Doda zabiera głos po decyzji prezydenta Karola Nawrockiego
Doda od lat nie ukrywa swojego zaangażowania w sprawy społeczne, a szczególnie w ochronę praw zwierząt. Gdy opinia publiczna dowiedziała się o decyzji Karola Nawrockiego dotyczącej zawetowania tzw. ustawy łańcuchowej, wokalistka postanowiła zareagować natychmiast. Tym razem nie było miejsca na półśrodki ani dyplomatyczne sformułowania.
Decyzja prezydenta dotyczyła projektu zmian w ustawie o ochronie zwierząt. Regulacje miały wprowadzić minimalne standardy dobrostanu psów oraz ograniczyć długotrwałe trzymanie ich na łańcuchach. Weto wywołało ogromne emocje wśród organizacji prozwierzęcych, lekarzy weterynarii oraz części środowiska artystycznego.
Doda jasno dała do zrozumienia, że nie zgadza się z tym krokiem. W jej ocenie państwo ma moralny obowiązek chronić istoty, które same nie są w stanie się bronić.
Czym była tzw. ustawa łańcuchowa i dlaczego wzbudzała emocje
Projekt tzw. ustawy łańcuchowej od miesięcy budził skrajne opinie. Jej celem było uporządkowanie przepisów dotyczących trzymania psów, zwłaszcza na terenach wiejskich i w mniejszych miejscowościach. Dokument zakładał wprowadzenie obowiązku zapewnienia zwierzętom przestrzeni umożliwiającej ruch oraz zakaz ich permanentnego uwiązywania.
Zwolennicy zmian podkreślali, że jest to absolutne minimum cywilizacyjne. Według nich długotrwałe trzymanie psa na łańcuchu prowadzi do problemów zdrowotnych, psychicznych i agresji. Przeciwnicy argumentowali natomiast, że nowe przepisy mogłyby uderzyć w osoby mniej zamożne.
To właśnie w tym kontekście Karol Nawrocki zdecydował się na weto, co wywołało falę krytyki.
Doda: “Nie jesteśmy państwem sadystów”
W rozmowie z Eska TV Doda odniosła się do argumentów prezydenta, podkreślając, że choć stara się zrozumieć jego tok myślenia, to jej zdaniem decyzja była błędna.
“Bardzo kocham zwierzęta, ale też rozumiem tok rozumowania prezydenta, mimo że wydaje mi się, że gdzieś poszedł nie w tym kierunku i jednak ku zwierzętom się zwróci, bo jest nie tylko prezydentem Polaków, ale też polskich zwierząt” – powiedziała.
Artystka zaznaczyła, że posiadanie psa nie jest obowiązkiem. Jej zdaniem każdy właściciel powinien być w stanie zapewnić zwierzęciu odpowiednie warunki życia.
“Przecież my nie jesteśmy państwem sadystów. Ludzie na wsi również sadystami nie są” – dodała.
Edukacja zamiast konfliktu. Doda o odpowiedzialności właścicieli
W kolejnych wypowiedziach Doda wyraźnie oddzieliła krytykę decyzji politycznej od ocen ludzi mieszkających poza dużymi miastami. Wokalistka wielokrotnie podkreślała, że problemem nie jest miejsce zamieszkania, lecz brak świadomości.
“To nie jest przymus. Jeżeli nie jesteś w stanie mu odpowiednich warunków zapewnić, to nie musisz go mieć” – zaznaczyła.
Artystka wskazała, że edukacja społeczeństwa powinna być fundamentem każdej zmiany prawa. Jej zdaniem wiele osób nie zdaje sobie sprawy, że wieloletnie trzymanie psa na łańcuchu to forma znęcania się.
Doda o wsi, miastach i społecznej “bańce”
W jednym z najmocniejszych fragmentów wywiadu Doda odniosła się do różnic między dużymi miastami a mniejszymi miejscowościami. Przyznała, że przez lata swojej kariery koncertowała głównie poza metropoliami.
“Ja zjechałam całą Polskę przez pierwsze dziesięć lat głównie jeździłam po małych miejscowościach” – mówiła.
Według niej mieszkańcy wsi nie są przeciwnikami zmian, jeśli te zostaną im właściwie wytłumaczone. Doda zaznaczyła, że stereotypowe myślenie prowadzi do niepotrzebnych konfliktów społecznych.
“Nie powinien się bać buntu”. Apel do prezydenta
Największe emocje wywołał bezpośredni apel Dody do Karola Nawrockiego. Artystka otwarcie stwierdziła, że prezydent nie powinien obawiać się reakcji części elektoratu.
“Ja uważam, że przede wszystkim prezydent nie powinien się bać jakiegoś buntu na wsi” – podkreśliła.
Doda opisała dramatyczne skutki długotrwałego trzymania psa na łańcuchu, zwracając uwagę na jego stan psychiczny i fizyczny. Jej zdaniem takie zwierzęta nie spełniają nawet podstawowych funkcji, do których często są przeznaczane.
Mocne zdjęcia i wpisy Dody w mediach społecznościowych
Doda nie ograniczyła się do wypowiedzi medialnych. W swoich mediach społecznościowych opublikowała zdjęcia psów trzymanych w klatkach oraz na łańcuchach. Do fotografii dołączyła mocne komentarze.
“Prezydencki projekt ustawy łańcuchowej legalizuje trzymanie psów w klatkach… To żadna poprawa losu zwierząt, które dziś wegetują na łańcuchach.” – napisała w mediach społecznościowych.
W kolejnych wpisach zaznaczyła, że żadna ze stron politycznego sporu nie przedstawiła idealnych rozwiązań, jednak kluczowe jest, by nie pogarszać losu zwierząt.
Doda od lat konsekwentnie wykorzystuje swoją rozpoznawalność do nagłaśniania tematów społecznych. Jej wypowiedzi regularnie trafiają na czołówki portali i wywołują publiczne debaty.
Tym razem artystka jasno pokazała, że nie zamierza wycofywać się ze swojego stanowiska. Jej zdaniem prawo powinno jasno określać minimalne warunki dobrostanu, a posiadanie psa musi wiązać się z odpowiedzialnością.
Zobacz też:
- Doda ujawnia kulisy sylwestra! Gwiazda TVP nie pozostawia złudzeń
- “Leżeć i pachnieć”? Doda miażdży ten ideał. Jej wyznanie wywołało burzę
- Doda w świątecznej bieliźnie rozpala Internet. “Byłam okropnie niegrzeczna” – fani oniemieli!




