Adam Małysz na trwałe zapisał się w historii polskiego sportu. Cztery medale igrzysk olimpijskich, w tym trzy srebrne i jeden brązowy, to tylko część jego dorobku. Do tego dochodzi sześć medali mistrzostw świata. Cztery z nich mają kolor złoty. Małysz aż czterokrotnie sięgał po Kryształową Kulę za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
To właśnie te sukcesy sprawiły, że w Polsce wybuchła słynna “małyszomania”. Skoki narciarskie stały się sportem narodowym. Kibice masowo gromadzili się przed telewizorami. Nazwisko Małysza znał każdy. Jednak droga na szczyt nie była łatwa ani oczywista.
Był moment zwątpienia i myśl o końcu kariery
Zanim przyszła fala sukcesów, Adam Małysz zmagał się z bardzo prozaicznymi problemami. Po igrzyskach olimpijskich w Nagano w 1998 roku jego sytuacja finansowa była trudna. Sport nie dawał jeszcze stabilnych dochodów. Pojawiły się wątpliwości.
“Nie było mnie stać na to, żeby utrzymać rodzinę” – mówił po latach w materiale “Dzień Dobry TVN”.
W tamtym czasie rozważał zakończenie kariery sportowej. Chciał wrócić do wyuczonego zawodu. Gdyby nie wsparcie rodziny i najbliższych, historia mogłaby potoczyć się zupełnie inaczej. Los jednak dał mu drugą szansę.
Życie po skokach i nowe wyzwania
Po zakończeniu kariery sportowej Adam Małysz nie zniknął z przestrzeni publicznej. Przez kilka lat realizował się w rajdach samochodowych. Pięciokrotnie wystartował w Rajdzie Dakar. To był zupełnie inny świat, ale również wymagający.
Od 2016 roku Małysz związał się z Polskim Związkiem Narciarskim. Najpierw pracował jako dyrektor koordynator do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej. W 2022 roku objął funkcję prezesa PZN. Zastąpił na tym stanowisku Apoloniusza Tajnera.
To dziś jedno z głównych źródeł jego dochodu.
Adam Małysz o pieniądzach i mitach o milionach
Przez lata w mediach krążyły informacje o gigantycznym majątku byłego skoczka. Niektóre portale sugerowały, że zarobił nawet 70 milionów złotych. Sam zainteresowany wielokrotnie prostował te doniesienia.
“Nie wiem, skąd wzięli te dane” – mówił w rozmowie z Interią Sport.
Podkreślał, że nie pochodzi z bogatego domu. Jego celem było zapewnienie rodzinie spokojnego życia. Bez ciągłego stresu o przyszłość. Małysz zaznaczał, że nie uważa się za człowieka bardzo bogatego.
“Nie jestem bogaty, ale żyję na takim poziomie, który mnie zadowala” – przyznał.
Z czego dziś żyje Adam Małysz
W 2024 roku Adam Małysz w programie “Życie po życiu” na łamach WP SportoweFakty wyjaśnił, jak wygląda jego obecna sytuacja finansowa. Podstawą jest pensja prezesa Polskiego Związku Narciarskiego. To jednak nie jedyne źródło dochodu.
Małysz prowadzi również własną firmę. Zajmuje się głównie marketingiem. Choć jest niewielka, zapewnia dodatkową stabilność. Były skoczek podkreślał, że zawsze stawiał na bezpieczne rozwiązania.
“Nigdy nie wchodziłem w niepewne interesy” – tłumaczył w “Przeglądzie Sportowym”.
Emerytura olimpijska do końca życia
Istotnym elementem budżetu Adama Małysza jest emerytura olimpijska. To świadczenie wypłacane medalistom igrzysk olimpijskich przez Ministerstwo Sportu i Turystyki. By je otrzymywać, trzeba spełnić określone warunki. Małysz spełnia je wszystkie.
Od 1 stycznia 2025 roku emerytura olimpijska wynosi 4967 zł 95 gr. W 2026 roku kwota wzrośnie do 5116 zł 99 gr. Świadczenie jest zwolnione z podatku oraz składek zdrowotnych i społecznych. To gwarantowany dochód do końca życia.
Dom w Wiśle i życie z dala od zgiełku
Adam Małysz wraz z rodziną mieszka w Wiśle. Tam wybudował duży dom, który dla wielu wygląda jak z bajki. Otoczony ogrodem, z basenem, stanowi azyl od obowiązków zawodowych. Były skoczek nie ukrywa, że prace wokół domu sprawiają mu przyjemność.
“Lubię pracować fizycznie. Często wsiadam na traktor czy koparkę” – opowiadał w “Przeglądzie Sportowym”.
Zdjęcia basenu w ogrodzie jakiś czas temu opublikowała jego żona Izabela. Choć Małysz dużo czasu spędza w Krakowie, gdzie mieści się siedziba PZN, Wisła pozostaje jego miejscem wyciszenia. Tam ładuje baterie i odpoczywa od medialnego świata.
- Zobacz też: Zenon Martyniuk mieszka w 230-metrowej rezydencji na Podlasiu. Tak wygląda dom króla disco polo