Serial, który podbił świat
To właśnie 4 października 1990 roku widzowie po raz pierwszy zobaczyli Brandona Walsha (Jason Priestley) i jego siostrę Brendę (Shannen Doherty) w słonecznym Beverly Hills. Tak rozpoczęła się emisja jednego z najgłośniejszych seriali lat 90. – „Beverly Hills 90210”. Produkcja stacji FOX zmieniła postrzeganie młodzieżowych seriali i do dziś pozostaje jednym z największych symboli kultury masowej tamtych lat.
Serial liczył aż dziesięć sezonów i przez dekadę był najchętniej oglądaną produkcją w swojej kategorii. W Polsce pierwszy raz trafił na antenę TVP w lutym 1994 roku, później emitował go m.in. TVN, Polsat i TV4. To właśnie „Beverly Hills 90210” ukształtowało wyobrażenie widzów o życiu amerykańskich nastolatków z bogatych dzielnic.
Brandon i Brenda – bliźniaki, które wszystko zmieniły
Początkowo to właśnie Brandon i Brenda Walshowie byli centralnymi postaciami serialu. Przeprowadzka z Minnesoty do Los Angeles i pierwsze dni w nowej szkole dały początek niezliczonym przyjaźniom, romansom i dramatom. Szybko jednak do serc widzów przebili się także inni bohaterowie – charyzmatyczny Dylan (Luke Perry), piękna Kelly (Jennie Garth), urocza Donna (Tori Spelling) czy buntowniczy Steve (Ian Ziering).
Każda z tych postaci wniosła do serialu „Beverly Hills 90210” coś wyjątkowego – od wielkich wzlotów po dramatyczne upadki. To właśnie dzięki ich historiom produkcja trzymała w napięciu przez lata.
Konflikty i zmiany w obsadzie
Nie wszystko jednak układało się idealnie. Po czwartym sezonie Shannen Doherty (Brenda) została odsunięta z obsady – aktorka miała liczne konflikty z ekipą. W jej miejsce pojawiła się Tiffani Thiessen jako Valerie Malone, która wniosła zupełnie nową energię i stworzyła jedną z najbardziej zapamiętanych postaci serialu.
Także Luke Perry odszedł po szóstym sezonie, by wrócić kilka lat później jako Dylan. To właśnie on był największą gwiazdą obsady – jego charyzma sprawiła, że stał się ikoną serialu, a jego powroty zawsze wzbudzały emocje fanów.
- Przeczytaj również: Niewiarygodne! Gwiazda przedwojennego kina nie zginęła w Powstaniu. Ukrywała prawdę do śmierci!
Bogaci też płaczą
„Beverly Hills 90210” nie był zwykłym serialem młodzieżowym. Choć bohaterowie jeździli luksusowymi autami i mieszkali w willach, scenarzyści pokazali, że również bogaci mają swoje dramaty. Uzależnienia, przemoc, problemy rodzinne czy utrata bliskich – to tematy, które sprawiały, że widzowie z całego świata mogli się utożsamiać z paczką z Beverly Hills.
Co dalej z gwiazdami „Beverly Hills 90210”?
Po zakończeniu emisji w 2000 roku wielu aktorów próbowało odciąć się od wizerunku bohaterów kultowego serialu „Beverly Hills 90210”. Luke Perry (zm. 2019) zyskał nową sławę dzięki roli w „Riverdale”. Shannen Doherty po latach wróciła w wielkim stylu dzięki serialowi „Czarodziejki” i filmom Kevina Smitha, jednak jej życie przerwała walka z chorobą nowotworową (aktorka zmarła w lipcu 2024 roku).
Jason Priestley zajął się reżyserią, Ian Ziering odnalazł się dzięki serii „Sharknado”, a Jennie Garth i Tori Spelling wielokrotnie próbowały reaktywować dawną popularność. Serial doczekał się także kontynuacji w 2008 roku pod tytułem „90210”, w której pojawiły się epizodycznie same Garth i Doherty.
Legenda Beverly Hills 90210, która nigdy nie zgaśnie
Choć od premiery „Beverly Hills 90210” minęło już ponad 30 lat, serial wciąż budzi emocje. Dla jednych to nostalgiczna podróż do lat 90., dla innych – ikona popkultury, która na zawsze zmieniła telewizję. Jedno jest pewne – Beverly Hills już na zawsze pozostanie miejscem, w którym paczka przyjaciół uczyła nas, że nawet w świecie luksusu można borykać się z prawdziwymi problemami.
- Zobacz też: Robbie Williams w Polsce! Zrobił fanom niespodziankę i zaśpiewał hit z polskiego serialu