Status osoby najbliższej – co dokładnie proponuje rząd?
Rządowy projekt ustawy dotyczący statusu osoby najbliższej oraz umowy o wspólnym pożyciu pojawił się w przestrzeni publicznej w momencie, w którym temat związków nieformalnych nabrał wyjątkowej aktualności. Polacy coraz częściej decydują się na wspólne życie bez ślubu, jednak brak regulacji prawnych nadal powoduje liczne problemy – od kwestii medycznych, po podatkowe czy spadkowe.
Nowa propozycja zakłada możliwość zarejestrowania związku przed notariuszem, a następnie zgłoszenia go w Urzędzie Stanu Cywilnego. Taka umowa miałaby potwierdzać więź między partnerami, a przede wszystkim nadawać im prawa dotąd zarezerwowane dla małżonków.
Chodzi m.in. o:
- dostęp do informacji o stanie zdrowia partnera oraz jego dokumentacji medycznej,
- prawo do decydowania o pochówku,
- prawo do dziedziczenia,
- możliwość objęcia partnera ubezpieczeniem zdrowotnym,
- uzyskanie renty rodzinnej po śmierci partnera,
- możliwość wspólnego rozliczania podatkowego, jeśli strony ustanowią wspólność majątkową.
Nowa Lewica: „To jest kompromis, nie spełnienie wszystkich postulatów”
Jak podkreśla Joanna Scheuring-Wielgus, europosłanka z Nowej Lewicy, jest to krok ważny, choć daleki od rozwiązania docelowego. Partia od lat zabiega o pełną równość małżeńską, czyli możliwość zawierania małżeństw jednopłciowych, ale obecny układ sił politycznych nie pozwala na realizację tak dalekich zmian.
– Nowa Lewica jest za równością małżeńską. Nie zmieniamy poglądów, to dla nas fundamentalna kwestia. Ale mamy świadomość, że w obecnym parlamencie jesteśmy mniejszością. Trzeba dochodzić do zmian krok po kroku – podkreśliła polityczka.
Według niej porozumienie z PSL – ugrupowaniem przez lata sceptycznym wobec związków partnerskich – pozwoliło opracować projekt, który wprowadza realne zabezpieczenia dla par żyjących bez ślubu.
Związki nieformalne to większość – i nie chodzi tylko o pary jednopłciowe
Co istotne, zmiany nie dotyczą wyłącznie osób LGBT+. Z danych GUS wynika, że ponad 63% związków nieformalnych to pary heteroseksualne, często także wychowujące dzieci. W 2021 roku odnotowano ponad 895 tys. takich par, czyli niemal trzykrotnie więcej niż dekadę wcześniej.
📬 Nie przegap żadnej historii!
Zapisz się na bezpłatny newsletter, aby być na bieżąco z najlepszymi treściami, które mamy do zaoferowania — od wiadomości o celebrytach po wciągające historie ludzkie.
Jednocześnie statystyki małżeństw spadają: w 2024 roku zawarto ok. 135 tys. ślubów, o 10 tys. mniej niż rok wcześniej. Rozwodów było ponad 57 tys..
Trendy demograficzne wskazują więc jasno: model rodziny w Polsce zmienia się i prawo powinno za tym nadążyć.
– To kwestia bezpieczeństwa – mówi Scheuring-Wielgus. – Dziś partnerzy żyjący razem latami mogą w sytuacji kryzysowej być dla państwa obcymi. To absurd. Ustawa pozwala to zmienić.
Polska na tle Europy – wciąż z tyłu, ale pojawia się ruch
W Unii Europejskiej tylko pięć krajów nie uznaje żadnej formy związków partnerskich: Polska, Litwa, Bułgaria, Rumunia i Słowacja. Co więcej – na Litwie Trybunał Konstytucyjny już uznał, że brak takich regulacji narusza prawa obywatelskie. Polska znajduje się więc w grupie państw opóźniających adaptację współczesnych modeli życia społecznego.
Prezydent Karol Nawrocki zapowiedział gotowość rozmów nad wypracowaniem formuły, która nie naruszy konstytucyjnej definicji małżeństwa, a jednocześnie umożliwi zabezpieczenie prawne partnerów w związkach nieformalnych.