Czy to koniec tej bałkańskiej przygody? Wygląda na to, że nie. Artyści już zapowiedzieli kolejny koncert w Krakowie, a Kayah świętując jubileusz, prezentuje fanom premierowy utwór „Dawaj w długą” – szykuje się hit tego lata!
Był rok 1999…
Polska została przyjęta do NATO, urząd prezydenta sprawował Aleksander Kwaśniewski. Z 49 województw zostało nam 19, a pruszkowsko-wołomińskie porachunki wchodziły w decydującą fazę. W telewizji wyemitowano pierwsze odcinki „Na dobre i na złe” oraz „Świata według Kiepskich”, natomiast na ekranach kin królowały „Ogniem i mieczem” i pierwsza część „Matrixa”. NASA wystrzeliła w kierunku Marsa sondę Mars Polar Lander. Michael Jordan ogłosił koniec kariery. Na zagranicznych listach przebojów królowały debiutantki Jennifer Lopez i Britney Spears.
▸ Przeczytaj również: Rihanna w odważnej sesji! Seksownie odsłoniła… (FOTO)
To był także rok, w którym miała miejsce premiera jednego z najważniejszych albumów w historii polskiej muzyki rozrywkowej. Dokładnie 12 kwietnia 1999 roku na półki trafia „Kayah i Bregović”. Płyty i kasety z hitowymi utworami „Prawy do lewego”, „Byłam różą” czy „Śpij kochanie, śpij” wybrzmiewały w co drugim polskim domu. Album sprzedał się w ponad 700-tysiącach egzemplarzy, a następnie uzyskał status Diamentowej Płyty. Ze świecą szukać drugiego tak potężnego fenomenu na rodzimym rynku muzycznym.
Ale jak do tego doszło. Zapytaliśmy Kayah…
To było ponad 20 lat temu, posadzono mnie na gali nagród „Machinery” obok jakiegoś mężczyzny… Już wtedy byłam wielką fanką muzyki Gorana Bregovića, ale nie miałam pojęcia jak wygląda. Dowiedziałam się, że mój sąsiad ze stolika, to właśnie on, kiedy wywołano go na scenę.
Byłam już w ciąży, więc od razu po gali ruszyłam do domu. W drodze otrzymałam telefon: „Kasia, jeśli chcesz poznać Gorana, to zawracaj…” i tak też zrobiłam.
Podczas pierwszego spotkania trema nie pozwoliła mi powiedzieć nic sensownego, spytałam więc czy „Ausencia” była śpiewana przez Cesarię Evorę, co mogłam przecież sobie sama przeczytać na płycie. Po twierdzącej odpowiedzi dygnęłam i prawie bez przytomności z wrażenia odeszłam.
2 tygodnie później dostałam telefon z propozycją wspólnej płyty.
Ruszyły prace w studiu. Moja zaawansowana ciąża pozwoliła mi jedynie na zaśpiewanie utworu “Caje Sukarije”, dalej już głos odmówił posłuszeństwa. Musieliśmy poczekać, aż mój syn Roch się urodzi.
Po porodzie, w domu Marka Kościkiewicza, zaaranżowane zostało studio i rozpoczęliśmy pracę nad nagraniami. Dni spędzałam na nocnym pisaniu tekstów oraz adaptowaniu ich na polski język i nagrywaniu piosenek między karmieniem syna.
12 kwietnia 1999 roku płyta „Kayah i Bregović” miała swoją oficjalną premierę. Sukces albumu przerósł wszelkie oczekiwania, zarówno nas artystów, jak i samej wytwórni.
Album sprzedał się w nakładzie ponad 700 tys egzemplarzy pokrywając się jednocześnie siedmiokrotną platyną, jak również później, w 2000 roku diamentem. Szacuje się, że drugie tyle nośników sprzedało się w obiegu nielegalnym. Do tej pory zdarza mi się otrzymać taką podrabianą płytę do podpisu! (śmiech)
Olbrzymi sukces płyty w Polsce doprowadził do jej wydania w 11 krajach europejskich, w tym we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Turcji, Grecji, Czechach, Słowenii i Chorwacji, a także w Izraelu. Często w tych krajach słyszę w knajpach naszą muzykę lub dostaję od fanów informację, że gdzieś ją słyszeli.
Poza występem podczas festiwalu w Sopocie w 1999 roku, pamiętny był gigantyczny koncert na warszawskim Służewcu, na którym razem ze mną śpiewało ponad 50 tysięcy słuchaczy! Poza całą masą nagród, które zdobyła ta płyta, nagrodzeni zostaliśmy także trzema Fryderykami.
▸ Przeczytaj również: Julia Wieniawa zaśpiewała hit Shallow! (WIDEO)
Kayah o singlu „Dawaj w długą”
Z wielkiej wdzięczności dla fanów, postanowiłam zrobić prezent na 20-lecie albumu „Kayah i Bregović”. A jak świętować, to z przytupem! Dlatego stworzyliśmy singiel, który ma podrywać do tańca, wyzwalać pozytywne emocje, wspomnienia i mam nadzieję, że będzie Wam towarzyszył podczas wiosennych i letnich imprez.