Środowisko muzyczne pogrążone w żałobie
Polska scena muzyczna przeżywa trudne chwile. Zmarł Janusz Staszek, perkusista i muzyk, który przez lata budował swoją pozycję w różnych zespołach i projektach artystycznych. Informację o śmierci potwierdziła rodzina, a w sieci zaczęły pojawiać się pierwsze pożegnania. Słowa, które zamieściła córka artysty, wstrząsnęły wieloma osobami.
Wieść o odejściu muzyka przekazano w niedzielę 23 listopada. Informacje zaczęły potwierdzać osoby związane z branżą. W swoich wpisach głos zabrali m.in. Jacek Kępka i Andrzej Pisarzewski. To właśnie dzięki nim wiadomość szybko obiegła środowisko artystyczne. Wzruszające słowa pojawiły się także na profilu Ewy Kałużnej, która przytoczyła fragment wpisu córki muzyka. Jej słowa oddają ogrom bólu po stracie ojca.
Córka wspominała ojca jako człowieka wyjątkowego i niepowtarzalnego. “Kolorowy ptak, przekorny do końca, rozbawiający i najwyżej ceniący wolność. […] Ból, który czujemy, jest niewyobrażalny, niedający się z niczym porównać” — napisała. To wyznanie poruszyło nie tylko znajomych artysty, ale także fanów, którzy pamiętają go z wielu scenicznych występów.
Poruszające słowa rodziny
W drugiej części wpisu córka artysty odniosła się do tego, jak rodzina radzi sobie w tych trudnych chwilach.
“Maria Staszek, moja kochana, dzielna mama, jest niezwykle silna. Jest teraz ze mną, Sebastianem i dziećmi. Wspominamy tatę, który będzie ze mną (z nami) zawsze. Tata cenił sobie duchowość, dlatego proszę o modlitwę i dobrą myśl” — napisała.
Jej wypowiedź pokazuje, jak ważną rolę w ich życiu odgrywał muzyk. Rodzina podkreślała, że Janusz Staszek do końca zachował pogodę ducha. Nawet gdy zmagał się z chorobą, starał się wspierać bliskich i nie obciążać ich własnym cierpieniem.
Wieść o jego śmierci szybko zaczęła rozchodzić się w mediach społecznościowych. Pod postami pojawiają się kolejne kondolencje i wspomnienia osób, które miały okazję z nim współpracować. Wielu muzyków podkreślało jego profesjonalizm i ogromne zaangażowanie w każdy projekt.
Kim był Janusz Staszek?
Kariera Janusza Staszka rozpoczęła się w latach 70. Muzyk dołączył wtedy do zespołu Test. Grupa zasłynęła przebojami takimi jak “Przygód bez liku”, “Testament” czy “Płyń pod prąd”. To właśnie tam artysta współpracował z Wojciechem Gąssowskim, Kazimierzem Cwynarem i Jackiem Krzaklewskim. Ich występy były szeroko komentowane w środowisku muzycznym.
Po okresie działalności w Testach muzyk nie zwalniał tempa. Występował w zespole Andrzej i Eliza. Później pojawiał się także w formacji 2 plus 1, która w tamtym czasie była jednym z najpopularniejszych polskich zespołów. Jego talent szybko został doceniony, a kolejne propozycje pojawiały się niemal bez przerwy.
Staszek angażował się także w projekty teatralno-wokalne. Współpracował z Ewą Dałkowską i Piotrem Fronczewskim. Jego umiejętności muzyczne sprawdzały się w różnych gatunkach i stylach. Nie ograniczał się do jednego typu działalności. Jego wszechstronność była doceniana zarówno przez artystów, jak i publiczność.
Lata spędzone z Lonstar Band
Kolejnym etapem w jego karierze było dołączenie do Lonstar Band. Zespół, tworzony przez środowisko muzyki country, szybko docenił jego doświadczenie. W Lonstar Band występowała także jego żona, Maria Staszek. Małżeństwo tworzyło nie tylko silny związek prywatny, ale również sceniczny duet, który przez lata cieszył się uznaniem publiczności.
Staszek pojawiał się także w Jet Set Band, którym kierował Anatol Wojdyna. Projekt miał charakter jazzowy. Artysta doskonale odnalazł się w tej stylistyce. Jego gra na perkusji była precyzyjna, dynamiczna i pełna charakteru. Dzięki temu mógł występować na różnych festiwalach i wydarzeniach artystycznych.
Ogromna strata dla polskiej muzyki
Janusz Staszek należał do grona muzyków, którzy wpływali na kształt polskiej sceny przez wiele dekad. Zostawił po sobie ogromny dorobek artystyczny. Wielu twórców podkreśla, że był nie tylko świetnym instrumentalistą, ale też dobrym człowiekiem.
Jego śmierć to bolesne wydarzenie dla środowiska muzycznego. Fani podkreślają, że odszedł artysta, którego wkład w rozwój polskiej muzyki jest nie do przecenienia. Jego styl, zaangażowanie i osobowość zapisały się na stałe w historii.
W sieci pojawiła się fala wspomnień
Po informacji o śmierci Janusza Staszka w mediach społecznościowych pojawiła się fala wspomnień. Muzycy, dziennikarze i fani wracają do czasów, kiedy artysta grał swoje najważniejsze koncerty. Wspominają nie tylko jego talent, ale również charakter, życzliwość i gotowość do pomocy.
Wielu użytkowników zwraca uwagę na niezwykłą skromność muzyka. Mimo dużego dorobku artystycznego pozostawał osobą ciepłą i otwartą na ludzi. Jego odejście wstrząsnęło środowiskiem, które traktowało go jako cenionego kolegę.