MUZOTAKTGwiazdyViki Gabor zapytana o NARKOTYKI. Zaczęła tłumaczyć się ze słów własnej piosenki…

Viki Gabor zapytana o NARKOTYKI. Zaczęła tłumaczyć się ze słów własnej piosenki…

W najnowszym wywiadzie Viki Gabor została zapytana o utwór "Życie, używki, kariera". 18-latka zdradziła, że jej piosenki pokazują trudne doświadczenia branży muzycznej i realia show-biznesu, które nie zawsze wyglądają jak kolorowa bajka.

REKLAMA
REKLAMA

Viki Gabor od lat funkcjonuje w polskiej popkulturze jako przykład artystki, która dorastała na oczach widzów. Jej pierwsze kroki w mediach można datować na czas udziału w drugiej edycji programu “The Voice Kids”. Szeroka publiczność poznała ją także dzięki wygranej w 17. Konkursie Piosenki Eurowizji Junior. Te wydarzenia zadecydowały o jej karierze, a ich popularność otworzyła jej drogę do dużych scen i szerokiej rozpoznawalności.

Debiutowała jako nastolatka, a jej młody wiek wielokrotnie stawał się tematem komentarzy. Widzowie podkreślali, że artystka wygląda dojrzale jak na swój wiek. Ta uwaga towarzyszy jej do dziś. Wizerunek Viki Gabor od lat budzi emocje, podobnie jak jej twórczość. Artystka wydała niedawno album “Spektrum uczuć”. To projekt, w którym znalazła się piosenka “Życie, używki, kariera”.

To właśnie ta piosenka wywołała dyskusję, która trafiła na nagłówki wielu portali muzycznych. W centrum uwagi znalazł się jej tekst, ale także rozmowa, jaką przeprowadził z nią Wini. To znany twórca internetowy, który od lat słynie z bezpośredniego stylu prowadzenia wywiadów. Jego rozmowy nierzadko przełamują nie tylko barierę dziennikarską, ale także strefę komfortu zaproszonych artystów.

O co dokładnie zapytał ją Wini? Kluczowy moment w wywiadzie

Nowy album artystki przyciągnął uwagę Winiego. W piosence “Życie, używki, kariera” słyszymy m.in. frazy o “pokusach”, a także linijkę: “(…) Nabiera nas, zabiera. Trauma, używki, kariera”.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Te słowa stały się pretekstem do serii pytań, które pojawiły się w rozmowie nagrywanej w aucie. Wini, znany z bezkompromisowych komentarzy, zapytał wprost: “Viki, czy ty bierzesz narkotyki?”

Pytanie padło bez żadnego przygotowania i wywołało natychmiastową reakcję artystki. Viki Gabor szybko odpowiedziała:
“Nie biorę narkotyków.”

Wini kontynuował analizę tekstu, cytując kolejne wersy piosenki. Zwrócił uwagę na słowa: “Szybkie życie tanimi liniami.”

Prowadzący zasugerował, że tekst może wskazywać na osobiste doświadczenia Viki. Artystka odparła jednak spokojnie:
“Wiesz, śpiewam o innych ludziach, co nie?”

Dodała też, że jej nowy krążek nie ma charakteru autobiograficznego. Według niej tekst opowiada o zjawiskach obserwowanych w otoczeniu. Wyjaśniła, że nie wszystkie piosenki muszą być odzwierciedleniem życia ich twórców. W branży muzycznej często analizuje się realia zawodowe i relacje społeczne. Czasem są one trudne, a czasem bolesne.

Kontynuacja rozmowy i kolejne pytania. Wini drąży temat

Prowadzący nie zrezygnował. Zapytano ją:
“A gdzie ty się napatrzyłaś na takich narkomanów?”

Kontynuacja artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

To pytanie wywołało kolejny fragment dyskusji, w którym Viki Gabor mówiła o swoim spojrzeniu na branżę muzyczną. Wokalistka przyznała, że w show-biznesie można zobaczyć wiele zachowań, które wywołują niepokój. Wspomniała, że branża bywa trudnym środowiskiem, w którym pojawiają się mechanizmy destrukcyjne. Niektóre elementy tej wypowiedzi odbiły się szerokim echem.

Powiedziała: “Nie mam pojęcia, ale takie rzeczy się dzieją wszędzie i ja po prostu mam otwarte oczy. Ta branża też jest poniekąd super, ale też jest zła. Część show-biznesu jest po prostu zła i takie rzeczy się dzieją.”

To fragment, który sugeruje, że artystka – mimo młodego wieku – ma już świadomość tego, co może spotkać artystów. W jej odczuciu praca w muzyce nie wygląda tak jak w kolorowych relacjach medialnych. Viki Gabor przekonywała, że jej piosenka to forma komentarza społecznego. Mówiła, że warto podejmować te tematy.

“Każdy myśli, że branża muzyczna jest super, że to jest taka bajka kolorowa, że jest łatwo. A tak naprawdę jest ciężko i czasami patrzy się na takie rzeczy. To jest mega smutne, że ludzie w taki sposób się uzależniają i marnują sobie życie.”

Emocje w studiu nagraniowym i reakcja Winiego

Wini zwrócił jednak uwagę, że tekst nie brzmi jak krytyka.

Jego słowa były jednoznaczne: “Ten tekst, który ja przytoczyłem, nie brzmi jak jakaś straszna krytyka show-biznesu i narkomanii, wręcz odwrotnie. Tak trochę nawet zachęca…”

Viki Gabor nie zgodziła się z tą interpretacją. Zauważyła, że tekst piosenki wywoływał smutek nawet wśród osób pracujących nad albumem.

Podkreśliła: “Musicie posłuchać całego numeru. To nie jest numer, który zachęca. (…) Nawet jak nagrywałam tę piosenkę w studio, to pamiętam, że jak słuchaliśmy jej wszyscy, to byliśmy smutni.”

To zdanie zamknęło dyskusję. Pokazało też, jak różne mogą być interpretacje tekstu muzycznego. Sprawdź singiel, o którym mowa poniżej.

Zobacz też: Viki Gabor szykuje show życia na Sylwestra z Dwójką. Kulisy robią wrażenie!

WYBRANE DLA CIEBIE

WARTO ŚLEDZIĆ

Ekskluzywne materiały, premiery i rankingi — raz w tygodniu, prosto na Twój e-mail.
Dołącz do grona czytelników i otrzymuj treści, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Zapisując się, akceptujesz nasze Warunki korzystania z serwisu oraz Politykę prywatności. Korzystamy z zaufanych dostawców usług, którzy mogą przetwarzać Twoje dane w celu obsługi newslettera. Twoje dane są bezpieczne i wykorzystywane wyłącznie w celu świadczenia naszych usług.

Materiał opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat? Chcesz zamówić artykuł sponsorowany? Napisz do nas

ZOBACZ RÓWNIEŻ

NAJNOWSZE

Lista najnowszych artykułów...