„M jak Miłość”: Adriana Kalska świętuje 36 urodziny! Gwiazda serialu „Papiery na szczęście” woli tego dnia pobyć sama

0

Gwiazda popularnego serialu Telewizji Polskiej „M jak Miłość” oraz nowego serialu TVN7 „Papiery na szczęście” przyznaje, że urodziny nie są szczególną okazją do świętowania. To po prostu kolejna kartka w kalendarzu i data jak każda inna – mówi Adriana Kalska.

Adriana Kalska, znana z serialu „M jak Miłość” czy „Papiery na szczęście” 26 lutego bieżącego roku obchodziła 36. urodziny. Z tej okazji aktorka zamieściła na Instagramie urodzinowy post.

Jedyne czego sobie dziś życzę to zdrowia, pokoju na świecie i poszanowania dla ludzkiego istnienia… – napisała pod postem.

Adriana Kalska świętuje urodziny

Adrianna Kalska zaznacza, że w dniu urodzin nie robi żadnych planów ani podsumowań. Dla niej w zasadzie poza cyfrą nic się wtedy nie zmienia, bo bez względu na wiek nadal zamierza prowadzić taki tryb życia jak dotychczas. Chce pracować, rozwijać się i podejmować kolejne wyzwania zawodowe. I choć ciężko jest jej pogodzić się z tym, że czas tak szybko płynie, to zamiast z niepokojem patrzeć w kalendarz, korzysta z tego, co przynosi jej każdy kolejny dzień, i próbuje czerpać z tego radość.

– Czas refleksji to ja mam codziennie, czas zabawy też mam codziennie. Urodziny to dla mnie dzień jak każdy inny. Po prostu idziemy do przodu, z każdą minutą jesteśmy coraz starsi i zbliżamy się do kresu – mówi agencji Newseria Lifestyle Adrianna Kalska.

Gwiazda serialu „Papiery na szczęście” nie ma więc w zwyczaju organizować hucznych imprez okolicznościowych ani też spotykać się ze znajomymi, nawet w kameralnym gronie. W tym dniu wybiera natomiast ciszę i samotność, bo jak przyznaje, czasem potrzebuje chwili na to, by pobyć sama ze sobą.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”   

Aktorka z serialu „M jak Miłość” nie lubi otoczki, jaka towarzyszy urodzinom. Jak przyznaje, nie oczekuje również życzeń czy też okolicznościowych prezentów. W tym dniu woli po prostu pobyć w czterech ścianach, sama ze sobą, i poświęcić czas na drobne przyjemności.

– Szczerze mówiąc, tego dnia nie lubię skupiać uwagi na sobie, więc wolę nie pracować i mieć chwilę wyłącznie dla siebie. Ale to różnie bywa, oczywiście nie zawsze da się to zrobić – mówi Adrianna Kalska.

Zobaczcie również: 

 Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!
▸ Julia Kamińska rozpoczyna karierę muzyczną!

Bardziej niż swoje urodziny czy też imieniny aktorka woli celebrować ważne i symboliczne daty dla innych osób.

– Ja jednak wolę obchodzić urodziny czy uroczystości moich bliskich i wtedy sprawiać im przyjemność – zaznacza aktorka .

Adriannę Kalską można oglądać w serialach „M jak miłość” w TVP2 i w „Papiery na szczęście” w TVN7.

Pierwszy singiel zwiastujący największą premierę NETFLIX tego roku!

0

Milan Records zaprasza do wysłuchania pierwszego singla do albumu The Witcher: Season 2 (Soundtrack from the Netflix Series) autorstwa JOSEPHA TRAPANESE. Posłuchaj “Power and Purpose”!

To pierwszy utwór z długo oczekiwanego, drugiego sezonu epickiego serialu fantasy wyprodukowanego przez Netflix. Pełny album ze ścieżką dźwiękową, który ukaże się  w piątek, 17 grudnia, zawiera kompozycje Trapanese, a także trzy dodatkowe utwory wokalne wykonywane przez aktora Joeya Bateya, wcielającego się w rolę Jaskiera w serialu, a także wykonawcy viralowego hitu 1 sezonu “Toss A Coin To Your Witcher”.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”   

Twórcy nowego albumu pragną podążać drogą ogromnego sukcesu części pierwszej. Album uzyskał dotychczas prawie 300 milionów odtworzeń. Drugi sezon  Wiedźmina  zadebiutuje na Netflix w  piątek, 17 grudnia.

O WIEDŹMINIE

Oparty na bestsellerowej serii książek fantasy WIEDŹMIN  to epicka opowieść o losie i rodzinie. Opowieść o splecionych losach trzech osób w rozległym świecie Kontynentu, gdzie ludzie, elfy, wiedźmińcy, krasnoludy i walczą o przetrwanie i rozwój, a dobro i zło nie są łatwe do zidentyfikowania.

O WIEDŹMINIE  SEZON 2

Przekonany, że życie Yennefer zostało utracone w bitwie pod Sodden, Geralt z Rivii sprowadza księżniczkę Cirillę do najbezpieczniejszego miejsca, jakie zna, do swojego domu z dzieciństwa Kaer Morhen. Podczas gdy królowie Kontynentu, elfy, ludzie i demony dążą do supremacji poza jego murami, musi chronić dziewczynę przed czymś znacznie bardziej niebezpiecznym: tajemniczą mocą, którą posiada w środku.

O AUTORZE MUZYKI

Autorem muzyki do tego obrazu jest amerykański kompozytor muzyki filmowej, aranżer i producent Joseph Trapanese, którego miłość do muzyki klasycznej i elektronicznej rozkwitła już w najmłodszych latach. Pochodzący z Los Angeles, pracował jako aranżer z największymi gwiazdami muzyki popularnej, elektronicznej a nawet hip-hopowej m. in z:  Daft Pank, M83, Moby czy Kelly Clarkson.

To właśnie dzięki współpracy na pograniczu różnych światów muzyki powstały ścieżki do filmów Tron: Legacy oraz Niepamięć.W 2013 roku, ścieżka dźwiękowa do filmu „Niepamięć” z Tomem Cruisem została nominowana w kategorii: „Odkrycie” roku podczas World Soundtrack Academy Awards w Ghent, w Belgii.  Jest zdobywcą nagrody Harold Arlen Film and Television Award, oraz odznaczony został pierwszą doroczną nagrodą Jerrego Goldsmitha, przyznawaną przez Universytet Kalifornijski.

▸ Zobacz również: Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!

Maciej Stuhr: 22 lata temu „Fuks” rozpoczął moją karierę. Kręcimy teraz jego kontynuację i trzeba się starać potrójnie, żeby nie zniszczyć dobrego wrażenia

0

Aktor nie ukrywa, że „Fuks” był dla niego swoistą przepustką do kariery. Dzięki tej roli zdobył dużą popularność, a producenci zaczęli mu się baczniej przyglądać. Maciej Stuhr cieszy się więc z kontynuacji kultowej komedii gangsterskiej Macieja Dutkiewicza sprzed 22 lat i wierzy, że nowy projekt również podbije serca widzów i powtórzy sukces swojego poprzednika. Jego zdaniem, jeśli twórcy mają dobry pomysł na sequel, to powinni podejmować ryzyko i kręcić nowe odsłony sprawdzonych produkcji.

„Fuks” zadebiutował w kinach w 1999 roku, a w postać głównego bohatera Aleksa Bagińskiego wcielił się wtedy jeszcze mało znany szerokiej widowni Maciej Stuhr. Ta produkcja zrobiła z niego gwiazdę kina i dała mu przepustkę do udziału w takich hitach jak „Chłopaki nie płaczą”, „Poranek kojota” czy „Testosteron”.

– W pewnym sensie „Fuks” rozpoczął moją karierę dwadzieścia parę lat temu, chociaż nie był moim pierwszym filmem i to nie jest mój filmowy debiut, ale po tym filmie tak naprawdę wszystko się zaczęło. Przede wszystkim zacząłem być aktorem, który jest rozpoznawalny na ulicach, więc to dla każdego aktora, który ma zaszczyt tego doświadczyć, jest zupełnie przełomowym momentem – mówi agencji Newseria Lifestyle Maciej Stuhr.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”   

Drugi Fuks

W drugiej części komedii „Fuks” rolę młodego gniewnego przejmie 20-letni Maciek (w tej roli Maciej Musiał), filmowy syn Stuhra. Produkcja pokaże, na ile podobny jest on do swojego ojca Aleksa, którego lata młodości obfitowały w niebezpieczne intrygi. Widzowie przekonają się, czy syn odziedziczył po nim charakter i skłonność do brawury. Na Maćka czeka bowiem randka z dwiema nieprzewidywalnymi kobietami. Dwudziestolatek wplątany zostanie w grę o wielką kasę i jeszcze większą miłość.  

– Drugi „Fuks”, którego właśnie kręcimy, będzie się pewnie wiele różnił, bo przede wszystkim zmieniła się epoka, bohaterowie pierwszej części raczyli się postarzyć, w tym mój bohater, a być może przede wszystkim mój bohater nie jest już aż tak przebojowy. A ponieważ jesteśmy oprócz tego, że kinem sensacyjnym, to również komediowym, więc w tym postarzeniu się i posunięciu się postaci będziemy szukać też komediowych akcentów, dość powiedzieć, że mój bohater będzie momentami nawet trochę hipochondryczny. Zmieniły się też czasy, nowe pokolenie wchodzi w życie i również na ekrany kin, więc „Fuksem” już nie jestem ja, tylko syn mojego bohatera Aleksa – mówi Maciej Stuhr.

Jego zdaniem oczywiście można próbować wracać do dawnych filmów, które kiedyś osiągnęły wielki sukces, ale pod warunkiem że ma się dobrą koncepcję na realizację kolejnej części. Twórcy muszą wykazać się więc dużą kreatywnością i obrać słuszną strategię działania.

– To jest trudny temat, bo jeżeli się uda, to warto wracać do starych tytułów. Ale też oczywiście wiąże się z tym zawsze ogromne ryzyko, że się nie sprosta oczekiwaniom po sukcesie pierwszej części i troszkę popsuje się dobre wrażenie. Więc trzeba przy wszystkich kontynuacjach ogromnie uważać i starać się podwójnie, albo i potrójnie, żeby nie zniszczyć dobrego wrażenia. Jest to bardzo trudne zadanie nakręcić udaną kontynuację – mówi aktor.

Maciej Stuhr nie ukrywa, że dobrze czuje się w takim gatunku jak komedia gangsterska

Te, w których do tej pory zagrał, szybko zyskały miano kultowych. Jak podkreśla, role w takich produkcjach pozwalają mu stworzyć charakterystyczne postaci. Takie filmy wymagają też od aktora dużej elastyczności, bo ich fabuła nie jest pozbawiona czarnego humoru, a zarazem cały czas trzyma widza w napięciu.

– Komedia gangsterska to jest coś, co mi przyniosło rozgłos i od czego zaczynałem. To były moje pierwsze filmy, z którymi wiązało się mnóstwo emocji, ekscytacji i wrażeń, więc oczywiście mam olbrzymi sentyment do tego gatunku. I ponieważ w dzisiejszych czasach troszkę mniej się tych komedii gangsterskich kręci, to jednak mam wrażenie, że część widzów w związku z tym za tym tęskni i że sprostamy oczekiwaniom tej części widowni, która chętnie chciałaby dziś zobaczyć śmieszny, ekscytujący film – mówi Maciej Stuhr.

„Fuks 2” będzie miał swoją premierę w przyszłym roku. W nowej produkcji wystąpią także Janusz Gajos, Katarzyna Sawczuk, Sonia Bohosiewicz, Cezary Pazura oraz Paulina Gałązka.

▸ Zobacz również: Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!

Julia Wieniawa w komedii „Nie cudzołóż i nie kradnij”. Gwiazda o scenach intymnych

0

Julia Wieniawa uważa, że film „Nie cudzołóż i nie kradnij” powinien dostarczyć widzom zarówno rozrywki, jak i refleksji. Postacie głównych bohaterów są niezwykle wyraziste, wiele osób może więc w nich dostrzec swoje cechy charakteru i przekonać się, że mają podobne wady i słabości. Aktorka wciela się w rolę nierządnicy, ale jak przekonuje, sceny intymne kręcone były z dużym dystansem, nie odczuwała więc na planie żadnego dyskomfortu.

Fabuła „Nie cudzołóż i nie kradnij” prowadzona jest tak, żeby wiele spraw od początku było zagadką. Twórcy produkcji liczą bowiem, że widzowie będą się świetnie bawić odkrywaniem przyczyn kolejnych wydarzeń i motywacji postaci.

– Jest to film, który ma dać widzom rozrywkę, ale jeżeli się troszkę głębiej przyjrzymy historii i poszukamy drugiego dna, to na pewno je znajdziemy i rzeczywiście ten film ma do powiedzenia coś więcej niż tylko jakieś zabawne momenty – mówi agencji Newseria Lifestyle Julia Wieniawa.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”   

Julia Wieniawa w nowej komedii

W nowej produkcji w reżyserii Mariusza Kuczewskiego aktorka wciela się w rolę Sandry. To nierządnica w anielskim stroju, która zawita do domu niewiernego męża Patryka (w tej roli Mateusz Banasiuk). Mężczyzna ma sporo za uszami, ale jego żona (Aleksandra Popławska) również dopuszcza się zdrady. Bardzo lubi pieniądze, ale jeszcze bardziej wspólnika swojego męża. Dzięki Sandrze Patryk zawiera natomiast niefortunne znajomości z gangsterem Alfim i mafijnymi cynglami. Sprawy zaczynają się więc mocno komplikować.

– To jest rola nierządnicy, tak można oczywiście to uogólnić. Na pewno jest to iskierka w tym scenariuszu, najjaśniejszy punkt tego filmu. Osoba, która chce się nawrócić, ale czy jej się to uda, to zobaczycie państwo w kinie. Na pewno jest to bardzo fajna i ciekawa postać do zagrania, też ze wspaniałą obsadą mam tutaj do czynienia, więc bardzo się cieszę, że mogę wziąć udział w tym projekcie. W ogóle czuję się jak Cruella de Mon w tym futrze, to jest futro mojej postaci Sandry, która będzie w nim trochę paradować – mówi Julia Wieniawa.

Aktorka przyznaje, że na planie panowała rewelacyjna atmosfera. Nie czuła więc żadnego skrępowania, zażenowania ani dyskomfortu.

– Będzie odważna rola, aczkolwiek sceny bardziej intymne na szczęście są nagrywane bardziej umownie, więc nie było na szczęście tak strasznie ciężko je nagrywać. Szczególnie że mam bardzo fajnych partnerów w tym filmie, bo Mateusz Banasiuk czy Sebastian Stankiewicz są fajnymi kolegami, w życiu i na planie, więc czuję się bardzo komfortowo, grając z nimi, i na szczęście nie było ciężko – tłumaczy.

Komedia „Nie cudzołóż i nie kradnij” będzie miała swoją premierę w 2022 roku.

▸ Zobacz również: Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!

Plotkara powraca z drugą częścią sezonu. Kiedy premiera?!

0

Hitowy serial Max Original, czyli Plotkara, przedstawiający losy nowego pokolenia nastolatków z Upper East Side, powraca z drugą częścią sezonu. Nowe odcinki już od dzisiaj dostępne są w HBO GO. Wszystkie sezony kultowej wersji Plotkary także dostępne są w serwisie.

Nowa Plotkara (2021), serial Max Original, za który odpowiada Joshua Safran – scenarzysta i producent wykonawczy wersji poprzedniej wersji serialu, to kontynuacja tego kultowego już klasyka serialowego. Produkcja przenosi nas z powrotem na Upper East Side, gdzie – dziewięć lat po wydarzeniach z poprzedniej wersji – śledzimy poczynania kolejnego pokolenia nastoletnich nowojorczyków z prywatnych szkół. Każdy ich krok opisywany jest tym razem w mediach społecznościowych. Serial Max Original oparty jest na bestsellerowych powieściach Cecily von Ziegesar oraz na oryginalnym serialu opracowanym przez Josha Schwartza i Stephanie Savage.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”   

Druga część sezonu Plotkara (2021) dalej przygląda się zmianom, które zaszły w ciągu ostatnich lat, nie tylko w social mediach, ale także w samym krajobrazie Nowego Jorku. W rolach głównych ponownie występują: Jordan Alexander, Eli Brown, Thomas Doherty, Tavi Gevinson, Emily Alyn Lind, Evan Mock, Zion Moreno, Whitney Peak oraz Savannah Lee Smith.

Serial Plotkara (2021) wyprodukowany został przez Fake Empire i Alloy Entertainment we współpracy z Warner Bros. Television i CBS Studios. Twórcą i producentem wykonawczym serialu jest Joshua Safran z Random Acts. Producentami wykonawczymi są także Josh Schwartz i Stephanie Savage z Fake Empire, oraz Leslie Morgenstein i Gina Girolamo z Alloy Entertainment. Lis Rowinski z Fake Empire pełni funkcję współproducentki wykonawczej.

Nowe odcinki serialu Max Original Plotkara (2021) już są dostępne od dziś w HBO GO. Od rana w serwisie można oglądać odcinki 7 oraz 8. Kolejne odcinki, po jednym, dodane zostaną 30 listopada oraz 2 grudnia. Cały sezon liczyć będzie łącznie 12 odcinków.

Wszystkie sezony kultowej wersji serialu Plotkara (sezony 1-6) także dostępne są w serwisie HBO GO.

▸ Zobacz również: Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!

Daria Zawiałow i piosenka z nowego serialu TVN – „Pajęczyna”

0

Piosenka zatytułowana „Serca gwiazd” to bez wątpienia jeden z największych hitów Haliny Frąckowiak. Teraz wyjątkową interpretację, która łączy nowoczesność z klimatem lat 80-tych nagrała bowiem Daria Zawiałow. A wszystko na potrzeby najnowszej produkcji TVN, czyli serialu „Pajęczyna” z Joanną Kulig w roli głównej.

Daria Zawiałow podkreśla, że interpretacja przeboju Haliny Frąckowiak we współczesnej aranżacji ma zupełnie inny wydźwięk niż oryginał.

– Mój skromny wkład w serial „Pajęczyna” to singiel promujący, który miałam okazję stworzyć z A_GIM-em. Jest to cover utworu „Serca gwiazd” Haliny Frąckowiak. Oryginał jest zupełnie inny, jest on bardziej pozytywny, jest taki nadziejny, a my musieliśmy zrobić coś, co będzie mroczne, tajemnicze, zagadkowe, więc było to bardzo trudne zadanie – mówi agencji Newseria Lifestyle Daria Zawiałow.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”   

Piosenkarka podkreśla, że wraz z A_GIM-em starali się zrobić wszystko, aby ich interpretacja wpasowała się w mroczny klimat serialu. Niebanalny pomysł producenta na aranżację w połączeniu z genialnym tekstem Jonasza Kofty i Janusza Kondratowicza tworzy zagadkę, która intryguje i zaprasza do tajemniczego świata, do roku 1978, w którym częściowo rozgrywa się akcja serialu.

– A_GIM naprawdę nie miał z tym łatwo, natomiast w końcu wpadł na pewien pomysł, żeby zachować właśnie tę dynamikę, która oddaje emocje serialowe i trzyma w napięciu, ale jednak dodał od siebie różne elektroniczne syntezatory i dźwięki, które budzą ten niepokój, które są mroczne, które odbierają pozytywny vibe temu utworowi. Myślę, że koniec końców ten utwór bardzo współgra z serialem – mówi Daria Zawiałow.

Daria Zawiałow w nowej produkcji TVN

Artystka przyznaje, że praca nad nową wersją materiału, który kiedyś zdobył ogromną popularność, wymaga dużej kreatywności, polotu i wyobraźni. Nie wystarczy bowiem sięgnąć po hit sprzed lat i po prostu go zaśpiewać. Trzeba mieć na niego taki pomysł, który przekona słuchaczy.

– Przede wszystkim praca jest nad coverem, a nad swoim autorskim utworem jest zupełnie inna, nad tym się zawsze inaczej pracuje. Myślę, że też trochę trudniej, bo trzeba to wywrócić do góry nogami, wymyślić całkowicie własną interpretację. Czy nam się to udało, to już pozostawiam słuchaczom, niech oni zdecydują, czy im się podoba. Natomiast mi się podoba i nieskromnie stwierdzę, że jestem fanką tej naszej interpretacji – mówi wokalistka.


O czym jest serial „Pajęczyna”

„Pajęczyna” to historia Kornelii Titko (w tej roli Joanna Kulig), odważnej naukowczyni obdarzonej niezwykłą pamięcią. Jej dzieciństwo zniszczyła przedwczesna śmierć rodziców oraz starszej siostry. Matka Kornelii, Teresa Titko, była wybitnym fizykiem jądrowym. W gierkowskim programie nuklearnym pełniła rolę prawej ręki jego twórcy, generała, prof. Grzegorza Giedrowicza. Po latach w życiu Kornelii pojawia się tajemniczy mężczyzna, który twierdzi, że był niegdyś oskarżony o zabójstwo jej siostry. Bohaterka rozpoczyna prywatne śledztwo. Daria Zawiałow podkreśla, że przed rozpoczęciem pracy nad coverem  nie widziała serialu ani też żadnego jego pilota.

– Widziałam tylko zdjęcia i wiedziałam, o czym jest, znałam fabułę, ale nie czytałam scenariusza, nie widziałam wcześniej, więc musieliśmy całkowicie to zrobić, zupełnie wejść w to i poczuć ten klimat tak na surowo, więc nie było to łatwe zadanie – mówi.

W czerwcu tego roku Daria Zawiałow wydała swoją nową płytę „Wojny i noce”, którą promowały single: „Żółta taksówka” i „Za krótki sen”. W drugim utworze towarzyszy jej Dawid Podsiadło.

▸ Zobacz również: Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!

Sia i jej debiut reżyserski w filmie “Music”. Na ekranie zobaczymy Kate Hudson i Maddie Ziegler

0

Świat pokochał ją za niezwykły głos, ale także za ogromny talent i piękne teledyski. Sia występuje na scenie od lat, pisząc również teksty i muzykę dla innych światowych gwiazd. Jej film „Music”, w którym zadebiutowała jako reżyserka, powstawał bowiem aż 15 lat. To dramat muzyczny z Kate Hudson, Leslie Odomem Jr. i Maddie Ziegler w rolach głównych. Produkcja dostępna już teraz w serwisie CANAL+ online na canalplus.com.

„Chandelier”, „Titanium” czy „Dusk till Dawn” – to bez wątpienia wielkie przeboje, które stworzyła Sia Furler – australijska piosenkarka, kompozytorka i autorka tekstów. 9-krotnie nominowana do Grammy artystka dała się poznać szerszej publiczności dzięki swojej muzycznej twórczości.

▸ Przypominamy także: Inna zrzuciła ubrania! Piosenkarka zaskoczyła swoich fanów: „Jesteś boginią!”

Sia debiutuje na ekranie

W 2020 roku pierwszy raz wcieliła się jednak w rolę reżyserki i zaprezentowała film „Music”, oparty na jednostronicowym opowiadaniu, którego sama jest autorką. Musical dopełnia oryginalna ścieżka dźwiękowa autorstwa piosenkarki.

Film pokazuje historię Zu (Kate Hudson), wracającą do rodzinnego miasta po śmierci babci, aby zająć się swoją jedyną przyrodnią siostrą o imieniu Music (Maddie Ziegler), która nie mówi ze względu na zaburzenia autystyczne. To interesująca i prowokująca historia pokazująca zmagania początkowo samotnych bohaterów, którzy próbują wspólnie stworzyć społeczność i zdefiniować na nowo rodzinę.

▸ Zobacz również: Wszyscy patrzyli tylko na nią! Wystarczyło, że odsłoniła… Jej stylizacja to hit?

Artystyczny manifest filmowy podkreślają liczne musicalowe sceny, które pozostawiają widzom niesamowite wrażenia dźwiękowe i wizualne. Ważną rolę odgrywa również taniec, do którego choreografię stworzył Ryan Heffington, który współpracuje z Sią od lat przy jej teledyskach.

Musical od początku budził wiele kontrowersji. Widzowie zarzucali piosenkarce stworzenie wyjątkowo oklepanej hollywoodzkiej produkcji, jak również niewykorzystanie potencjału drzemiącego w niezwykłej obsadzie. Kate Hudson, która powróciła po krótkiej przerwie na ekrany za rolę Zu otrzymała nominację do Złotych Globów w kategorii Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu.

Świetną kreację stworzył również zdobywca nagrody Tony Award oraz Grammy – Leslie Odom Jr. – znany widzom z nagradzanego musicalu „Hamilton”. Bez względu na sprzeczności pojawiające się w recenzjach i opiniach na temat filmu, Sia, która debiutowała w roli reżyserki, wykreowała obraz warty obejrzenia, pełen głębokich i wyjątkowych doznań estetycznych, a także poruszający istotne kwestie.

Film można obejrzeć w serwisie CANAL+ online na canalplus.com.

▸ Zobacz również: Rumuńska gwiazda disco polo nie ma wstydu. Spójrzcie na te zdjęcia!

„Przyjaciele: Spotkanie po latach” – Internauci streamują utwory z serialu

0

Od 2004 roku, gdy obsada uwielbianego przez widzów serialu komediowego o grupie przyjaciół mieszkających na Manhattanie po raz ostatni pojawiła się naszych ekranach, fani żyli z nadzieją na powrót produkcji. Dziś prośby zostały wysłuchane, a wraz z premierą nowego odcinka specjalnego pt. „Przyjaciele: Spotkanie po latach”, Spotify prezentuje zestawienie krajów, w których serialowe piosenki były słuchane najczęściej.

Ikoniczny utwór z czołówki serialu „Przyjaciele” pt. I’ll be there for you zespołu The Rembrandts zanotował już ponad 137 milionów odtworzeń na całym świecie.

▸ Przypominamy: Miss Polonia pokazała zdjęcia w BIKINI. Milena Sadowska zachwyciła fanów!

Co więcej, w ostatnim tygodniu przed premierą oficjalna playlista serialu Przyjaciele, dostępna na Spotify, zanotowała 80% wzrost liczby odtworzeń w porównaniu do tygodnia wcześniej. Liczba odtworzeń playlisty w tym roku wzrosła także o prawie 4000% wobec roku 2018 i jest o ponad 200% wyższa niż w analogicznym okresie w roku poprzednim.

Pivot!

Jak wynika z danych platformy Spotify, przedstawiciele pokolenia Z ścigają się z czasem, aby nadrobić zaległości zanim serial powróci na nasze ekrany 27 maja. Wśród użytkowników, którzy najczęściej słuchają oficjalnej playlisty Przyjaciół, są osoby w wieku 18-24 lat, stanowiąc prawie dwie piąte wszystkich słuchających. Tuż za nimi plasują się osoby w wieku 25-29 lat.

Niespodziewany hit serialu, utwór Smelly Cat nadal trafia w gusta fanów Przyjaciół na całym świecie. Wszystkie trzy wersje piosenki zostały odsłuchane dotychczas 1,5 miliona razy, notując wysokie wzrosty w ostatnim tygodniu.Użytkownicy na całym świecie stworzyli dotychczas około 1 800 playlist zatytułowanych „Smelly Cat”.

▸ Zobacz: Bebe Rexha TOPLESS! Tak nominowana do Grammy, światowa gwiazda promuje drugą płytę

Z kolei, Smelly Cat Medley w wykonaniu Phoebe Buffay oraz Hairballs jest najpopularniejszą wersją piosenki, która znajduje się na playlistach użytkowników. Inne popularne utwory na playlistach pt. Smelly Cat to m.in.: Fix You Coldplay, bad guy Billie Eilish i What Makes You Beautiful One Direction.

Wśród 10 krajów, które najczęściej odtwarzają oficjalną playlistę Przyjaciół znalazły się:

  1. Indie
  2. Turcja
  3. Niemcy
  4. USA
  5. Brazylia
  6. Wielka Brytania
  7. Francja
  8. Filipiny
  9. Hiszpania
  10. Włochy

Bardzo dziękujemy za wizytę i przeczytanie artykułu! Nie chcesz przegapić żadnej plotki ze świata show-biznesu? Obserwuj nas w oficjalnej aplikacji Google News!

Przyjaciele: Oto zestawienie 5 zabawnych odcinków z udziałem gwiazd

0

Nagradzany i uwielbiany przez fanów na całym świecie serial komediowy „Przyjaciele” od niedawna dostępny jest w serwisie HBO GO. To opowieść o grupie przyjaciół – Rachel, Monice, Phoebe, Joey’u, Chandlerze i Rossie – mieszkających w Nowym Jorku.

„Przyjaciele”: W serialu jak w życiu, głównym bohaterom przydarzają się nie tylko przeróżne sytuacje życiowe, ale ciekawi ludzie, których spotykają. Dzięki temu w ciągu 10 sezonów w serialu wystąpiły największe gwiazdy filmowe.

▸ Przypominamy: Rita Ora w samym ręczniku! Gwiazda urządziła sobie sesję zdjęciową w łazience…

Oto zestawienie 5 zabawnych odcinków z udziałem gwiazd:

Mistrzowie improwizacji: Robin Williams i Billy Crystal (sezon 3, odcinek 24)

Scena: Przyjaciele jak zwykle spędzają czas w kawiarni Central Perk. Monica zaczyna opowiadać pewną historię, kiedy dwóch dziwnie wyglądających facetów (Williams i Crystal) siada przy sąsiednim stoliku. Williams głośno narzeka, że zdradza go żona. Na dodatek, podejrzewa, że jej kochankiem jest jej ginekolog. Monica bezskutecznie próbuje coś powiedzieć, ale szybko się poddaje i mówi przyjaciołom, że opowieść, jaką snują dwaj ekscentryczni mężczyźni jest zapewne znacznie ciekawsze i warto jej posłuchać. Monica ma rację: kilka sekund później okazuje się, że granemu przez Williamsa bohaterowi rogi przyprawia jego własny przyjaciel, czyli Billy Crystal, który w teatralnym geście wychodzi z kawiarni.

Kulisy sceny: Williams i Crystal blisko przyjaźnili się ze sobą aż do tragicznej, przedwczesnej śmierci Williamsa. W tamtym okresie obaj grali w filmie, do którego zdjęcia były kręcone w tym samym studiu, co serial. Kiedy obaj aktorzy odwiedzili plan serialu Przyjaciele, zaczepił ich jeden ze scenarzystów, któremu udało się przekonać Williamsa i Crystala, wówczas już znanych na całym świecie aktorów, żeby wystąpili w epizodycznych rolach. Całkowicie improwizowana scena została nakręcona tego samego dnia. Ich umiejętności improwizacji zrobiły piorunujące wrażenie na aktorach serialu Przyjaciele. W pewnym momencie Matt LeBlanc (Joey) spontanicznie przerwał prowadzoną przez nich rozmowę, pytając się, czy owym ginekologiem jest Billy Crystal. Crystal odpowiedział mu błyskawicznie, żeby nie wchodził im w słowo, bo to prywatna rozmowa. Courtney Cox (Monica) zaimprowizowała później, odpowiadając na ostatnie pytanie Lisy Kudrow. Stwierdziła, że nie pamięta, co chciała powiedzieć.

Awaryjny opiekun do dziecka: Freddie Prinze Jr. (sezon 9, odcinek 6)

Scena: Całkiem niesłusznie pomija się często występ Freddie’go Prinze’a Jr., który wystąpił w serialu Przyjaciele w epizodycznej, ale wspaniałej roli wrażliwego opiekuna do dzieci o imieniu Sandy. Mimo że Sandy jest idealnym opiekunem do dzieci, Ross (David Schwimmer) nie jest w stanie przyjąć do wiadomości, że mężczyzna wykonuje zajęcie tradycyjnie przypisane kobietom i za wszelką cenę próbuje się go pozbyć. Sandy spokojnie przyjmuje wymówienie, ale żegnając się, pomaga Rossowi uświadomić sobie, dlaczego naprawdę żywił do niego urazę.

Kulisy sceny: Początkowo w rolę opiekuna do dzieci miał wcielić się Tom Hanks, ale dwukrotny zdobywca Oscara nie mógł pojawić się na planie, bo przedłużały się zdjęcia do filmu, w którym występował. To właśnie wtedy agent Freddie’go Prinze’a Jr. poinformował aktora, że jest szansa, aby zagrał epizodyczną rolę w serialu Przyjaciele – jedynym minusem było to, że nagranie miało odbyć się dzień później. Aktor był trochę wytrącony z równowagi, ale zachował zimną krew. Nie tylko udało mu się w rekordowym tempie nauczyć wszystkich kwestii, ale nauczył się także grać melodię Greensleeves na flecie, choć nigdy wcześniej nie trzymał tego instrumentu w ręku.

Facet, który przegrał zakład: Bruce Willis (sezon 6, odcinki 21-22-23)

Scena: Trudno jest wybrać naszą jedną scenę, bo Bruce Willis zawsze świetnie wypadał w roli surowego i zatroskanego ojca Elizabeth (Alexandra Holden), znacznie młodszej dziewczyny Rossa. Kiedy jego bohater zaczyna spotykać się z Rachel (Jennifer Aniston) z ponuraka zmienia się we wrażliwego i skłonnego do łez faceta. W chyba najbardziej pamiętnej scenie Paul, którego gra Willis, wdzięczy się do lustra. Wydaje z siebie drapieżny ryk, pręży bicepsy i śpiewa „I’m just a love machine”. Tę żenującą scenę obserwuje schowany pod łóżkiem Ross.

▸ Zobacz: Bebe Rexha TOPLESS! Tak nominowana do Grammy, światowa gwiazda promuje drugą płytę

Kulisy sceny: Legenda głosi, że Matthew Perry (Chandler) i Bruce Willis założyli się podczas pracy na planie filmu Jak ugryźć 10 milionów – Perry był przekonany, że film stanie się wielkim przebojem kasowym, a Willis nie miał aż tyle wiary w produkcję. Koniec końców, film przynosił przez kilka tygodni rekordowe wpływy ze sprzedaży biletów, a Willis, który przegrał zakład, musiał wcielić się w rolę Paula. To prawda, że aktor nigdy nie potwierdził historii o zakładzie (faktycznie, dziwne by było gdyby obstawiał, że film, w którym zagrał okaże się kasową klapą), ale też nikt nie drążył dalej tego tematu, bo ta epizodyczna rólka przyniosła wszystkim korzyści: w serialu wystąpiła gwiazda wielkiego formatu, Willis zdobył nagrodę Emmy, a pięć różnych fundacji otrzymało hojne wsparcie, bo aktor postanowił przeznaczyć swoją gażę na cele charytatywne.

Mężczyzna, który cierpi na tremę: Charlie Sheen (sezon 2, odcinek 23)

Scena: Narzeczony Phoebe, marynarz Ryan (Sheen) w końcu wraca na brzeg. Oboje bardzo za sobą tęsknią i nie mogą doczekać się chwili, w której zobaczą się po długiej rozłące, ale właśnie wtedy bohaterka zapada na ospę wietrzną. To nie zniechęca jej narzeczonego, który jest wykończony pracą na morzu, żeby pocałować ukochaną. Zamiast spędzić wspólnie wymarzony, romantyczny weekend, oboje nieustannie się drapią.

ulisy sceny: Pomimo że w tamtym czasie Charlie Sheen miał na swoim koncie role w wielu głośnych filmach (m.in. Plutonie i Wall Street), nadal wpadał na planie w panikę, co przydarzyło mu się podczas zdjęć do serialu. Aktor nigdy wcześniej nie grał przed publicznością w studiu i był tak zdenerwowany, że w pewnym momencie nogi zaczęły mu się trząść. Twórcy serialu wiedzieli, jak temu zaradzić: powiedzieli obecnym w studiu widzom, że muszą zrobić przerwę techniczną, podczas której aktora uspokajał za kulisami jego brat, Emilio Estevez. W końcu Sheen wyszedł na scenę i odegrał swoją rolę do końca. Kiedy aktor pokonał tremę, polubił występy w serialu Przyjaciele i zawsze wspominał pracę na jego planie jako fantastyczne doświadczenie.

Bezwstydny sąsiad: Danny DeVito (sezon 10, odcinek 11)

Scena: Monica i Rachel zaplanowały wieczór panieński Phoebe, który według planu był bardziej konserwatywny niż moglibyśmy się spodziewać. Okazuje się jednak, że przyszła panna młoda nie wyobraża sobie imprezy bez występu striptizera i jej przyjaciółki gorączkowo próbują zamówić kogoś na wieczór. Jest już późno i liczba ofert jest ograniczona: koniec końców na miejscu zjawia się tęgi facet w średnim wieku (Danny DeVito). Jego pseudonim artystyczny to „Funkcjonariusz Sprawny”. Mężczyzna dostaje zadyszki na schodach, a podczas tańca porusza się z wdziękiem i gracją przekarmionego chomika.

Kulisy sceny: Jak Danny DeVito został obsadzony w roli podstarzałego striptizera? Nie ma tu zaskakującej puenty, ale jest to historia piękna w swojej prostocie. W tamtym okresie jego sąsiadką była Jennifer Aniston, która poprosiła aktora, żeby wystąpił w serialu. „Czy mogłem odmówić i nie rozebrać się dla pięknych bohaterek serialu Przyjaciele?”, pytał retorycznie DeVito? „Nigdy w życiu nie przepuściłbym takiej okazji”. Aktor tak bardzo zapalił się do tego pomysłu, że gdyby tylko mógł, pokazałby więcej ciała i zrzucił z siebie więcej ubrań, ale twórcy serialu grzecznie mu podziękowali i stwierdzili, że jest to wystarczająco mocna scena.

Bardzo dziękujemy za wizytę i przeczytanie artykułu! Nie przegap żadnej kolejnej plotki ze świata show-biznesu! Obserwuj nas na swoim smartfonie w aplikacji Google News!

Maciej Stuhr: W drugim sezonie serialu „Szadź” pojawi się niezwykle ważna kobieta dla mojego bohatera

0

Maciej Stuhr zdradza, że drugi sezon serialu „Szadź” odsłoni przed widzami dramatyczne wydarzenia z przeszłości jego bohatera. W życiu Piotra Wolnickiego pojawi się bowiem Lila (w tej roli Anna Ilczuk), z którą łączy go wyjątkowa więź i tajemnica z czasów młodości. Obecność przyjaciółki z dawnych lat przywróci wspomnienie tragicznego zdarzenia, ale jednocześnie będzie dla niego szansą na konfrontację z brutalną prawdą o sobie. Tymczasem komisarz Agnieszka Polkowska nie ma wątpliwości, że udało jej się złapać seryjnego mordercę pozbawiającego życia młode, religijne kobiety. Teraz, gdy został on postawiony przed sądem, wydaje jej się, że wyrok może być tylko jeden. Sprawa jednak mocno się skomplikuje.

W drugim sezonie serialu „Szadź” głośna sprawa seryjnego mordercy znajduje swój finał w sądzie. Piotr Wolnicki, znany religioznawca, pozornie wzorowy mąż i ojciec, oczekuje w areszcie na wyrok. Mężczyzna nie przyznaje się jednak do winy i wierzy, że zdoła uniknąć kary. Za sprawą przyjaciółki Lili powrócą do niego jednak mroczne doświadczenie z okresu młodości.

– Lila to nowa postać drugiego sezonu, niezwykle ważna i niezwykle też ważna dla Piotra Wolnickiego, obecna w jego życiu od dzieciństwa. Jest przyjaciółką z dawnych lat, może nawet czymś więcej niż przyjaciółką. I odświeżenie tej przyjaźni da Piotrowi nowe możliwości w jego życiu i też w jego planach. Myślę więc, że Lila grana przez niezwykle utalentowaną Annę Ilczuk to będzie bardzo mocny punkt tej historii – mówi agencji Newseria Lifestyle Maciej Stuhr.

▸ Przypominamy: Gosia Andrzejewicz z pierwszym singlem po programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo

Premiera nowego sezonu serialu „Szadź” 11 maja w serwisie Player.pl. Druga seria również będzie miała siedem odcinków.

Opinia publiczna z niecierpliwością wyczekuje na zakończenie procesu w sprawie zamordowanych kobiet. Główny podejrzany Piotr Wolnicki to dla jednych przerażający morderca, dla innych – ofiara systemu. Komisarz Agnieszka Polkowska, która doprowadziła do ujęcia sprawcy, zeznaje przeciwko niemu w sądzie i ma nadzieję, że przekona organ wymiaru sprawiedliwości. Czas jednak pokaże, czy zebrane dowody i zeznania świadków wystarczą, by go skazać. Aleksandra Popławska przyznaje, że teraz jej bohaterka jest dużo silniejsza i pewniejsza siebie niż wcześniej.

– Na pewno to, co udało się uzyskać mojej bohaterce, to pozycję w pracy. Natomiast oczywiście niektórzy w tej branży będą uważali ją za wariatkę, za osobę zupełnie nieobliczalną i prywatnie zafiksowaną na ściganiu kogoś, kto jest niewinny. Czyli z jednej strony jest postrzegana jako świetna, skuteczna policjantka, próbująca dociekać prawdy, a z kolei inni się z niej śmieją, uważają, że praca trwa od 10.00 do 16.00, a potem ma się życie prywatne, którego ona właściwie nie ma również w tym sezonie w którymś momencie. Więc to będzie znowu sinusoida – mówi aktorka.

Z kolei stosunki Joli Polkowskiej (Emma Giegżno) z matką w drugim sezonie „Szadzi” znacznie się poprawią. Wpływ na nie będą miały wydarzenia, które zakończyły pierwszy sezon.

– Myślę, że takie traumatyczne wydarzenie, którego doświadczyła i Jola, i jej matka, na pewno je do siebie zbliży. Ale czy na długo? I też czy Jola nie będzie już więcej odpuszczać winy swojej mamie, to nie wiem, bo nie wiem, czy taką relację odłożoną w niepamięć, może nie zapomnianą, ale niepielęgnowaną przez lata da się tak bardzo szybko odbudować – mówi Emma Giegżno.

▸ Zobacz: Maciej Musiałowski debiutuje muzycznie! U boku Julia Wieniawa, a w tle historia…

Bardzo dziękujemy za wizytę i przeczytanie artykułu! Nie chcesz przegapić żadnej plotki ze świata show-biznesu? Obserwuj nas w oficjalnej aplikacji Google News!

Olivia Rodrigo i Joshua Bassett razem! Zaskakująca premiera

0

Już niebawem, tj. 14 maja odbędzie się premiera drugiego sezonu amerykańskiego serialu „High School Musical: The Musical: The Series”, w którym jedną z głównych ról wciela się Olivia Rodrigo wraz z Joshuą Bassettą. Na potrzeby produkcji para nagrała piosenkę zatytułowaną „Even When/The Best Part”, którą możecie posłuchać na MUZOTAKT.pl.

Piosenka pt. „Even When/The Best Part”, którą wykonuje Olivia Rodrigo i Joshua Bassetta ma już blisko 1 milion odsłon na platformie YouTube. Para na ekranie, a kiedyś ponoć także w życiu prywatnym ponownie zachwyciła fanów na całym świecie, tym razem muzyczną propozycją.

„Głos olivii: doskonały ♥ ︎ głos joshuy: doskonały ♥ ︎ razem: dosłownie doskonały”, „Joshua + Olivia = sztuka”, „Przysięgam, że w przyszłości moje dzieci będą słuchać tej piosenki każdego wieczoru, zanim pójdą spać”, „Ich chemia jest nadal silna”, „Jej głos jest niesamowity, gwiazda popu następnej dekady”, „Najlepszy duet nastolatków”, „To najpiękniejsza i najbardziej romantyczna piosenka wszechczasów!”, „Uwielbiam to, oboje śpiewają tak delikatnie, ta piosenka jest tak wyjątkowa” – pisali fani po obejrzeniu teledysku w sieci.

▸ Zobacz: Maciej Musiałowski debiutuje muzycznie! U boku Julia Wieniawa, a w tle historia…

Olivia Rodrigo i Joshua Bassett razem

Każdy fan Olivii Rodrigo doskonale orientuje się w historii miłosnego trójkąta rzekomo opisanej w utworze zatytułowanym „drivers license”. Olivia Rodrigo i Joshua Bassett, gwiazdy serialowej wersji „High School Musical”, w produkcji wciąż grają parę. Duet „Even When/The Best Part” będzie można usłyszeć w nowych odcinkach produkcji. Nini (Rodrigo) i Ricky (Bassett) muszą radzić sobie z nową sytuacją: związkiem na odległość.

Olivia Rodrigo zyskała światowy rozgłos za sprawą wydanego w styczniu 2021 „drivers license” – utwór okupował szczyt Hot 100 przez 8 tygodni. Następnie 18-letnia artystka wydała singiel pt. „deja vu”, a także zapowiedziała debiutancki album solowy „Sour”. Premiera krążka już 21 maja br.

W rozmowie z magazynem „Billboard” Joshua Bassett opowiedziała o najnowszym duecie z ekranową partnerką:

– Kiedy nagrywaliśmy, grałem utwór na gitarze i miałem w głowie wokal Olivii, mimo że jej nie było nawet obok, bo ona rejestrowała swoją partię w innym miejscu! Niesamowite, zwłaszcza że efekt końcowy jest magiczny. Bez bicia przyznaję, że to mój ulubiony utwór z całego drugiego sezonu.

▸ Przypominamy: Gosia Andrzejewicz z pierwszym singlem po programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo

Nie chcesz przegapić żadnej plotki ze świata show-biznesu?
▸ Obserwuj nas w oficjalnej aplikacji Google News!

Laura Breszka: Pojawienie się dziecka to spełnienie marzeń, ale też szok

0

Laura Breszka zauważa, że codzienne życie młodych mam znacznie różni się od wystylizowanych fotek z mediów społecznościowych, ale za to zawiera całą paletę pięknych uczuć, nietuzinkowych doświadczeń i zaskakujących zwrotów akcji. Choć dzieci szybko i bezwzględnie weryfikują wyobrażenia o rodzicielstwie, to jednak dają solidną lekcję pokory. Zmagania współczesnych rodziców z rzeczywistością pokaże nowy serial komediowy „Mamy to”, w którym aktorka gra jedną z głównych ról. Jej bohaterka ma dwie córeczki i doświadczenie, które pozwala jej łatwiej pokonywać trudności wychowawcze.

Laura Breszka przyznaje, że w temacie rodzicielstwa nie ma uniwersalnych rad i złotych środków, które sprawdzą się u każdego. Sama jest matką i wie, że wielu problemów i sytuacji nie da się przewidzieć. Na początku sporym wyzwaniem jest zmiana stylu życia.

– Każdy ma swoją wizję rodzicielstwa, każdy się cieszy na to dziecko, a potem, jak to dziecko się pojawia, to jest to i spełnienie marzeń, ale bardzo często również szok, szczególnie dla kobiet, które wcześniej były bardzo aktywne zawodowo, towarzysko. Zmienia im się cały wszechświat – mówi agencji Newseria Lifestyle Laura Breszka.

▸ Zobacz: Maciej Musiałowski debiutuje muzycznie! U boku Julia Wieniawa, a w tle historia…

Wszystkich zainteresowanych tematyką parentingową aktorka zachęca do oglądania serialu „Mamy to”, który będzie można oglądać na platformie player.pl. Produkcja będzie poruszać ważne tematy związane z macierzyństwem, takie jak: samoakceptacja kobiet w ciąży i po porodzie czy też bliskość w małżeństwie po pojawieniu się na świecie wyczekanej pociechy. Głównymi bohaterami będą dwa małżeństwa: świeżo upieczeni rodzice Ada i Szymon oraz Ewa i Szymon, którym urodziło się już drugie dziecko.

– Gram Ewę, która jest mamą dwójki dzieci, rocznej Poli i czteroletniej Klary. Jako że jest już taką podwójną mamą, to nabrała pewnego doświadczenia i troszeczkę wyluzowała. Poznajemy ją na etapie, kiedy jest już mamą z dystansem, która ma patenty na różne sytuacje, wie, co jest zabawne i fajne – mówi Laura Breszka.

Serialowa Ewa jest żywiołowa, wyluzowana, a w macierzyństwie kieruje się intuicją. Wyznaje zasadę: szczęśliwa mama – szczęśliwe dziecko. Wie też, że dużo problemów można pokonać dystansem i uśmiechem.

– Przy małych dzieciach dużo jest zabawnych sytuacji albo jest dużo sytuacji, które może dopiero po czasie okazują się zabawne. Kiedy się dzieją, nie jest nam do śmiechu i w sumie w serialu poruszamy dużo takich tematów, które może jak się dzieją, nie są śmieszne, ale właśnie z perspektywy mają komediowy wymiar. I my próbujemy właśnie te ciężkie uroki życia rodziców pokazać w komediowy sposób – mówi aktorka.

Laura Breszka zapowiada, że w „Mamy to” nie zobaczymy wykreowanych, perfekcyjnych i zawsze wzorowo przygotowanych mam i ojców. Choć doceniają oni smak rodzicielstwa, to pragną zachować w tym umiar i pozwalają sobie na bycie nieidealnym.

▸ Przypominamy: Gosia Andrzejewicz z pierwszym singlem po programie Twoja Twarz Brzmi Znajomo

Nie chcesz przegapić żadnej plotki ze świata show-biznesu?
▸ Obserwuj nas w oficjalnej aplikacji Google News!