Powrót Lucjana Mostowiaka w technologicznej wersji: „M jak miłość” zaskoczyło widzów
Serial „M jak miłość” od dwóch i pół dekady gromadzi przed telewizorami miliony Polaków. To właśnie dzięki tej produkcji na ekranie rozbłysły kariery Katarzyny Cichopek, braci Mroczków, Joanny Koroniewskiej czy Kacpra Kuszewskiego. W 2025 roku twórcy postanowili uczcić srebrny jubileusz w sposób wyjątkowy – przygotowując odcinek zatytułowany „M jak miłość. Nasz srebrny jubileusz”.
Największym zaskoczeniem dla widzów okazał się powrót Lucjana Mostowiaka, w którego przez lata wcielał się niezapomniany Witold Pyrkosz. Aktor zmarł w 2017 roku, a jego postać została symbolicznie pożegnana przez widzów i ekipę produkcji. Tym razem jednak twórcy sięgnęli po rozwiązanie, które dotychczas w polskich serialach praktycznie nie występowało — odtworzyli głos i wizerunek Lucjana przy pomocy sztucznej inteligencji.
- PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ: Lucjan Mostowiak „wróci do życia” dzięki sztucznej inteligencji! Widzowie „M jak miłość” OBURZENI!
Widzowie oburzeni: „To nie jest nasz Lucjan!”
Scena, w której Barbara Mostowiak (w tej roli od lat Teresa Lipowska) przegląda rodzinny album i słyszy głos ukochanego męża, miała być sentymentalnym hołdem dla pamięci Pyrkosza. Jednak internet zareagował zupełnie inaczej, niż zakładali twórcy.
„Ten głos to jakaś pomyłka”, „To brzmi jak tania imitacja”, „Witold Pyrkosz przewraca się w grobie”, „Nie mogli po prostu użyć fragmentów jego prawdziwych dialogów?” – piszą widzowie pod oficjalnym profilem serialu w serwisach społecznościowych.
Wielu fanów zwróciło uwagę, że AI wygenerowało głos pozbawiony emocji i charakteru, które przez lata wyróżniały postać Lucjana Mostowiaka. Część komentujących zarzuca produkcji, że poszła zbyt daleko, ingerując w dorobek i pamięć po jednym z najważniejszych polskich aktorów.
Niektórzy jednak się wzruszyli: „Piękny gest, łzy same popłynęły”
Choć większość komentarzy jest krytyczna, nie brakowało też tych, którzy dostrzeżli w tym pomyśle głęboki symbol.
„To piękne, że w jubileuszowym odcinku przypomnieli Lucjana i Basię – dzięki nim ten serial miał duszę”, „Nie da się ukryć, że brak Pyrkosza wciąż boli, ale to był wzruszający hołd”, „Wzruszyłam się, oglądając tę scenę. To część mojego dzieciństwa” – można przeczytać wśród pozytywnych opinii.
Twórcy serialu nie wydali oficjalnego oświadczenia, jednak z kuluarów produkcji wiadomo, że zastosowanie AI miało być przede wszystkim gestem pamięci, a nie próbą zastąpienia aktora. Samo studio TVP nie kryje dumy z technologicznego eksperymentu, choć zdaje sobie sprawę z kontrowersji, jakie wywołał.
Sztuczna inteligencja w polskich serialach – początek nowej ery czy granica dobrego smaku?
Wykorzystanie AI do rekonstrukcji głosów zmarłych aktorów to temat, który budzi emocje na całym świecie. Podobne rozwiązania stosowano już w Hollywood, m.in. w filmach z uniwersum „Star Wars”, gdzie cyfrowo odtworzono wizerunek Carrie Fisher.
„M jak miłość” jest jednak pierwszym polskim serialem, który tak śmiało eksperymentuje z AI w kontekście emocjonalnym i symbolicznym. Czy to przyszłość telewizji, czy przekroczenie granic etyki artystycznej? Czas pokaże – jedno jest pewne: jubileuszowy odcinek wzbudził większe emocje niż jakikolwiek inny epizod ostatnich lat.
@_kaganek_ Oczywiście AI… Wzruszający moment. #mjakmiłość #25lat #jubileusz #lucjanmostowiak #basiamostowiak ♬ dźwięk oryginalny – Kaganek