Wersow i Friz – para, która wciąż przyciąga uwagę
Wersow, czyli Weronika Sowa, i jej mąż Karol Wiśniewski, znany jako Friz, od lat należą do najgorętszych nazwisk w polskim internecie. Ich ślub, utrzymywany przez długi czas w tajemnicy, stał się medialną sensacją, a zapowiedź filmu dokumentalnego „Friz & Wersow. Miłość w czasach online”, który trafi do kin na początku października, tylko dolała oliwy do ognia. Choć dokument jeszcze przed premierą budzi ogromne emocje, duet nie przestaje angażować się w kolejne projekty.
- Przeczytaj również: Wersow ujawnia wnętrze nowego mieszkania – nie wszystkim się spodobało
Wersow ujawnia swoje filmowe hity
Na instagramowym profilu Filmwebu pojawiło się krótkie wideo, w którym 29-letnia influencerka wymienia swoje ulubione produkcje filmowe. Na pierwszym miejscu znalazł się polski klasyk romantyczny „Nigdy w życiu” z Danutą Stenką.
– Uwielbiam ten film, oglądałam go kilkadziesiąt razy i wciąż mi się nie nudzi – przyznała Wersow.
Następnie wymieniła dramat sportowy „Najlepszy”, słynny hit Jamesa Camerona „Titanic”, film „Babilon” oraz cykl „Harry Potter”. Wśród ulubionych pozycji znalazło się też… jej własne dzieło.
– Ja płakałam nie raz. Mam nadzieję, że wy również się wzruszycie – skwitowała.
„Mega porażka!” – internet bez litości
Choć mogłoby się wydawać, że wybory filmowe są kwestią gustu, komentarze pod nagraniem okazały się wyjątkowo surowe. Internauci zwrócili uwagę nie tylko na „mało ambitny” repertuar, ale również na sposób, w jaki Wersow opowiadała o swoich ulubionych tytułach. Dla wielu fanów kina obecność Wersow na profilu Filmwebu była po prostu niezrozumiała.
„Którego lubię? Chyba który lubię – ale pewnie się nie znam”
„29 lat i lista jak z czasopisma Popcorn”
„Filmweb, przestańcie się ośmieszać”
„Nie ma czasu na oglądanie Titanica, bo setny raz leci Nigdy w życiu”
“Filmy pokazują inteligencję emocjonalną 3-latki” – piszą internauci.
Obrona influencerki: „Gusta są różne”
Nie wszyscy jednak przyłączyli się do krytyki. Pod nagraniem znalazły się również komentarze w obronie influencerki.
„Nie rozumiem tej złośliwości. Miłość do kina powinna łączyć, a nie dzielić. Gusta są różne i nie każdy musi wymieniać tylko ambitne tytuły. Jej wybory są tak samo ważne, jak wasze” – pisała jedna z internautek.
Filmweb i kontrowersyjny wybór gościa
Cała sytuacja pokazuje, jak dużą polaryzację wywołuje dziś postać Wersow. Z jednej strony to influencerka, która odniosła komercyjny sukces i ma rzeszę fanów, z drugiej – wciąż spotyka się z ostrą krytyką, zwłaszcza w kontekście projektów, które wykraczają poza internetowy świat.
Decyzja Filmwebu, aby zaprosić ją do rozmowy o ulubionych filmach, wywołała mieszane reakcje. Dla części użytkowników był to zabieg marketingowy, mający przyciągnąć młodszych odbiorców. Dla innych – niepotrzebne spłycanie tematyki filmowej.
Co dalej z wizerunkiem Wersow?
Weronika Sowa konsekwentnie buduje swój medialny wizerunek – od youtuberki, przez jedną z największych polskich influencerek, aż po bohaterkę kinowego dokumentu. Jednak jej filmowe „wyznanie” po raz kolejny udowadnia, że każda wypowiedź celebrytki może zostać w sieci rozebrana na czynniki pierwsze.
Niezależnie od tego, czy lista ulubionych filmów Wersow wydaje się „basic”, czy też w pełni zrozumiała, jedno jest pewne – o influencerce i jej wyborach mówi dziś cała sieć. A to dla niej, w kontekście nadchodzącej premiery filmu dokumentalnego, może być po prostu… bezcenna reklama.
- Zobacz też: Wersow i Friz CAŁUJĄ SIĘ na scenie! Nowożeńcy w kurtkach “just married” zrobili furorę (WIDEO)