Cleo w nowej, zupełnie innej odsłonie. „Światło” to intymna opowieść o pamięci i emocjach
Cleo, czyli Joanna Klepko, od lat kojarzona jest przede wszystkim z przebojowymi, rytmicznymi kompozycjami, które rozświetlają radiowe playlisty i festiwalowe sceny. Hity takie jak „My Słowianie”, „Za krokiem krok”, „Łowcy gwiazd” czy „Dom” stały się jej rozpoznawalnym znakiem – pełne energii, humoru i słowiańskiego pazura.
Tym razem jednak artystka zatrzymała ten bieg. „Światło” jest utworem znacznie spokojniejszym, subtelniejszym i bardziej introspektywnym. To piosenka, która zamiast tańczyć – słucha i wspomina.
Według informacji przekazywanych przez wytwórnię, „Światło” zapowiada nadchodzący krążek o roboczym tytule „Równonoc: Raróg”, tworzony we współpracy z Donatanem. Już sam tytuł projektu sugeruje nawiązania do symboliki słowiańskiej, ognia, pamięci i cykliczności. Motywy te od lat stanowią ważny element wspólnej twórczości duetu.
Piosenka ujrzała światło dzienne 30 października 2025 roku – zaledwie dzień przed Wszystkimi Świętymi, czyli momentem, który w polskiej kulturze odgrywa wyjątkową rolę. To czas: refleksji, wspomnień, odwiedzania grobów, zapalania zniczy jako symbolicznego światła pamięci. Właśnie ten gest – prosty, ludzki, znany każdemu – jest osią emocjonalną piosenki.
„To mój najbardziej osobisty utwór”. Cleo mówi wprost o emocjach
Sentyment zamiast scenicznej stylizacji. Na swoim oficjalnym profilu na Instagramie Cleo napisała:
„Nie ma lepszego czasu na premierę utworu Światło niż ta jesienna pora.
To jeden z najbardziej osobistych kawałków, jakie do tej pory napisałam.
Kiedy zbliża się Wszystkich Świętych, zawsze dopada mnie nostalgia i refleksja.
Czy wy też tak macie?”
Te słowa wystarczyły, by fani od razu zrozumieli, że tym razem nie chodzi o show, tylko o prawdę. W klipie, który towarzyszy premierze, widzimy Cleo w domowym otoczeniu, wśród zdjęć, albumów rodzinnych, drobnych pamiątek. Nie ma tu fabularnej metafory ani efektownej scenografii – jest codzienność przepełniona tęsknotą. W obrazie pojawiają się kadry przedstawiające bliskie osoby artystki, co dodatkowo podkreśla autentyczność przekazu.
Jak zareagowali słuchacze? W komentarzach łzy i wspomnienia
Pod klipem na YouTube reakcje były niemal natychmiastowe. Pojawiły się setki komentarzy, w których słuchacze dzielili się własnymi historiami straty:
„Ta piosenka uderzyła w moją tęsknotę za mamą. Dziękuję za to światło w ciemności.”
„Myślałam, że Cleo zawsze będzie tylko energetyczna. Tym mnie rozbiłaś. Przepiękne.”
„Nie umiem przestać płakać. Wspomnienia wróciły, ale to dobrze. One też są częścią nas.”
Trudno o bardziej wymowny dowód na to, że muzyka, która wynika z autentycznego przeżycia, potrafi dotknąć także innych.
Dlaczego „Światło” może zapisać się jako ważny moment w karierze Cleo?
Powrót do słowiańskiej duchowości, ale w nowej formie. Cleo i Donatan wpisali się w historię polskiej muzyki poprzez wprowadzenie motywów słowiańskich do mainstreamu, ale ich wspólne projekty zwykle opierały się na energii, rytmie i wizualnej intensywności. Tym razem klimat jest zatrzymany, skupiony, cichy. To może być sygnał nowego rozdziału, dojrzalszego i bardziej refleksyjnego.
Muzyka o pamięci ma wyjątkową moc
Psychologowie kultury podkreślają, że utwory związane z emocjonalnym wspominaniem bliskich pełnią ważną funkcję:
- oswajają żałobę,
- pomagają budować narrację o przeszłości,
- pozwalają nadać sens temu, co boli.
To dokładnie ta przestrzeń, w której Cleo umieściła swoją opowieść. Nie jest to piosenka o rozpaczy. To piosenka o świetle, które zostaje, nawet gdy ktoś odchodzi.
„Światło” to dla Cleo istotny artystyczny krok — spokojny, szczery i pełen emocji. To utwór, który może trafić nie tyle na listy przebojów, co do serc. A to często oznacza więcej.
Zobacz też: