MUZOTAKTReality showMarcin Rogacewicz odnalazł mamę po 12 latach! Emocje w „Tańcu z Gwiazdami” sięgnęły zenitu

Marcin Rogacewicz odnalazł mamę po 12 latach! Emocje w „Tańcu z Gwiazdami” sięgnęły zenitu
M

W najnowszym odcinku „Tańca z Gwiazdami” Marcin Rogacewicz odsłonił przed widzami najbardziej osobisty rozdział swojego życia. Po 12 latach milczenia aktor spotkał się na parkiecie z mamą Ewą, a ich wspólny występ poruszył do łez nie tylko jurorów, ale i całą Polskę. To była historia, jakiej ten program jeszcze nie widział.

Dodano:

OBSERWUJ W GOOGLE NEWS
UDOSTĘPNIJ
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA

Rodzinne odcinki „Tańca z Gwiazdami” od lat cieszą się ogromnym zainteresowaniem widzów. To moment, w którym show taneczne zamienia się w emocjonalną opowieść o więziach, miłości i pojednaniu. Tym razem serca publiczności skradł Marcin Rogacewicz, który na parkiet zaprosił swoją mamę – panią Ewę. Ich wspólny występ był czymś więcej niż taniec. To był symbol odrodzenia relacji po latach bólu i milczenia.

Jak się okazało, para nie miała kontaktu przez aż 12 lat. Aktor nie ukrywał, że to był jeden z najtrudniejszych okresów jego życia. Choć dziś mówi o tym z ogromnym spokojem, widać było, że każde słowo i każdy krok w tańcu niosły emocjonalny ciężar przeszłości.

„Uległem manipulacji” – dramat rodzinny aktora

Marcin Rogacewicz w rozmowie przed występem przyznał, że przez lata żył w przekonaniu, które – jak się później okazało – było wynikiem manipulacji. To właśnie ona doprowadziła do zerwania kontaktu z mamą.

„W pewnym momencie mojego życia straciłem kontakt z mamą na 12 lat. Wydarzyło się tak dlatego, że uległem manipulacji” – wyznał w programie aktor.

Nie zdradził szczegółów, jednak z jego tonu można było wyczuć, że sprawa była wyjątkowo delikatna i bolesna. Dla wielu widzów jego słowa stały się przestrogą, że czasami życie potrafi zaskoczyć nawet w najbardziej rodzinnych historiach.

Dalsza część artykułu pod materiałem reklamowym
REKLAMA

Matka Rogacewicza o bólu i terapii

Pani Ewa, mama Marcina, również zabrała głos. Zdradziła, że rozłąka była dla niej ogromnym ciosem, który trudno było zrozumieć.

„Ciężko to było przejść. To był bardzo trudny okres. Nawet chodziłam na terapię, żeby to zrozumieć” – powiedziała ze wzruszeniem.

Dzięki terapii i determinacji, kobieta zdołała zrozumieć swoją sytuację, a po latach udało się odbudować kontakt z synem. Występ w „Tańcu z Gwiazdami” stał się dla nich symbolem nowego początku.

„Odzyskałam syna i budujemy teraz nasze relacje od nowa. Wierzę, że nam się uda” – dodała z nadzieją.

Agnieszka Kaczorowska poznała mamę partnera dopiero na próbach

Co ciekawe, Agnieszka Kaczorowska, która od lat współpracuje z największymi nazwiskami w polskim show-biznesie, poznała panią Ewę dopiero na próbach do programu. Już od pierwszych taktów było widać, że ten występ nie będzie należał do zwyczajnych. Marcin Rogacewicz i jego mama Ewa zatańczyli z ogromnym wzruszeniem, które udzieliło się także publiczności. Ich taniec wyglądał jak emocjonalna rozmowa – pełen napięcia, bliskości i wybaczenia. Wielu widzów określało to w sieci jako „terapię przez ruch i gesty”, podkreślając, że widać było prawdziwe emocje, a nie tylko choreografię.

Widzowie podzieleni: wzruszenie i… zarzuty o „granie ofiary”

Po emisji programu internet zalała fala komentarzy. W większości przeważały głosy zachwytu i wzruszenia: „Piękne to i szczere!”, „Popłakałam się. Cudowny występ!”, „Tyle emocji na scenie jeszcze nie było” – pisali internauci.

Nie zabrakło jednak też głosów krytycznych. Część widzów uznała, że Rogacewicz zbyt często sięga po wątki prywatne w swoich medialnych wypowiedziach. „Mam wrażenie, że wcielanie się w rolę ofiary wychodzi mu perfekcyjnie”, „Ta prywata już trochę męczy” – komentowali sceptyczni odbiorcy.

Niezależnie od opinii, występ Rogacewicza i jego mamy zdobył 37 punktów, co uplasowało ich wysoko w tabeli programu i przyniosło jedne z najwyższych not tego wieczoru.

Symbol pojednania na oczach całej Polski

Występ Marcina Rogacewicza z mamą był czymś więcej niż telewizyjnym show. Dla wielu widzów stał się przypomnieniem o sile rodzinnych więzi i nadziei, że nawet po latach można odbudować to, co utracone. Internet długo jeszcze nie przestanie mówić o tym tańcu – o krokach, spojrzeniach, łzach i przebaczeniu.

REKLAMA
REKLAMA
WYBRANE DLA CIEBIE
MATERIAŁY PROMOCYJNE

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Chcesz podzielić się interesującym newsem lub zaproponować temat?
Napisz do nas

Artykuł opracowany przez redakcję muzotakt.pl na podstawie dostępnych źródeł.
ZOBACZ RÓWNIEŻ
REKLAMA