Kubańczyk szczerze o uzależnieniu: „Marihuana mnie ogłupiała i niszczyła moje życie”. Od YouTube po Fame MMA – droga do popularności
Jakub „Kubańczyk” Flas, bo tak naprawdę nazywa się artysta, jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych postaci młodego pokolenia w polskim show-biznesie. Zaczynał jako twórca internetowy, ale szybko przeniósł się do świata muzyki, gdzie wydał kilka albumów studyjnych. Równolegle próbował swoich sił w sportach walki – wystąpił m.in. w federacji Fame MMA, zdobywając sporą rzeszę fanów.
Jego życie prywatne również wielokrotnie trafiało na nagłówki tabloidów. Media szeroko komentowały rozstanie rapera z Olgą Ciupą, modelką i byłą uczestniczką programu „Tańce z gwiazdami”. Później spekulowano o jego bliskiej relacji z trenerką fitness Sylwią Szostak, ale ostatecznie Kubańczyk związał się z wokalistką Zuzanną Fijak, znaną z zespołu Modelki.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Kubańczyk przerywa milczenie! Tak naprawdę wyglądała jego relacja z Olą Ciupą
Wyznanie w podcaście Żurnalisty
Podczas najnowszego wywiadu u Żurnalisty, jednego z najpopularniejszych podcasterów w Polsce, Kubańczyk zdecydował się na wyjątkowo osobiste wyznanie. Opowiedział o swoim uzależnieniu od marihuany, z którym zmagał się przez lata.
– „Był taki moment, że faktycznie popalałem więcej. To wciąga cię w bańkę bezpieczeństwa – zapalisz, stres odchodzi, masz luz, chill. Ale nagle zauważyłem, że to niszczy dużą część mojego życia” – mówił raper.
Jak przyznał, początkowo traktował marihuanę jako sposób na odreagowanie napięcia i problemów. Jednak z czasem zauważył, że ten „relaks” odbiera mu energię do działania i zaburza proces twórczy.
„Trawa mnie irytowała, bo byłem nieproduktywny”
W dalszej części rozmowy Kubańczyk nie krył rozgoryczenia, gdy opowiadał o konsekwencjach nałogu.
– „To, że nic nie robiłem, lenistwo. Byłem w końcu zły, że wszyscy wokół się rozwijają, a ja stoję w miejscu. Marihuana robi dziury w głowie i zaburza pisanie tekstów. Jak jesteś trzeźwy, masz rześki umysł. Trawa cię ogłupia i to mnie irytowało” – wyznał Kubańczyk.
Szczere słowa rapera odbiły się szerokim echem wśród jego fanów, którzy w komentarzach podkreślali, że takie świadectwo może pomóc wielu młodym ludziom.
Walka o zdrowie i publiczne wyznania
Temat uzależnienia Kubańczyk poruszał już wcześniej. W marcu 2023 roku opublikował emocjonalny wpis w mediach społecznościowych, w którym opisywał konsekwencje wieloletniego nałogu.
– „Próbowałem wiele razy, ale detoks trwał dwa, trzy dni. Mimo że zarobiłem dużo pieniędzy i wydaliśmy jeden z największych hitów w Polsce, byłem nieszczęśliwy. Nie chciałem palić, a mimo to kręciłem następne gibony” – pisał wówczas.
Artysta przyznał też, że jego uzależnienie pogłębiało depresję, a wyniki badań lekarskich były alarmujące.
– „Usłyszałem, że więcej szans nie dostanę. Pierwsze, co muszę zrobić, to zerwać z nałogiem” – dodał.
Czy Kubańczyk znalazł nową drogę?
Wyznanie rapera w podcaście pokazuje, że jest świadomy ryzyka, jakie niesie za sobą nałóg. Choć sam podkreśla, że walka z marihuaną nie była łatwa, dziś stara się budować karierę na innych fundamentach – muzyce, sporcie i mediach.
Dzięki szczerości i bezpośredniości, Kubańczyk zyskuje wiarygodność nie tylko jako artysta, ale również jako osoba, która otwarcie mówi o problemach dotykających wielu młodych ludzi.
Fani wspierają rapera
Pod nagraniami z podcastu pojawiły się setki komentarzy pełnych wsparcia. Wiele osób pisało, że utożsamia się z jego historią i docenia szczerość. W show-biznesie, gdzie często zamiata się problemy pod dywan, wyznanie Kubańczyka to rzadkość.