Rafał Szatan tłumaczy, że pandemia zmieniła sposób, w jaki planuje swój czas. Stara się koncentrować na teraźniejszości i nie wybiegać zbyt daleko w przyszłość. Przyznaje, że brakuje mu występów na żywo. Systematyczny kontakt z publicznością był dla niego zastrzykiem energii i motywacją do działania. Rafał Szatan ma nadzieję, że już wkrótce obostrzenia dotyczące pandemii zostaną zniesione i artyści będą mogli powrócić do regularnej aktywności zawodowej.
Rafał Szatan zwraca uwagę, że działalność teatrów, kin czy oper została zawieszona już niespełna rok temu. Od tego momentu artyści nie mogli pracować – grać spektakli czy też koncertów. Taka sytuacja jest przyczyną finansowych problemów ludzi pracujących w kulturze. Przestój hamuje rozwój. Artyści nie mają szansy doskonalić swoich umiejętności scenicznych.
Muzyk zaznacza, że pandemia zmieniła jego podejście do planowania. Obecnie koncentruje się na teraźniejszości. Wie bowiem, że szybko zmieniające się obostrzenia pandemiczne mogą zweryfikować jego założenia i całkowicie zmienić bieg wydarzeń. Wokalista pracuje obecnie nad niespodzianką dla swoich słuchaczy.
Pandemia sprawiła, że zaczęliśmy doceniać prozaiczne czynności. Gdy tylko rzeczywistość powróci do normalności, muzyk zamierza skupić się na koncertowaniu. Przyznaje, że brakuje mu również codziennych rozrywek i spotkań towarzyskich.
Rafał Szatan przygotowuje się obecnie do roli Edwarda w spektaklu „Pretty Woman” w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Premiera zaplanowana jest na marzec.
▸ Przypominamy: Marcelina Zawadzka takich zdjęć jeszcze nie miała! Pokazała za dużo?!