„Friendly Fires to imprezowy zespół, o istnieniu którego prawie zapomnieliście, ale… oni wracają, lepsi niż kiedykolwiek!” – napisali dziennikarze „The Guardian”. Kolejnym elementem powrotu jest nowy singiel zapowiadający krążek „Inflorescent” – utwór „Run The Wild Flowers”.
Friendly Fires brzmią na wydawnictwie, jakby narodzili się na nowo. Przez pewien czas nie było wiadomo, czy zespół powróci z długogrającym albumem. Jednak gdy Ed Macfarlane, Edd Gibson i Jack Savidge, przyjaciele od 11. roku życia, spotkali się w garażu należącym do rodziców Macfarlane’a pod koniec 2017 roku, nie było wątpliwości, że to początek prac nad nowym materiałem.
Początkowo muzycy mieli w głowie trzy słowa: Love. Like. Waves, które następnie przerodziły się w świeży, pełen energii utwór.
▸ Przeczytaj również: Roksana Węgiel rozstała się z chłopakiem?! Twierdzi, że dobrze jest, jak jest!
Za (współ)produkcję albumu odpowiadają Mark Ralph, James Ford oraz Disclosure. Friendly Fires spędzili ostatnie 18 miesięcy w różnych studiach nagraniowych w Londynie. Poprzednie wydawnictwa zespołu, „Friendly Fires” i „Pala”, przywoływały uczucia tęsknoty i eskapizmu.
„Inflorescent” jest znacznie bardziej bezpośrednie. Krążek częściowo zainspirowany jest – przynajmniej w wersji tekstowej – hardcore’owymi wydawnictwami, których artyści słuchali wspólnie w okresie nastoletnim. Bycie tu i teraz, spotkania ze znajomymi, tańczenie w klubie razem jako trio – to kolejne elementy, które przyczyniły się do powstania trzeciego albumu Friendly Fires. „Inflorescent” opowiada o życiu w obecnej chwili, o braku strachu, chwytaniu momentów, odsuwaniu od siebie wątpliwości i dążeniu do robienia tego, co się kocha.
„Inflorescent” ukaże się 16 sierpnia 2019.
▸ Przeczytaj również: Julia Wieniawa i Baron mają bardzo pracowite wakacje! “Na wypoczynek udamy się…”