MUZOTAKTMuzykaPrawda o "Niech żyje bal" wychodzi po latach. Maryla Rodowicz podjęła decyzję, która...

Prawda o “Niech żyje bal” wychodzi po latach. Maryla Rodowicz podjęła decyzję, która zmieniła historię muzyki
P

Historia powstania “Niech żyje bal” Maryli Rodowicz pozostaje jednym z najbardziej fascynujących rozdziałów polskiej muzyki lat 80. Kulisy, które ujawniła artystka, pokazują, że pierwotny tekst Agnieszki Osieckiej został całkowicie odrzucony. Dziś ten przebój PRL-u wciąż elektryzuje słuchaczy i nie traci na mocy.

REKLAMA
REKLAMA

Narodziny hitu, który zmienił polską scenę. Maryla Rodowicz leci do Los Angeles

Rok 1984 przyniósł wydarzenie, które odmieniło karierę Maryli Rodowicz i zapisało się w historii polskiej estrady. Artystka została zaproszona na festiwal piosenki w Los Angeles. Czuła jednak, że zwykły repertuar nie wystarczy, by zaistnieć na amerykańskiej scenie. W jednym z programów Polskiego Radia wspominała chwile przygotowań.

Powiedziała wtedy: “Tak się zastanawiałam, co ja mogę zaśpiewać w Ameryce. Przecież amerykańska muzyka jest tak inna, niczym nie można ich zaskoczyć. To musi być coś oryginalnego”.

Dla Rodowicz wybór repertuaru był kwestią kluczową. Chciała pojechać z utworem, który pokaże jej siłę. Potrzebowała czegoś wyjątkowego. Dlatego postawiła na kompozycję Seweryna Krajewskiego. Nie kryła zachwytu nad jego talentem.

“Seweryn jak napisze walca, to po prostu klękajcie. Jego walce to coś tak pięknego i tak powalającego…” – wspominała później.

Poszukiwanie idealnego walca. Krajewski pokazuje swoje archiwum

Krajewski przyjął ją w swoim mieszkaniu. Artystka nie ukrywała intencji.

“Mówię: »Seweryn, jadę na festiwal do Stanów. W regulaminie jest napisane, że kompozytor może się też załapać i pojechać«”.

Kompozytor miał przygotowanych wiele szkiców. Część z nich odtwarzał z magnetofonu szpulowego, inne grał na gitarze. Maryla Rodowicz słuchała ich uważnie, lecz żaden nie wydawał się odpowiedni. Dopiero po czasie Seweryn Krajewski sięgnął po walc, który pierwotnie stworzył dla Jerzego Połomskiego. Piosenkarz mieszkał wtedy już dwa lata w Stanach Zjednoczonych. Nie było więc szans, by szybko nagrał ten utwór.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Do walca przygotowano także tekst Agnieszki Osieckiej. I to właśnie on stał się punktem zapalnym.

Odrzucony tekst Osieckiej. Rodowicz nie mogła go zaśpiewać

Seweryn Krajewski przestrzegał, że tekst Agnieszki Osieckiej może być problematyczny. Jak wspominał, “Ale jest jakiś taki…”. W pierwotnej wersji piosenka zawierała zdanie: “Jurek, ogórek, kiełbasa i sznurek”. Te słowa kompletnie nie przystawały do dramatycznego walca, który Krajewski stworzył z wielką dbałością o emocje.

Maryla Rodowicz wiedziała, że utwór może być wielkim hitem, ale nie z takim tekstem. Agnieszka Osiecka była jej przyjaciółką, więc zgodziła się na wprowadzenie zmian. Poetka ponownie siadła do pracy. Napisała nowy tekst po polsku. Wersję angielską przygotował Jerzy Siemasz. Dzięki temu utwór zyskał nową jakość. Był gotowy, by pokazać go światu.

Kalifornia zachwycona Rodowicz. Walc robi furorę

Wraz z artystką do Los Angeles polecieli Seweryn Krajewski oraz urzędnik Pagartu. Podczas festiwalu piosenka wzbudziła ogromne zainteresowanie. Publiczność doceniła emocjonalną melodię oraz mocny głos Rodowicz. Chociaż nie zdobyła głównej nagrody, została wyróżniona. Jej występ otworzył przed polskimi artystami nowe możliwości.

Kontynuacja artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Zespół otrzymał także zaproszenie do studia nagraniowego. Była to wielka szansa, by pokazać się na amerykańskim rynku. Jednak z propozycji nie skorzystali. Krajewski miał już podpisany kontrakt w polonijnym klubie w Chicago. Maryla Rodowicz natomiast miała wykupione wczasy na Mazurach. Jak pokazała przyszłość, decyzja nie zaszkodziła hitowi.

“Niech żyje bal” podbija Polskę. Opole 1985 przechodzi do legendy

Rok później, w 1985 roku, Maryla Rodowicz wykonała “Niech żyje bal” na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Utwór wywołał euforię publiczności. Stał się jednym z największych przebojów polskiej muzyki. Wokalistka, Osiecka i Krajewski stworzyli razem kompozycję, która przetrwała dekady.

Dziś “Niech żyje bal” nadal króluje w rankingach ulubionych polskich piosenek. To utwór, który wciąż wywołuje emocje i budzi wspomnienia. Historia jego narodzin pokazuje, jak trudno czasem przewidzieć przyszły sukces. Gdyby Rodowicz nie odrzuciła pierwszej wersji tekstu, przebój mógłby nigdy nie powstać.

Zobacz też:

WYBRANE DLA CIEBIE

WARTO ŚLEDZIĆ

Ekskluzywne materiały, premiery i rankingi — raz w tygodniu, prosto na Twój e-mail. Dołącz do grona czytelników i otrzymuj treści, których nie znajdziesz nigdzie indziej.

Zapisując się, akceptujesz nasze Warunki korzystania z serwisu oraz Politykę prywatności. Korzystamy z zaufanych dostawców usług, którzy mogą przetwarzać Twoje dane w celu obsługi newslettera. Twoje dane są bezpieczne i wykorzystywane wyłącznie w celu świadczenia naszych usług.

Materiał opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł. Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat? Chcesz zamówić artykuł sponsorowany? Napisz do nas


REKLAMA

ZOBACZ RÓWNIEŻ

NAJNOWSZE

Lista najnowszych artykułów...