wydarzeń ostatnich tygodni. Nagrania krążą wciąż, a zainteresowanie nie słabnie.
Zobacz też:
- Justin Bieber szokuje wyznaniem! “Nie chcę już tak żyć”. Fani w osłupieniu po streamie
- Justin Bieber „cierpi” po ślubie Seleny? Internauci nie mają litości: „Straciłeś ją, pogódź się z tym”
@kindiiis związki bywają skomplikowane… 😵💫 #justinbieb #selenagomez #haileybieber #drama ♬ Sorry – Justin Bieber