Lana Del Rey może świętować sukces. Najnowszy album artystki – „Norman Fucking Rockwell!” – trafił do sklepów i serwisów cyfrowych w miniony piątek. Płyta zbiera rewelacyjne recenzje.
Lana Del Rey w zachwycający sposób balansuje pomiędzy kolejnymi warstwami, a efekt jest piorunujący. „Norman Fucking Rockwell!” to album wielowymiarowy. – NME *****
Nigdy nie brzmiała tak wykwintnie – Evening Standard *****
To najbardziej mroczny i najlepszy album w jej karierze – TIME.
Perfekcyjny album na nasze czasy – Stereogum.
▸ Przeczytaj również: Katy Perry i mnóstwo pięknych psów w teledysku „Small Talk”
Jadąc przez L.A., szukając miłości i sensu życia, Lana Del Rey zamienia kiczowaty patriotyzm owinięty amerykańską flagę na pogodzenie się ze złożoną, dystopijną rzeczywistością – NOW *****
Amerykańska gwiazda pop flirtuje z nadzieją na apokaliptycznej plaży – Consequence of Sound.
Cierpliwe flow, odważne zagrania kompozycyjne i dojrzałość sprawiają, że to najbardziej majestatyczny rozdział w trwającej sadze miłosnej, opowieści o rozczarowaniach pod kalifornijskim słońcem – All Music 4,5/5.
Na swoim szóstym, ekscytującym albumie, Del Rey serwuje mroczno-romantyczną wizję kalifornijskiego snu, która może posłużyć za epitafium dla całego kraju – Rolling Stone 4,5/5.
Lana Del Rey nie ogląda się na trendy we współczesnym popie – Slant Magazine ****
▸ Przeczytaj również: Roksana Węgiel wyrusza w pierwszą trasę koncertową i szokuje!