Uczestnicy reality show „Power Couple” przyznają, że na planie programu spędzili bardzo miły czas. Wspólne doświadczenia pozwoliły im zbudować trwałe relacje. Nawet po zakończeniu zdjęć pary pozostają ze sobą w ciągłym kontakcie. Piotr Rubik tłumaczy, że wspólne pokonywanie wewnętrznych barier bardzo zbliża. Z kolei Katarzyna Pakosińska zaznacza, że trzy miesiące w zamknięciu to wyzwanie, które można pokonać jedynie, mając koło siebie wspaniałe, otwarte i radosne towarzystwo.
O programie „Power Couple” często mówi się jako o sprawdzianie wytrzymałości i wzajemnego zaufanie dla par, które zdecydowały się wziąć w nim udział. Tymczasem Agata Rubik tłumaczy, że razem z mężem w codziennym życiu są właściwie nierozłączni. W konsekwencji trzy tygodnie w zamknięciu nie stanowiły dla ich małżeństwa żadnego problemu.
▸ Zobacz: Maciej Musiałowski debiutuje muzycznie! U boku Julia Wieniawa, a w tle historia…
Zdanie żony podziela Piotr Rubik, który cieszy się, że wreszcie miał szansę wziąć udział w reality show. Zaznacza, że wspaniali uczestnicy, towarzysze przygód uczynili chwile spędzone na planie niezapomnianymi. Świetna realizacja wynagrodziła stres i wysiłek. Program był dla muzyka dużym wyzwaniem, ale również niesamowitą przygodą.
Uczestnicy zaznaczają, że narodziły się między nimi mocne i trwałe więzi. Przebywając w zamknięciu, wspólnie poddawani byli stresującym doświadczeniom. Razem przeżywali radości i chwile grozy. Pokonywali strach i przekraczali własne granice. Takie chwile bardzo zbliżają. Katarzyna Pakosińska ma nadzieję, że relacje rozwiną się poza programem i przerodzą się w przyjaźnie. Wszystko na to wskazuje, ponieważ uczestnicy są ze sobą w ciągłym kontakcie.
▸ Przypominamy: Gosia Andrzejewicz z pierwszym singlem po programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo