Robbie Williams w Polsce: show na światowym poziomie
Robbie Williams ponownie udowodnił, dlaczego od lat nazywany jest „królem rozrywki”. Brytyjski gwiazdor po raz trzeci zawitał do Tauron Areny w Krakowie, przyciągając tłumy spragnionych emocji fanów. Showman nie zawiódł – widowisko zostało przygotowane z rozmachem, jakby przeznaczone na stadion, a nie na halę koncertową.
Światła, multimedialne wizualizacje, perfekcyjnie zsynchronizowane choreografie i wsparcie zespołu live stworzyły spektakl, którego próżno szukać w innych produkcjach. Williams od pierwszych minut emanował charyzmą i energią, nie pozwalając widzom na chwilę oddechu.
- Przeczytaj również: Niewiarygodne! Gwiazda przedwojennego kina nie zginęła w Powstaniu. Ukrywała prawdę do śmierci!
„Król rozrywki” o życiu i karierze
Już na początku koncertu Robbie przywitał polskich fanów słowami:
Skoro Michael Jackson był królem popu, ja mianuję siebie królem rozrywki.
Publiczność nagrodziła to wyznanie gromkim aplauzem. Wokalista nie unikał też szczerych refleksji – wspominał trudne momenty swojej kariery i rolę rodziny w przezwyciężeniu kryzysów.
Mój film zakończył się na występie w Knebworth, ale to moja żona i moje dzieci uratowały mi życie. Mam ich czworo! – wyznał wzruszony artysta.
Niespodzianka dla fanów: „Supreme” z „Londyńczyków”
Największe emocje wzbudził jednak moment, którego nikt się nie spodziewał. Robbie Williams zdecydował się na wykonanie „Supreme”, jednego ze swoich największych hitów, który nie znajduje się na standardowej setliście jego tournée.
Piosenkarz przyznał, że dopiero przed koncertem dowiedział się, iż utwór ten przez lata kojarzył się w Polsce z serialem „Londyńczycy” emitowanym przez TVP. Produkcja z 2008 roku opowiadała o losach Polaków na emigracji w Wielkiej Brytanii, a „Supreme” pojawiło się w jej czołówce, zyskując drugie życie w naszym kraju.
Publiczność w Krakowie zareagowała euforią – setki głosów śpiewały refren razem z artystą, a wielu fanów nie kryło łez wzruszenia.
Nowy rozdział w karierze: album „BRITPOP”
Koncert w Polsce był także częścią promocji nowego krążka Williamsa – „BRITPOP”, który artysta opisuje jako powrót do korzeni i celebrację brytyjskiej sceny muzycznej. Pierwszy singiel z albumu, „Rocket”, otworzył krakowski występ, nadając ton całemu, ponad dwugodzinnemu show.
Dzięki połączeniu klasycznych hitów, jak „Angels” czy „Let Me Entertain You”, z nowymi utworami, Robbie Williams stworzył koncert, który zadowolił zarówno wieloletnich fanów, jak i tych, którzy dopiero odkrywają jego muzykę.
@mkluziewicz KOCHAŁEM TEN SERIAL! 🥹 #robbiewilliams #koncert #supreme #stareseriale ♬ dźwięk oryginalny – Maks Kluziewicz