Monique powraca z nowym singlem. “Lay Me Down” to bez wątpienia figlarny ton i energiczny numer o uzależniającym związku, kiedy wiesz, że cierpisz, ale czujesz, że rozstanie byłoby jeszcze bardziej bolesne. Godzisz się więc na reguły gry i starasz się przy tym dobrze bawić.
Monique to bez wątpienia popowa sensacja z Litwy. Wokalistka i autorka piosenek wydała bowiem właśnie nowy singiel zatytułowany “Lay Me Down”. Utwór dostępny jest już we wszystkich serwisach streamingowych, towarzyszy mu romantyczny teledysk, który wyreżyserował litewski filmowiec Simas Lindesis.
To wyjątkowa piosenka Moniki. Wrażliwa i śmiała, pełna introspekcji. W klipie bawimy się tym wewnętrznym światem, symbolami i emocjami. Łączymy romantyczne elementy z mrocznym, zadziornym obliczem Monique – opowiada reżyser.
Nową piosenkę Monique napisała z pomocą utalentowanych artystów. Wokalistkę wspierał m.in. fiński wokalista i songwriter Illon, a za produkcję odpowiadał legendarny fiński duet Los Rollos oraz twórca wielu litewskich hitów, plucando.
Utwór powstał podczas kreatywnego obozu w Helsinkach. “Lay Me Down” to następca uwielbianego przez fanów singla “Friends”.
Pamiętam, jak pisaliśmy ten utwór. Jak tylko usłyszałam pierwsze linijki, wiedziałem, że moi fani muszą usłyszeć tę piosenkę. Z miejsca zaangażowałam się w tworzenie melodii i tekstu. To doskonale znana historia opowiedziana w lekkim, rytmicznym stylu.
Nieczęsto udaje się podobna sztuka, dlatego ten numer jest taki wyjątkowy. Fantastycznie, że “Lay Me Down” porwie Was do tańca, a jednocześnie sprawi, że będziecie się się wsłuchiwać w słowa” – podsumowuje Monique.
Metamorfoza artysty, zdumienie i spekulacje fanów, zaskakująca strona internetowa. Tak Quebonafide zapowiadał w 2020 trasę Romantic Psycho Experience. Wielki finał pokrzyżowała pandemia i lockdown, a fani artysty ponad rok czekali na dalsze informacje dotyczące koncertów. Dziś Quebonafide ogłasza swoją ostatnią trasę – Psycho Relations.
Na początku 2020 roku, Quebonafide zaskoczył wszystkim, bowiem pojawił się w mediach jako skromny, wycofany chłopak. Metamorfoza, która przeczyła jego dotychczasowemu wizerunkowi, zaskoczyła fanów i dziennikarzy, oraz rozpoczęła szereg dyskusji i teorii. Niecodzienna przemiana wywołała niemałe poruszenie, także poza środowiskiem hip-hopowym. Z perspektywy czasu wiemy już, że była to przewrotna i spektakularna akcja, promująca nowy album i trasę koncertową rapera. Planowany na 1 kwietnia 2020 pierwszy koncert, jak i wszystkie pozostałe na trasie, z powodu wprowadzonego lockdownu musiały zostać przełożone. Pozostał niedosyt oraz kolejne spekulacje w oczekiwaniu na nowe daty koncertów.
Wiosną 2022 roku Quebonafide wraca ze swoją ostatnią trasą koncertową. Psycho Relations to odświeżona formuła zaplanowanych występów, komentarz do aktualnej rzeczywistości oraz efekt pracy nad nowym materiałem, który powstaje w oczekiwaniu na spotkanie z fanami. Oczywiście podczas trasy nie zabraknie również utworów z albumu “Romantic Psycho”. Ale to nie wszystko. Przez dwa lata Quebonafide przygotował dla fanów wiele niespodzianek. Więcej szczegółów wkrótce.
Podjąłem decyzję, że trasa koncertowa, którą zagramy w przyszłym roku będzie ostatnią trasą koncertową jaką zagram jako Quebonafide. Nie chciałbym żebyście odczytali to jako jakąś intrygę lub kolejną grę z mojej strony. Oczywiście zamierzam Was jeszcze chwilę wodzić za nos, ale ta konkretna sytuacja absolutnie tego nie dotyczy – wyznał artysta.
Nie zostaje mi więc nic innego niż zaprosić wszystkich państwa na koncerty pożegnalne postaci, która towarzyszyła Wam i Wy jej przez ostatnie kilka lat. Nie chcę się rozpisywać jak spektakularne wydarzenie to nie będzie, bo to nie ma sensu. Po prostu przyjdziecie i zobaczycie – dodał Quebonafide.
Trasa Psycho Relations obejmie miasta:
21.04.2022 – MCK Katowice 24.04.2022 – TAURON Arena Kraków 08.05.2022 – COS Torwar w Warszawie 12.05.2022 – Hala Stulecia Wrocław 15.05.2022 – MTP Poznań (Pawilon 3A) 21.05.2022 – Netto Arena Szczecin 27.05.2022 – ERGO ARENA Gdańsk/Sopot
Wymiana biletów ze starej trasy możliwa jest tylko za pośrednictwem bileterii Going od dnia 14.10.2021 od godziny 10:00. Sprzedaż otwarta dostępna będzie od dnia 18.10.2021 od godz. 12:00 poprzez serwisy eBilet i Going.
Summer Walker, czyli multiplatynowa wokalistka i autorka piosenek, ogłosiła, że 5 listopada wyda swą drugą studyjną płytę, „Still Over It”. Ogłoszeniu towarzyszy nieco nostalgiczna, ale nawiązująca do debiutu kampania promocyjna.
Wierni fani Summer Walker z Atlanty po raz pierwszy dowiedzieli się bowiem o nowej płycie za sprawą wizualnych projektów, które pojawiły się na budynkach miasta. Następnie na Instagramie powstało konto „Summer’s Hard Drive”, prowadzone z perspektywy samego albumu, a dokładnie twardego dysku komputera, na którym tenże został zapisany.
Informacja o drugiej płycie Summer Walker zbiegła się w czasie z drugą rocznicą premiery jej debiutu, „Over It”. Przypomnijmy, iż album spędził 102 tygodnie w zestawieniu Billboard 200 oraz 14 tygodni na szczycie notowania Top R&B Albums Billboardu. Z wydawnictwa pochodziły przeboje „Come Thru” (feat. Usher) oraz pokryty podwójną platyną „Playing Games”. Do dziś piosenki z płyty zgromadziły 3,6 miliarda streamów w Stanach Zjednoczonych.
W lipcu 2020 roku Walker wydała EP-kę „Life on Earth”, która dotarła na 8. pozycję Billboard 200.
Uznawana za współczesną boginię R&B, Summer Walker może pochwalić się licznymi osiągnięciami, od okładek prestiżowych magazynów „Rolling Stone” i „Billboard”, przez nagrody Soul Train Music, Billboard Award czy iHeart Music Award, po własny label Ghetto Earth Records, w ramach którego podpisała kontrakt z NO1-NOAH.
Jak na prawdziwego mistrza mieszania elektronicznych gatunków przystało, Lost Frequencies ma na koncie miliardy streamów. Ten belgijski DJ i producent nie ma sobie równych. Poznajcie Felixa!
Lost Frequencies urodził się 30 listopada 1993 w Brukseli jako Felix De Laet. W dzieciństwie razem z braćmi uczęszczał na lekcje gry na fortepianie, szybko jednak zainteresował się muzyką elektroniczną. Wśród swoich największych inspiracji tamtych lat wymienia między innymi Fedde Le Grand i Dada Life, których płyta była jego pierwszym muzycznym zakupem.
Utracone częstotliwości
W chłopięcej szkole z internatem obracał się w towarzystwie młodych DJ-ów. Jak sam wspomina to zainspirowało go do kupienia laptopa i rozpoczęcia pracy nad własnym materiałem w aplikacji GarageBand. To właśnie stąd wziął się pomysł na jego pseudonim artystyczny, bowiem remiksując uwielbiane przez siebie piosenki, Felix pozyskiwał wokale jednocześnie zmieniając częstotliwość utworów. Sprytne!
Pierwsze hity za płoty
Lost Frequencies szybko postawił sobie za cel tworzenie muzyki, która po prostu wprawia słuchacza w dobry humor. Nie poddał się po odrzuceniu pierwszego materiału (remiksu „Crushcrushcrush” od Paramore) w 2011. Trzy lata później opublikował remiks „Are You with Me” Eastona Corbina. Singiel ten dotarł na 1. miejsce w Belgii, a następnie zrobił furorę w Polsce, Austrii, Austalii, Szwajcarii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Dziś utwór ten ma ponad 600 milionów odsłuchań w samym Spotify. Od tego czasu artysta wystąpił na większości ważnych festiwali muzycznych na świecie i stał się czołowym artystą swojego gatunku.
W lipcu 2015 LF zdobył kolejny hit w Polsce wydając singiel „Reality” z holenderskim piosenkarzem Janieckiem Devym (428 milionów streamów!). Utwór znalazł się na 1. miejscu także w Belgii i Austrii. Następnie zainspirowany znalezionym na Soundcloudzie akustycznym coverem piosenki „What Is Love” w wykonaniu Jamesa Younga, belgijski producent postanowił stworzyć własną wersję utworu. Docelowo umieścił ją na swoim debiutanckim albumie „Less Is More” (2016).
Melodia szaleństw
Rok 2018 przyniósł mu sukces utworów „Melody” z Jamesem Bluntem oraz „Like I Love You”. Obie piosenki pojawiły się na drugim albumie, „Alive and Feeling Fine” (2019) podzielonym na dwie płyty. Jak sam mówi, pierwsza to jego typowe brzmienie, natomiast druga jest niczym wyjęta z jego show na żywo. Do najbardziej rozpoznawalnych kawałków należy także „Crazy” (ponad 180 milionów streamów!).
W zeszłym roku Lost Frequencies wydał dwupłytowy minialbum „Cup of Beats”. Po fenomenalnym debiucie pod skrzydłami Sony Music na początku tego roku z „Rise”, Lost Frequencies stoi na czele światowej sceny muzyki elektronicznej. Z 10 multiplatynowymi singlami, ponad 13 milionami słuchaczy miesięcznie i miliardami odtworzeń na samym Spotify, latem powrócił z „Where Are You Now” z Calumem Scottem. Jak mówi muzyk, w nawiązywaniu współprac z innymi artystami najważniejsze jest obustronne zaufanie, ponieważ twórcy zbyt często skupiają się na wizji sukcesu niż na samym procesie twórczym. Jego sukces to potwierdzenie tej tezy – nie da się ukryć, że za „utraconymi częstotliwościami” stoi prawdziwa pasja.
Sukcesy w Polsce
Najnowszy singiel “Where Are You Now” dotarł właśnie na #18 miejsce w oficjalnym radiowym notowaniu Airplay oraz utrzymuje #3 pozycję na liście najczęściej Shazamowanych piosenek w Polsce. Utwór znajduje się w TOP100 najpopularniejszych kawałków na Spotify (z imponującym wynikiem 50 tysięcy odsłuchań dziennie). Co więcej, teledysk do “Where Are You Now” jest w TOP100 najczęściej oglądanych klipów na YouTube w Polsce!
Rok temu Lanberry wygrała koncert „Premier” 57. Krajowego Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Utwór „Plan awaryjny” został wyróżniony przez jurorów. Wokalistka przyznaje, że od czasu tego wyróżnienia jej kariera nabrała tempa. Na realizację czekają kolejne muzyczne projekty, a co najważniejsze – udało jej się spotkać z fanami na koncertach. Poza tym jej zwycięską piosenkę można usłyszeć już nie tylko w stacjach radiowych, ale także w nowym serialu TVN 7.
Lanberry nie ukrywa bowiem, że nagroda na KFPP w Opolu to spełnienie jej marzeń. Dla każdego artysty zaprezentowanie się na tej kultowej scenie podczas święta polskiej piosenki to wielkie wyróżnienie.
– Wracając myślami do Opola, to byłam absolutnie przeszczęśliwa, kiedy usłyszałam swój pseudonim na scenie opolskiego amfiteatru. Zresztą bardzo lubię tam wracać, to jest magiczna scena i mam nadzieję, że tego miejsca nikt i nic nigdy nie popsuje – mówi agencji Newseria Lifestyle Lanberry.
Piosenkarka cieszy się, że utwór „Plan awaryjny” spotkał się z tak pozytywnym odzewem słuchaczy i mimo że od premiery minęło już trochę czasu, to wciąż cieszy się dużą popularnością.
– Ta piosenka cały czas gdzieś tam żyje, teraz aktualnie jest wykorzystywana do serialu „Papiery na szczęście” w TVN7, więc cieszę się, że ten utwór cały czas jeszcze pracuje, trafia do nowych słuchaczy. I to jest najważniejsze – mówi Lanberry.
Artystka utrzymuje ze swoimi fanami stały kontakt za pośrednictwem mediów społecznościowch, a jeśli tylko jest taka możliwość, po koncertach chętnie pozuje do zdjęć, rozdaje autografy i znajduje czas na chwilę rozmowy z każdym, kto ceni jej twórczość.
– Na pewno dla mnie cenne są spotkania po koncertach i to, że w tym roku mogliśmy się spotkać już na koncertach plenerowych. Ja się czułam jak we śnie, bo bardzo na to czekałam i bardzo za tym tęskniłam – mówi Lanberry.
Piosenkarka cieszy się, że podczas koncertów na żywo mogła zaprezentować fanom utwory ze swojej najnowszej płyty „Co gryzie Panią L?”, która jej zdaniem jest prawdziwą muzyczną perełką.
Pamiętacie hit „Cliché”, który przez wiele tygodni nie schodził z playlist dziesiątek stacji radiowych w Polsce?! Karolina Stanisławczyk przygotowała nowy singiel zatytułowany „Ostry dyżur”, czyli retro-taneczną propozycję na jesień 2021. Tym samym to pierwszy singiel zapowiadający drugą płytę artystki.
Karolina Stanisławczyk nie zwalnia tempa po świetnie przyjętym, debiutanckim albumie „Cliché”, bowiem już szykuje nowy materiał. Wokalistka zapowiada swoją drugą płytę, a pierwszym pilotującym ją singlem jest utwór „Ostry dyżur”.
Nowa piosenka Karoliny powstała we współpracy z Don Juanem, czyli Jonatanem Chmielewskim, producentem znanym z projektu MIYO. Duet Karoliny i Jonatana usłyszymy na nowej płycie jeszcze wielokrotnie!
Do piosenki powstał teledysk, zrealizowany przez ekipę Mind Productions. Przenosi nas on do przyszłości, w której świat jest zdominowany przez kobiety – to oczywiście nawiązanie do kultowego filmu „Seksmisja”.
Zobaczcie sami:
Kim jest Karolina Stanisławczyk:
Karolina Stanisławczyk – urodziła się 30 maja 2000 roku. Wokalistka, pianistka i autorka tekstów. Zaczynała karierę wokalną, biorąc udział w wielu konkursach wokalnych i przeglądach piosenek, a także kształcąc swój głos w Szkole Muzyki Rozrywkowej i Jazzu im. Krzysztofa Komedy.
W 2019 roku jej talent dostrzegł Jonatan Chmielewski, angażując ją do dwóch piosenek, które ukażą się na nowej płycie MIYO – „Wyliczanka” i „Zapomnieć”. Dzięki gościnnej współpracy z raperem Urbanem w piosence „Linia”, która ukazała się w październiku 2020, Karolina podpisała kontrakt z wytwórnią Hypsteria Records. W międzyczasie Karolina gościnnie dograła się do piosenki Merghaniego „Whisky”.
21 maja 2021 roku ukazała się debiutancka płyta Karoliny Stanisławczyk, „Cliché”. Na płycie znalazło się 9 kompozycji, m.in. debiutancka piosenka „Malibu”, megahit „Cliché”, synthpopowy „Atrament” (kompozycje Don Juana Wielkiego), bardzo dobrze przyjęty duet z Michałem Szczygłem „V.I.B.E.” oraz kilka innych utworów autorstwa USL, Black Kiss Records oraz Mikołaja A. Urbaniaka.
3 września 2021 wokalistka wystąpiła na koncercie „Od Opola do Opola” w ramach 58. KFPP Opole 2021, obok najznamienitszych gwiazd polskiej piosenki. Karolina w medleyu przygotowanym przez Gromee’go przypomniała piosenki Karin Stanek oraz zaśpiewała swój największy jak do tej pory hit „Cliché”. Odebrała także platynową płytę za sprzedaż tego singla.
Elton John powraca z wyjątkowym albumem! Na wydawnictwie wysłuchamy 16 duetów z takimi gwiazdami jak Brandi Carlile, Charlie Puth, Dua Lipa, Eddie Vedder, Gorillaz, Lil Nas X, Miley Cyrus, Nicki Minaj, Rina Sawayama, SG Lewis, Stevie Nicks, Stevie Wonder, Surfaces, Years & Years oraz Young Thug. Całość promuje wielki hit „Cold Heart (PNAU Remix)” z Duą Lipą.
W marcu 2020 Elton John został zmuszony do zawieszenia rekordowej trasy koncertowej Farewell Yellow Brick Road z powodu pandemii COVID. Gdy świat się zatrzymał, do artysty zaczęły odzywać się gwiazdy, które Elton zapraszał do swojej audycji Rocket Hour w Apple Music. Wymiana kreatywnych pomysłów stała się zalążkiem płyty, którą teraz znamy już jako „The Lockdown Sessions”.
Bez wątpienia to jeden z najodważniejszych i najbardziej interesujących albumów w dorobku Eltona Johna. Za sprawą tego wydawnictwa legenda muzyki powróciła do swoich korzeni jako muzyka sesyjnego. Wyjście ze strefy komfortu zaowocowało wspaniałym rezultatem.
10 z 16 utworów to kompozycje, które nigdy wcześniej nie ujrzały światła dziennego. Nad produkcją materiału czuwał m.in. laureat Grammy Andrew Watt.
Artysta tak wspomina proces nagrań:
– Ostatnią rzeczą, jakiej spodziewałem się w trakcie lockdownu, było nagrywanie albumu. Ale pandemia trwała w najlepsze, a do mnie zaczęły spływać różne projekty. Niektóre z sesji nagraniowych musiały odbyć się przez Zooma, czego oczywiście nigdy wcześniej nie praktykowałem. Część sesji odbyła się na żywo, ale w ścisłych warunkach sanitarnych: pracowałem z innymi artystami, ale byliśmy oddzieleni szybami.
– Wszystkie utwory, nad którymi pracowaliśmy były naprawdę interesujące i zróżnicowane. Bardzo różniło się to od rzeczy, z których jestem najbardziej znany. Wyszedłem ze strefy komfortu w kompletnie nowe terytoria. Uzmysłowiłem sobie, że w tej formie pracy jest coś dziwnie znajomego. Na początku kariery, w latach 60., pracowałem jako muzyk sesyjny. Praca z różnymi artystami podczas lockdownu przypomniała mi o tym. Historia zatoczyła koło: znowu zostałem muzykiem sesyjnym. I znowu było to fantastyczne uczucie – podsumowuje artysta.
Karierę Eltona Johna trudno porównać do czegokolwiek innego. Jego współprace zarówno z Bernie’em Taupinem, jak i innymi artystami, wciąż kreują najważniejsze popkulturowe pejzaże, biją rekordy popularności, goszczą na szczytach list przebojów oraz podbijają serca kolejnych pokoleń fanów. Elton, podsumowując swoją karierę, wydał książkę, ruszył w pożegnalną trasę koncertową, wydał kolekcję hitów, a w kinach mogliśmy oglądać brawurowy film o karierze artysty. Teraz „The Lockdown Sessions” pozwolą wszystkim fanom na wejście w zupełnie nowy wymiar świata Eltona Johna.
Elton John – „The Lockdown Sessions” – lista utworów:
1. EltonJohn & Dua Lipa – Cold Heart (PNAU Remix) 2. EltonJohn, Young Thug & Nicki Minaj – Always Love You 3. Surfaces feat. EltonJohn – Learn To Fly 4. Elton John & Charlie Puth – After All 5. Rina Sawayama & Elton John – Chosen Family 6. Gorillaz feat. Elton John & 6LACK – The Pink Phantom 7. Elton John & Years & Years – It’s a sin (global reach mix) 8. Miley Cyrus feat. WATT, Elton John, Yo-Yo Ma, Robert Trujillo & Chad Smith – Nothing Else Matters 9. Elton John & SG Lewis – Orbit 10. Elton John & Brandi Carlile – Simple Things 11. Jimmie Allen & Elton John – Beauty In The Bones 12. Lil Nas X feat. Elton John – One Of Me 13. EltonJohn & Eddie Vedder – E-Ticket 14. EltonJohn & Stevie Wonder – Finish Line 15. EltonJohn & Stevie Nicks – Stolen Car 16. Glen Campbell & Elton John – I’m Not Gonna Miss You
Dorobek Eltona Johna to 1 diamentowy, 40 platynowych lub multi-platynowych i 23 złote albumy w samej Wielkiej Brytanii, ponad 50 hitów w top 50 oraz 300 mln egzemplarzy sprzedanych płyt na całym świecie. Singiel „Candle in the Wind” z 1997 sprzedał się w rekordowym nakładzie przekraczającym 33 mln kopii. „Diamonds”, album z największymi przebojami gwiazdora muzyki, trafił do top 5 UK, stając się 40. albumem Eltona w Top 50.
W sierpniu 2018 artysta stał się najczęściej odnotowywanym solowym artystą w Billboard Hot 100, z 67 utworami, w tym 9 numerami jeden i 27 w top 10. Jego pożegnalna trasa koncertowa objęła 5 kontynentów i ponad 350 koncertów. W dotychczasowej karierze artysta zagrał ponad 4000 koncertów w ponad 80 krajach.
Takiego projektu w Polsce jeszcze nie było! Ważne postaci polskiej popkultury, między innymi Michał Szpak czy Matylda Damięcka pod przewodnictwem Radka Łukasiewicza (Bisz/Radex, Pustki, Artur Rojek), Jarka Ważnego (Kult) oraz Janusza Zdunka (Kult) ratują polskie pieśni ludowe przed wyginięciem, poruszając niezwykle ważny, ale trudny temat.
Na początek przedstawiają dwie pierwsze części tryptyku „O jak fałszywe wszystko” z udziałem Matyldy Damięckiej i Michała Szpaka. Już 25 października poznacie kolejnego gościa, który wziął udział w przedsięwzięciu. A to wciąż nie wszystko!
Tryptyk „O jak fałszywe wszystko” to trzy utwory, będące nowoczesną odsłoną polskich pieśni ludowych, cennej części naszej kultury. W pierwszych dwóch odsłonach zaśpiewali Matylda Damięcka i Michał Szpak, a już niebawem usłyszycie trzecią część tryptyku, z którą zmierzyła się młoda wokalistka – królowa list przebojów i muzycznych podsumowań. Kto to taki? Dowiecie się już 25 października.
Wszystkie utwory stanowią zapowiedź płyty „Rzeczy ostatnie”, w której udział wzięli czołowi polscy (i nie tylko) artyści. Jest na co czekać.
Wszystko zaczęło się od Radka Łukasiewicza, Jarka Ważnego i Janusza Zdunka, którzy postanowili zmierzyć się z tematem przemijania, śmierci i żałoby. Mimo, iż to elementy nieuchronne, będące częścią codzienności, stanowią w naszym kraju kulturowe tabu. Muzycy stworzyli niezwykłe kompozycje, które pomogą słuchaczowi spojrzeć na kwestie ostateczne z innej perspektywy i dzięki temu pomóc mu w oswajaniu trudnych doświadczeń.
– Poważne potraktowanie tematu wymaga mądrości i doświadczenia, które my, osoby w większości przed 40, jeszcze zdobywamy. Dlatego postanowiliśmy sięgnąć po dorobek pokoleń – mądrość ludową. Teksty przekazywane z pokolenia na pokolenie, z ust do ust, ulepszane, wzbogacane przez doświadczenie kolejnych płaczków pogrzebowych czy ludowych poetów. Teksty te, spisane przez etnografów bądź zapisane w pamięci ostatnich żyjących śpiewaków są, poza kilkoma wyjątkami, szerzej zupełnie nieznane. Jednocześnie to żywy dowód, że nasi przodkowie dużo lepiej niż my potrafili oswajać śmierć. Do tego ich jakość literacka i śpiewność są ogromne – mówią członkowie Polskich Znaków.
Materiały do „Rzeczy ostatnich” to wynik wielu godzin rozmów i spotkań z fascynatami tematu z całego kraju; twórcami ludowymi z Zamojszczyzny, Lubelszczyzny i Podkarpacia; wiejskimi kantorami, śpiewakami i śpiewaczkami. Podróży po polskich wsiach, miastach i miasteczkach. Wkrótce okazało się, że na podróży się nie skończy. Do projektu przyłączyło się wiele osób, w tym Joo Joostberens, który stworzył film dokumentalny na temat tych niezwykłych wycieczek, oraz artyści, którzy również postanowili uratować piękne polskie pieśni pogrzebowe, integralną część rodzimej spuścizny kultury ludowej.
Na podstawie zebranych przez Jarka Ważnego tekstów i zrębów melodii (nagrywanych na dyktafon w kole gospodyń wiejskich czy podczas bezpośrednich spotkań ze śpiewakami) powstały kompozycje skierowane do współczesnego odbiorcy.
– Od początku rozumieliśmy trudność zadania, żeby współczesna „piosenkowa” produkcja nie pozbawiła pierwotnych pieśni ich właściwego ducha i sensu. Zdajemy też sobie sprawę, jaka ciąży na nas odpowiedzialność: niektóre z tych utworów nigdy nie zostały profesjonalnie nagrane, nie posiadały także aranżacji – wszystkie były tradycyjnie wykonywane „a capella” przez płaczków pogrzebowych, nierzadko z improwizowanymi melodiami.
Postanowiliśmy nagrać je z wokalistami, uprawiającymi na co dzień różne style, których barwy głosu i emocjonalność pozwolą odnaleźć się w tej osobliwej materii. Są to Michał Szpak, Matylda Damięcka i inne popularne postaci, o których dowiecie się już wkrótce – mówi Radek Łukasiewicz. Jego współczesnej produkcji muzycznej towarzyszą orkiestracje napisane przez Janusza Zdunka.
Dwie części tryptyku „O jak fałszywe wszystko” są już dostępne na YouTube. Jego trzecia część będzie dostępna 25 października. To zapowiedź płyty „Rzeczy ostatnie” i filmu dokumentalnego oraz czegoś wielkiego… o czym nie możemy jeszcze mówić. Ale spokojnie – niebawem odsłonimy kolejne karty.
Posłuchaj, jak śpiewa Michał Szpak i Polskie Znaki:
Dziś premiera nowego singla Katie Melua „Remind me to forget” – dostępny TUTAJ. Nowy, album „Acoustic. Album No. 8″ – premiera 26 listopada 2021 – w przed-sprzedaży TUTAJ.
Gruzińsko-brytyjska wokalistka, czyli popularna Katie Melua zapowiada akustyczną wersję albumu „Album No. 8”. Na krążku usłyszymy głos Katie w najczystszej postaci, a na gitarze akompaniuje jej brat, Zurab.
– Celem było nagranie albumu, który brzmiałby jak intymny, kameralny koncert – wspomina Zurab, który po raz pierwszy wcielił się w rolę producenta.
– Zagraliśmy więc cały materiał kilka razy. Później Katie poprosiła Marka Edwardsa, naszego klawiszowca, by dodał od siebie kilka partii. Następnie zaangażowaliśmy Simona Goffa, który zagrał na skrzypcach w dwóch utworach.
Jak mówi Katie, ich instynkt muzyczny jest po prostu perfekcyjny. Niektóre zmiany w stosunku do oryginalnych piosenek są dość subtelne, inne, takie jak „A Love Like That” są bardziej odczuwalne. Jestem bardzo zadowolony z tego, jak to wyszło w całości! – dodaje Zurab.
„Remind Me To Forget (feat. Simon Goff)” to pierwszy singiel promujący nowy akustyczny krążek. Został stworzony we współpracy z Simonem Goffem, który, dzięki swoim partiom skrzypiec, nadał singlowi świeżego i ciepłego brzmienia.
– Jestem wielką fanką twóczości Simona, więc skontaktowałam się z nim, by sprawdzić, czy nie chciałby popracować nad kilkoma wspólnymi projektami. To był absolutny zaszczyt! – komentuje artystka.
Katie Melua jest uznawana za jedną z najznamienitszych brytyjskich artystek. 35-letnia kompozytorka i autorka tekstów zdobyła aż 56 platynowych nagród, wydała 8 albumów i była dwukrotnie nominowana do nagrody Grammy. Od początku kariery muzycznej słynie z niezwykle pięknej, jasnej barwy głosu, który stał się jej znakiem rozpoznawczym. Słynie także z komponowania doskonałych linii melodycznych. Światową popularność zdobyła m.in. za sprawą takich hitów jak: „NineMillionBicycles” czy „PerfectWorld”.
Premiera albumu “Acoustic. Album No. 8”– 26 listopada 2021
Tracklista: 1 – Joy 2 – English Manner 3 – Leaving The Mountain 4 – Voices in the Night 5 – Maybe I Dreamt It (feat. Simon Goff) 6 – Heading Home 7 – Your Longing Is Gone 8 – Airtime 9 – Remind Me To Forget (feat. Simon Goff) 10 – No Better Magic 11 – A Love Like That
Brodka rozpoczyna swoją wyjątkową trasę BRUT już w najbliższy piątek, 22 października! Artystka zagra najnowszy album w pięciu miastach: Krakowie, Gdańsku, Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu.
Brodka zapowiada niezwykłe koncerty. „BRUT” to piąty studyjny album – wokalistki, kompozytorki, autorki tekstów, reżyserki klipów, artystki wszechstronnej, która tyle samo uwagi poświęca warstwie muzycznej, tekstowej, jak i wizualnej – wszystkiemu, co tworzy.
Jak dowiadujemy się z opisu albumu – BRUT to coś wytrawnego, surowego, bez lukru. To także odwołanie do brutalizmu, stylu w architekturze, który zakłada, że najważniejsze są przestrzeń, forma, uwrażliwienie na właściwości stosowanych materiałów i nadawanie im nowych znaczeń.
Podczas pracy w londyńskim Flesh and Bone Studios, pod okiem producenta Oli’ego Baystona, powstał bezkompromisowy materiał, napędzany klasyczną sekcją rytmiczną, w którym pobrzmiewają echa punk rocka, trip hopu czy grunge’u. Płyta „BRUT” przepełniona jest powidokami z przeszłości i tęsknotą do lat 90-tych, w odważnym i nowoczesnym wydaniu.
W warstwie tekstowej płyta otwiera między innymi dyskusję na temat roli płci. Odważnie mierzy się ze stereotypami narzuconymi przez społeczeństwo, wyraża potrzebę wyjścia z utartych konwenansów, tworzy figurę łączącą elementy kobiecości i męskości.
Brodkę z wyjątkowymi widowiskami, których przedsmakiem są klipy „Hey Man” i „Game Change”, będzie można zobaczyć w październiku i listopadzie 2021:
22 października – Kraków, Klub Studio 30 października – Gdańsk, Stary Maneż 6 listopada – Warszawa, Stodoła 13 listopada – Wrocław, A2 14 listopada – Poznań, Tama
Doda przekonuje, że wciąż szuka dla siebie nowych wyzwań zawodowych. Jest osobą niezwykle ambitną i jeśli wyznaczy sobie jakiś cel, który jest dla niej ważny, to nic nie jest w stanie powstrzymać jej przed realizacją swoich planów. Nie boi się ryzyka, lubi wchodzić na nieznane ścieżki i wierzy, że ma w sobie wyjątkową siłę, z której mogą czerpać również inni.
Do tej pory Doda funkcjonowała przede wszystkim w świecie muzyki. Jakiś czas temu weszła również w branżę filmową. Niebawem odbędzie się premiera filmu „Dziewczyny z Dubaju”, którego jest producentką kreatywną.
Wokalistka zaznacza, że chce się rozwijać na wielu płaszczyznach i wciąż szuka odpowiedniej dla siebie przestrzeni artystycznej. Zapewnia też, że jeszcze nie raz zaskoczy swoich fanów.
– To jest głód, który jest nazwany ambicją. Ja jestem bardzo ambitną osobą. Matka moja jest ambitna, ojciec jest ambitny, tak mnie rodzice nauczyli. Zawsze byłam bardzo dobrą uczennicą, mimo że miałam naganne zachowanie ze względu na mój temperament i kolorową osobowość, ale dobre oceny to zawsze była moja karta przetargowa w każdej dyskusji z nauczycielami. Dodatkowo jestem Wodnikiem, więc nie dam się zaszufladkować i tym bardziej nie będę się pod jakieś zasady uginać – mówi agencji Newseria Lifestyle Doda.
Wokalistka podkreśla, że jest osobą twórczą, rozpiera ją wręcz energia i ma silną potrzebę działania, dlatego też nie potrafi siedzieć bezczynnie na kanapie. Kiedy realizuje jeden projekt, w głowie ma już kilka kolejnych.
– Nie umiałabym być żoną bogatego męża, która leży i pachnie, oszalałabym, musiałabym coś robić. I nie dlatego, że mam nerwicę natręctw albo jestem pracoholiczką, bo wręcz przeciwnie. Lubię dbać o siebie, leżeć na słońcu, dbać o swoją psychikę, ciało, odpoczywać, relaksować się, regenerować, ale jako artysta ja się muszę spełniać, ja muszę mieć nowe cele, żeby czuć się nie tyle wartościowa dla siebie, tylko żeby czuć się potrzebna – mówi Doda.
Dla Dody nie ma rzeczy niemożliwych
Często wychodzi przed szereg, potrafi zapukać do wielu drzwi i mimo różnych przeszkód, które się pojawiają na jej drodze, konsekwentnie dąży do realizacji swojego celu. Nie zraża się niepowodzeniami, a pomagają jej w tym niewątpliwie duża pewność siebie i poczucie własnej wartości.
– Mam to w sobie od dziecka, bo czuję, że jestem wyjątkowa, mam do pokazania coś wyjątkowego i mam tę siłę, której nie mają inni, więc mam wrażenie, że oni mogą z niej czerpać. I to mnie nakręca. Im bardziej mi ktoś mówi, że nie dam rady, tym bardziej chcę to zrobić. Im bardziej ktoś mnie ciągnie do tyłu, tym bardziej chcę iść naprzód. Chyba jest to też taka sportowa werwa i zacięcie, że nie dam się zatrzymać. Nie dlatego, że jestem zacietrzewiona i uparta ekstremalnie, tylko po prostu mam wrażenie, że jeżeli chcesz i naprawdę masz szansę zrobić coś dobrego, to tym bardziej warto o to walczyć – mówi Doda.
MTV Europe Music Awards 2021 wraca na żywo z Papp László Budapest Sportaréna na Węgrzech! 14 listopada odbędzie się tu święto muzyki dla widzów na całym świecie. Tego wieczora na scenie pojawią się największe gwiazdy światowego formatu.
„Dzięki MTV EMA 2021 będziemy mogli spotkać się jednocześnie w 180 krajach, by wspólnie z naszymi widzami celebrować muzykę i cieszyć się tym, z jaką mocą pomaga nam przekraczać granice”, mówi Raffaele Annecchino, Prezes i Dyrektor Generalny ViacomCBS Networks International. „Po dwóch latach wracamy na dużą scenę. Jestem bardzo szczęśliwy, że tegoroczne EMA odbędzie się w Budapeszcie – to wydarzenie z pewnością odbije się szerokim echem na całym świecie”.
„Jako gej dorastający w środowisku klasy robotniczej miałem okazję oglądać w telewizji takie programy jak The Real World z Pedro Zamorą, co było dla mnie dosłownie kołem ratunkowym, dawało mi nadzieję, że dotrę tu, gdzie dziś jestem, pozostając w pełni sobą” – mówi Chris McCarthy, Prezes i Dyrektor Generalny w MTV Entertainment Group Worldwide.„Czuję więc dumę, że pracuję dla ViacomCBS, firmy, która zawsze opowiadała się za równością wszystkich ludzi. Cenię też to, że mogę mówić jednym głosem ze społecznością LGBTQ+ i solidarnie stanąć razem z nią podczas MTV EMA 2021 na Węgrzech”.
„MTV EMA to najważniejsze wydarzenie w świecie muzyki, jednoczące fanów z każdego zakątka globu” – mówi Bruce Gillmer, President of Music, Music Talent, Programming & Events w ViacomCBS. „EMA 2021 powraca na żywo z Węgier, gdzie na scenie emocji dostarczą największe gwiazdy. To niezwykły moment celebracji dla wszystkich miłośników muzyki oraz uwielbianych przez nich artystów” – dodaje.
Już niedługo poinformujemy o nominowanych, artystach oraz prezenterach, a także gospodarzu show!
Wszelkie aktywności związane z MTV EMA można śledzić na Instagramie, TikToku, Twitterze oraz Facebooku, a także poprzez użycie hashtagu #MTVEMA.