Najnowszy album Taylor Swift zatytułowany „Lover” w dniu premiery przekroczył 2 mln streamów. Pobił także rekord sprzedaży w USA w 24 godziny po premierze.
Siódmy album Taylor Swift ma obecnie najwyższe oceny ze wszystkich płyt artystki w serwisie Metacritic.
▸ Przeczytaj również: Robert Downey Jr. przerwał koncert The Rolling Stones na prośbę NASA
Dziennikarze z wielkim entuzjazmem odnoszą się do najnowszego dokonania Amerykanki:
Siódma odsłona twórczości młodej Amerykanki może być najlepszą w jej dorobku – Onet.
„Lover” to płyta mniej bombastyczna i eklektyczna od poprzedniej, raczej staromodna niż na siłę współczesna, za to po prostu ładna – Wyborcza.pl
W czasach zaskakującej posuchy na dobre popowe płyty i przeboje piękna Tay wchodzi cała na… różowo i w mistrzowskim stylu serwuje nam na swojej nowej, siódmej już płycie zestaw bezpretensjonalnych popowych przebojów w sam raz na bezbolesne pożegnanie z latem! Choć przecież jej „Lover” zostanie z nami na dłużej. Bo to znakomity i ponadczasowy album – CGM.
Spelling is fun. Jako świadomy dość użytkownik niełatwego języka potwierdzam. Ale Taylor Swift is funnier. Tutaj w najlepszej jak dotąd odsłonie, a nie słodziłem jej przy okazji poprzednich dokonań – Polifonia.
To dojrzały album prezentujący nam postać silnej artystki oraz kobiety, która nie chce już krzyczeć, mścić się i walczyć na polu bitwy. Taylor Swift pragnie po prostu być szczęśliwa – All About Music.
Swift zeszła z wysokiego C i skłoniła się ku bezpretensjonalnym brzmieniom. Czuć w nich przestrzeń, luz, pozytywne wibracje – Spider’s Web Rozrywka.
Swift pokazała bowiem, że jest coraz bardziej świadomą artystką i wokalistką, której zależy nie tylko na zdobywaniu miliardów streamów, lecz przede wszystkim na tworzeniu dobrych piosenek, które mogą przetrwać próbę czasu. Niektóre utwory z „Lover” na pewno mają na to szansę – Koncertomania.
„Lover” to ukoronowanie dotychczasowej kariery Swift – Rolling Stone.
Kompozycje artystki nigdy nie były tak dobre – Rolling Stone.
Dawna Taylor wróciła na „Lover”, jest najlepsza od wielu lat – Vulture.
Majstersztyk popu – Forbes.
Krytycy z miejsca zakochują się w najnowszym albumie Taylor Swift – USA Today.
„Lover” oferuje wiele dowodów na to, że Swift jest najlepszą kompozytorką spośród koleżanek i kolegów z jej pułapu – Guardian.
Swift pokazuje się tu z zaskakującej strony… Na „Lover” mamy jedne z najbardziej intrygujących tekstów w jej karierze – The Atlantic.
Świetne dokonanie, które warte jest zarówno bliskiej analizy przez słuchawki, jak również na wspólne wykrzykiwanie tekstów podczas stadionowych koncertów – Billboard.
Taylor Swift dzierży klucz do przetrwania muzyki pop – Vanity Fair.
Triumfalny powrót – The Sun.
Na „Lover” Taylor wraca do wrażliwości i romansu – Pitchfork.
Dojrzały, złożony pop – LA Times.
Swift jest także w szczytowej formie wokalnej, przeplatając wielowarstwowe harmonie ze zróżnicowanymi barwami, które potrafią zaskoczyć – Slate.
Taylor Swift wychodzi z mroku na „Lover” – The New York Times.
▸ Przeczytaj również: Roksana Węgiel i Kristian Kostov to murowany hit wakacji! („Live It Up”)