MUZOTAKTMuzykaGeorge Michael stworzył hymn świąt, a sam odszedł w Boże Narodzenie. Ta data...

George Michael stworzył hymn świąt, a sam odszedł w Boże Narodzenie. Ta data wciąż porusza
G

George Michael, twórca nieśmiertelnego przeboju "Last Christmas", zmarł 25 grudnia 2016 roku. Ta data na zawsze połączyła jego muzyczne dziedzictwo z osobistą tragedią. Dziewięć lat po śmierci artysty jego historia wciąż porusza fanów, a świąteczny hit nie schodzi z list przebojów.

REKLAMA
REKLAMA

George Michael urodził się 25 czerwca 1963 roku w Londynie jako Georgios Kyriacos Panayiotou. Jego ojciec przybył do Wielkiej Brytanii z Cypru, natomiast matka była angielską tancerką. Rodzina żyła skromnie, ale dom był pełen muzyki. To właśnie matka jako pierwsza dostrzegła jego talent.

George był dzieckiem zamkniętym w sobie, aczkolwiek bardzo wrażliwym. Już wtedy marzył o scenie, choć brakowało mu wiary w siebie. W szkole średniej poznał Andrew Ridgeleya, co okazało się punktem zwrotnym. Przyjaźń szybko przerodziła się w muzyczną współpracę.

W 1981 roku powstał duet Wham!, który błyskawicznie podbił brytyjski rynek. Najpierw przyszedł lokalny sukces, a potem światowa popularność. Album “Fantastic” zwrócił uwagę branży, ale prawdziwy przełom nastąpił z płytą “Make It Big”. George Michael stał się idolem nastolatek, ale również pełnoprawnym twórcą.

Był autorem tekstów, kompozytorem i liderem. Już wtedy wyróżniał się wrażliwością oraz muzyczną intuicją. Jego głos i charyzma przyciągały uwagę mediów, lecz on sam zmagał się z presją.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

“Last Christmas” miało nie być hitem. Stało się symbolem świąt

W 1984 roku Wham! nagrał utwór “Last Christmas”, który przeszedł do historii. Co istotne, piosenka nie miała być typowym świątecznym przebojem. George Michael napisał ją jako opowieść o rozczarowaniu miłosnym. Klimat świąt był jedynie tłem.

Andrew Ridgeley po latach wspominał:
“To wcale nie miał być bożonarodzeniowy hit. To była historia złamanego serca”.

Paradoksalnie właśnie ta emocjonalna szczerość sprawiła, że utwór stał się uniwersalny. Co roku wraca na listy przebojów, a jego popularność nie słabnie. “Last Christmas” to dziś jeden z najczęściej odtwarzanych utworów świątecznych na świecie.

Piosenka stała się symbolem nostalgii, straty i emocji, które wielu ludzi przeżywa w grudniu. Dla George’a Michaela była kolejnym dowodem talentu, ale również początkiem gigantycznej presji.

Solowa kariera i status globalnej ikony popu

Po rozwiązaniu Wham! w 1986 roku George Michael skupił się na karierze solowej. Już wcześniej odniósł sukces singlem “Careless Whisper”. Utwór do dziś uznawany jest za jeden z najbardziej rozpoznawalnych w historii popu.

Kontynuacja artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Album “Faith” z 1987 roku ugruntował jego pozycję. Płyta sprzedała się w ponad 20 milionach egzemplarzy. Artysta zdobył Grammy za Album Roku. Zerwał wtedy z wizerunkiem grzecznego chłopca i pokazał dojrzałą stronę.

Kolejne albumy, takie jak “Listen Without Prejudice Vol. 1”, “Older” oraz “Patience”, potwierdziły jego klasę. George Michael sprzedawał miliony płyt, ale coraz bardziej dystansował się od show-biznesu. Był perfekcjonistą, lecz nie znosił medialnej presji.

Miłość, strata i ciemna strona sławy

Sukces nie ochronił go przed osobistymi tragediami. W 1993 roku zmarł jego partner Anselmo Feleppa, chory na AIDS. Niedługo później odeszła matka artysty. Te wydarzenia doprowadziły go do głębokiej depresji.

W dokumencie “George Michael: Freedom” mówił:
“To był najciemniejszy okres mojego życia”.

W kolejnych latach zmagał się z uzależnieniami oraz problemami psychicznymi. Media bezlitośnie śledziły każdy jego krok. W 1998 roku doszło do głośnego aresztowania w Beverly Hills, które zmusiło go do publicznego coming outu.

George Michael przyznał wtedy, że jest gejem. Wcześniej ukrywał orientację z obawy o karierę. Choć był szczery, presja jeszcze wzrosła. Artysta wielokrotnie mówił, że sława nie pomogła mu w walce ze słabościami.

Ostatnie lata i wycofanie z życia publicznego

Po 2010 roku stan zdrowia George’a Michaela znacznie się pogorszył. W 2011 roku przeszedł ciężkie zapalenie płuc. Trafił na intensywną terapię i walczył o życie. Później koncertował coraz rzadziej.

Ostatni album “Symphonica” z 2014 roku był zapisem trasy koncertowej. Artysta praktycznie zniknął z mediów. Jego wygląd budził niepokój fanów, ponieważ wyraźnie gasł.

Śmierć w Boże Narodzenie, która poruszyła świat

25 grudnia 2016 roku George Michael zmarł w swoim domu w Goring-on-Thames. Miał 53 lata. Ciało znalazł jego partner Fadi Fawaz. Początkowo pojawiły się spekulacje, lecz śledztwo je rozwiało. Koroner orzekł, że przyczyną śmierci była kardiomiopatia rozstrzeniowa oraz problemy z wątrobą. Fadi Fawaz mówił:

“Mieliśmy iść na świąteczny obiad. Poszedłem go obudzić i już go nie było”.

Artysta został pochowany na cmentarzu Highgate, obok matki. Po jego śmierci ujawniono, że przez lata anonimowo wspierał organizacje charytatywne. To dodatkowo zmieniło sposób, w jaki postrzega go świat.

Zobacz też:

WYBRANE DLA CIEBIE

WARTO ŚLEDZIĆ

Ekskluzywne materiały — prosto na Twój e-mail. Zero spamu. Tylko najciekawsze newsy.

Zapisując się, akceptujesz nasze Warunki korzystania z serwisu oraz Politykę prywatności. Korzystamy z zaufanych dostawców usług, którzy mogą przetwarzać Twoje dane w celu obsługi newslettera. Twoje dane są bezpieczne i wykorzystywane wyłącznie w celu świadczenia naszych usług.

Dziękujemy, że przeczytałeś artykuł.
Chcesz podzielić się newsem lub zamówić publikację sponsorowaną?
Napisz do nas


REKLAMA

ZOBACZ RÓWNIEŻ

ZOBACZ TEŻ GALERIE ZDJĘĆ

NAJNOWSZE

Lista najnowszych artykułów...