Emeli Sandé powraca z wyczekiwanym singlem „Sparrow”! Właścicielka jednego z najwspanialszych głosów współczesnego popu, soulu i R&B doskonale wie, jakie utwory mogą poprawić nastrój w czasach niepokoju.
Nowy singiel Emeli Sandé niesie nadzieję i odwagę. To wezwanie do działania, hymn nawołujący do siły w rytm mocno odznaczającej się perkusji oraz chóru gospel, który idealnie dopełnia przekaz wyśpiewywany przez wokalistkę.
„Sparrow” to idealny kawałek dla tych, którzy zmagają się z niską samooceną lub mają problemy z własną tożsamością. – We współczesnym świecie trudno o prawdziwą poezję. Tęsknię za romantyzmem i chciałabym tchnąć w ludzkość trochę miłości – wyjaśnia Emeli.
▸ Przeczytaj również: Rihanna w seksownej sesji – TAKICH ZDJĘĆ NIE WIDZIELIŚCIE
Emeli Sandé napisała ten utwór samodzielnie – bez pomocy producentów i innych współpracowników.
Pomysł na kawałek drzemał w głowie artystki już kilka lat. „Mam wiatr w skrzydłach / Myślę, że tym razem dotrwam do poranka” – rozpoczyna się utwór, który rozwija się powoli, z oszczędnym pianinem, aby stopniowo przerodzić się w melodyczny, mocny hymn ze zdecydowanym wokalem. Ten proces, w którym Sandé mogła cieszyć się dużą wolnością, był dla artystki przeżyciem duchowym. Jak przyznaje sama Emeli, w trakcie pisania piosenki poczuła iskry.
Mając na koncie ponad 340 mln wyświetleń wideo, 19 mln sprzedanych singli (w tym 3 numery jeden w Wielkiej Brytanii) i ponad 6 mln sprzedanych albumów, Emeli nie składa broni i po raz kolejny pokazuje, dlaczego pokochało ją tak wielu słuchaczy na całym świecie. Jej debiutancki album „Our Version of Events” (2012) był najlepiej sprzedającym się krążkiem w Wielkiej Brytanii w roku premiery. Płyta pobiła rekord The Beatles w obecności w Top 10. Emeli Sandé zdobyła mnóstwo wyróżnień i nagród, w tym 4 BRIT Awards.
W 2016 ukazał się album „Long Live the Angels”, a rok później EP-ka „Kingdom Coming”. „Sparrow” to zapowiedź nowego albumu długogrającego artystki.
▸ Przeczytaj również: Ariana Grande i 2 Chainz rządzą światem. Tak seksownej…
