MUZOTAKTWywiadyBaron dementuje: To nieprawda, że dostarczam nieświeże produkty klientom! (WIDEO)

Baron dementuje: To nieprawda, że dostarczam nieświeże produkty klientom! (WIDEO)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMAPłyty muzyczne - zobacz na Ceneo
REKLAMADołącz do WhitePress

Baron opowiedział o swojej farmie ekologicznej, która prężnie się rozwija. Gitarzysta Afromental twierdzi, że jego celem nie jest zarobek, lecz propagowanie zdrowego stylu odżywiania. Wysokie ceny owoców i warzyw z jego firmy to efekt kosztów produkcji, znacznie większych niż w przypadku żywności konwencjonalnej. Muzyk dementuje też medialne doniesienia, jakoby sprzedawał nieświeże produkty.

Aleksander Milwiw-Baron z wykształcenia jest muzykiem i z tą dziedziną sztuki związał swoje życie zawodowe. Jest gitarzystą zespołu Afromental, pracuje jako producent muzyczny, pełnił też rolę trenera w programach „The Voice of Poland” i „The Voice Kids”. Show-biznes to jednak nie wszystko – kilka miesięcy temu muzyk postanowił zając się zupełnie inną działalnością. Wraz z Antonim Pawlickim i Marią Konarowską wykupił farmę ekologiczną w Tomaszynie na Mazurach i zajął się produkcją wysokiej jakości zdrowej żywności.

REKLAMA

▸ Przeczytaj również: Aleksandra Szwed: Ciało jest moim narzędziem… (WIDEO)

 Ostoja Natury ma się bardzo dobrze, rośniemy w siłę, klientów nie brakuje, naszych warzyw i owoców również. Zapraszam serdecznie wszystkich, jeżeli chcecie żyć zdrowo, świadomie i nie truć się – mówi Aleksander Milwiw-Baron agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.

Materiały promocyjne partnera

Przeczytaj także:  Dawid Kwiatkowski, Julia Wieniawa i Baron na jednej płycie. Kto jeszcze?!

Informacja o nowym przedsięwzięciu muzyka wywołała zaskoczenie nie tylko wśród jego fanów. Dziennikarka jednego z czołowych portali internetowych postanowiła nawet sprawdzić, czy firma Aleksandra Milwiw-Barona faktycznie oferuje usługi najwyższej jakości. W obszernym artykule zwróciła uwagę na wysokie ceny oraz nieświeży asortyment – na zamówionych przez nią produktach widoczna była bowiem pleśń. Muzyk zaprzecza jednak, że sprzedaje nadpsute warzywa.

– Nasze warzywa są świeże, zdrowe. One są eko, bio i przez to mają krótszy termin przydatności, ale nasz produkt, który dostarczamy klientom, jest absolutnie w najpiękniejszym stadium rozwoju, w jakim mógłby być – mówi Aleksander Milwiw-Baron.

Muzyk nie zgadza się również ze stwierdzeniem, że oferuje produkty po wygórowanych cenach. Podkreśla, że produkcja ekologicznej żywności jest znacznie bardziej skomplikowana niż żywności konwencjonalnej, głównie przez konieczność wyeliminowania sztucznych barwników, konserwantów, wzmacniaczy smaków, antybiotyków oraz pestycydów. Ten sposób produkcji jest więc znaczniej bardziej kosztowny, co więcej – terminy przydatności do spożycia są znacznie krótsze, a to również wpływa na cenę towaru.

Przeczytaj także:  Wiktoria Filus wyjawiła prawdę: Życie szybko zweryfikowało moje plany

– My nie stawiamy na zarobek, współtworzymy tę całą wspólnotę Ostoja Natury po to, żeby być zdrowym i to jest nasza główna misja. Chcę być zdrowy, pokarm jest paliwem dla ciała, myśli są paliwem dla duszy, więc myślę pozytywnie i jem zdrowo, polecam każdemu – mówi Aleksander Milwiw-Baron.

▸ Przeczytaj również: Zobacz jak Jennifer Lopez została striptizerką (WIDEO)

▸ Subskrybuj nasze wiadomości w oficjalnej aplikacji Google! 
Nie chcesz przegapić żadnej plotki czy wiadomości ze świata show-biznesu? 
Dołącz do nas już teraz na Facebooku Instagramie
REKLAMA

Obserwuj nasze artykuły na

Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat?
Skontaktuj się z nami, pisząc maila na adres: redakcja@muzotakt.pl

REKLAMA