Brigitte Bardot nie żyje. Ikona kina odeszła w wieku 91 lat
Brigitte Bardot zmarła 28 grudnia 2025 roku. Informację potwierdziły francuskie media. Aktorka była jedną z największych ikon światowego kina. Jej nazwisko na stałe zapisało się w historii filmu. Międzynarodową sławę przyniosła jej rola w filmie “I Bóg stworzył kobietę”. Produkcja uczyniła z niej symbol epoki. Bardot stała się ikoną kobiecości, wolności oraz artystycznej odwagi.
Przez lata odnosiła sukcesy zarówno we Francji, jak i poza jej granicami. Jednak w szczycie popularności zdecydowała się odejść z kina. Ta decyzja zaskoczyła wielu, ale była konsekwentna. Aktorka wycofała się z show-biznesu, ponieważ nie chciała funkcjonować w świecie nieustannej ekspozycji. Zamiast tego obrała zupełnie inną drogę.
Od gwiazdy kina do działaczki prozwierzęcej
Po zakończeniu kariery filmowej Brigitte Bardot skupiła się na działalności społecznej. Przede wszystkim zaangażowała się w ochronę praw zwierząt. Ten temat stał się dla niej priorytetem. W 1986 roku powołała Fundację Brigitte Bardot. Organizacja od początku zajmowała się ratowaniem zagrożonych gatunków. Działała również na rzecz poprawy warunków życia zwierząt hodowlanych.
Bardot finansowała fundację z własnych środków. Sprzedawała pamiątki związane z karierą filmową. Prowadziła także butik w Saint-Tropez. Wszystkie te działania miały jeden cel. Aktorka wielokrotnie podkreślała, że zwierzęta są dla niej ważniejsze niż świat filmu. Dlatego decyzje finansowe podejmowała z dużym wyprzedzeniem.
Co z majątkiem Brigitte Bardot? Decyzja zapadła lata temu
Kwestia majątku Brigitte Bardot od lat budziła zainteresowanie mediów. Aktorka jednak nie pozostawiła miejsca na domysły. Już w 1987 roku zorganizowała dużą aukcję swojego dobytku. Podczas licytacji sprzedano nieruchomości, kosztowności oraz osobiste przedmioty. Pod młotek trafił również diament od trzeciego męża. Wystawiono także suknię ślubną z małżeństwa z Rogerem Vadimem.
Dochód z aukcji wyniósł około trzech milionów franków. Całość została przekazana na ochronę zagrożonych zwierząt. Była to decyzja ostateczna i przemyślana. Bardot przekazała również swojej fundacji słynną posiadłość La Madrague w Saint-Tropez. Zastrzegła sobie prawo do dożywotniego zamieszkiwania w domu. Tym samym zabezpieczyła przyszłość organizacji.
La Madrague zamieniła się w azyl dla zwierząt
La Madrague była dla Brigitte Bardot miejscem szczególnym. Rezydencja stała się symbolem jej nowego życia. Z czasem zaczęła przypominać niewielkie schronisko. Aktorka przygarniała zwierzęta uratowane z rzeźni. Były to konie, osły, kucyki, kozy, owce oraz świnie. Wszystkie znalazły schronienie na terenie posiadłości. Bardot mówiła o tym w rozmowie z “Daily Mail”. Przyznała wtedy:
“Mam prawie 50 koni, osłów, kucyków, kóz, owiec, świń, wszystkie uratowane z rzeźni”. Cytat ten wielokrotnie przywoływano w mediach.
Dla aktorki była to naturalna konsekwencja jej wyborów. Zamiast czerwonych dywanów wybrała ciszę i zwierzęta.
Testament Brigitte Bardot i przyszłość fundacji
Brigitte Bardot zadbała o to, aby jej fundacja mogła funkcjonować także po jej śmierci. Majątek został rozdysponowany w sposób jednoznaczny. Większość środków trafiła na cele prozwierzęce. Aktorka mówiła o motywach swojej decyzji już w momencie powołania organizacji. Podkreślała wtedy:
“Mężczyznom dałam młodość i urodę, zwierzętom zaś daję mądrość i doświadczenie”.
Te słowa stały się symbolicznym podsumowaniem jej życia. Bardot konsekwentnie realizowała swoją wizję. Nie zmieniła jej nawet pod wpływem presji medialnej. Śmierć aktorki zamyka pewną epokę w historii kina. Jednocześnie otwiera nowy rozdział dla fundacji, która będzie kontynuować jej misję.
Zobacz też: