„The Voice of Poland” zbliża się do momentu, w którym zaczyna się prawdziwa rywalizacja. Zanim jednak uczestnicy staną na scenie w odcinkach na żywo, każdy z trenerów musi zmierzyć się z jednym z najtrudniejszych etapów programu – Nokautami. To tutaj zapadają decyzje, które dla wielu wykonawców są albo otwarciem drzwi do dalszej kariery, albo dramatycznym jej zatrzymaniem. W tej edycji emocji było wyjątkowo dużo – i to zarówno po stronie uczestników, jak i trenerów.
Przeczytaj także: Szok w „The Voice of Poland”! Margaret zdradziła, z kim śpi w hiszpańskiej posiadłości
Najbardziej wymagający etap programu
W Nokautach każdy z trenerów ma w swojej drużynie grupę utalentowanych wokalistów, którzy wcześniej przeszli Przesłuchania w Ciemno oraz Bitwy. Teraz jednak trzeba dokonać trudnego wyboru – spośród siedmiu osób wybrać jedynie cztery, które wystąpią w odcinkach na żywo. Oznacza to pożegnanie z trzema wykonawcami, często równie dobrymi i kompletnymi, jak ci, którzy przechodzą dalej.
Poziom uczestników w tej edycji jest na tyle wysoki, że decyzje trenerów były wyjątkowo trudne. Na planie nie zabrakło łez – i to nie tylko tych uczestników, którzy żegnali się z programem.
Margaret: „Wybieranie pomiędzy genialnym a genialnym jest bolesne”
Margaret, która w tym sezonie po raz kolejny zasiada w fotelu trenerskim, nie ukrywała, że Nokauty były dla niej emocjonalnym wyzwaniem.
– W takiej sytuacji nie ma dobrych decyzji. Wybieranie pomiędzy genialnym wokalem a genialnym wokalem jest szalenie bolesne. Jak żyć? – powiedziała po nagraniach wyraźnie poruszona.
Wokalistka wielokrotnie podkreślała, że w programie spotyka osoby, które mają pełną gotowość, aby wyjść na scenę dużych festiwali, a nawet budować międzynarodową karierę. Dlatego właśnie rozstania z takimi talentami są niezwykle trudne.
  📬 Nie przegap żadnej historii!
  Zapisz się na bezpłatny newsletter, aby być na bieżąco z najlepszymi treściami, które mamy do zaoferowania — od wiadomości o celebrytach po wciągające historie ludzkie.
Przeczytaj również: Burza po decyzji Michała Szpaka w „The Voice of Poland”! Widzowie: „Zawiodłeś nas!”
Ania Karwan: „Tu wyśpiewuje się prawdę”
W obecnej edycji, obok czterech trenerów, pojawiła się również Ania Karwan. To ona prowadzi projekt „The Voice Comeback Stage Powered by Orange”. To właśnie tam trafiają uczestnicy, którzy odpadli z głównego programu, ale dostają szansę na powrót. Podczas Nokautów i ona nie ukrywała swoich emocji.
– Ta edycja „The Voice of Poland” jest inna niż wszystkie. W Nokautach słychać było emocje surowe i prawdziwe – takie, które nie potrzebują ozdobników ani technicznej perfekcji. Bo w śpiewaniu nie chodzi o doskonałość, ale o odwagę i intencję. Ten etap poruszył mnie szczególnie, bo znalazłam tu ludzi, którzy tak jak ja wyśpiewują swoją prawdę. – wyznała.
Jej słowa mocno wybrzmiały w kontekście kilku wyjątkowo osobistych występów, które widzowie zobaczą w najbliższą sobotę.
Kto przejdzie dalej?
To pytanie najbardziej elektryzuje fanów programu. O tym, jakie decyzje podejmą trenerzy, widzowie przekonają się w najbliższą sobotę o 20:30 w TVP2 i w serwisie TVP VOD.
Po zakończeniu odcinka, w VOD pojawi się również informacja, kogo Ania Karwan ocaliła, dając mu szansę na powrót do walki o finał i zwycięstwo w 16. edycji „The Voice of Poland”.
Zobacz też: Baron ZOSTAŁ PUBLICZNIE OŚMIESZONY przez idola! Cała Polska zobaczy jego wpadkę w The Voice (WIDEO)
