Katarzyna Zielińska od lat jest jedną z najbardziej lubianych polskich aktorek. Publiczność ceni ją nie tylko za talent i role w popularnych produkcjach telewizyjnych oraz teatralnych, ale także za autentyczność i naturalność, jaką wnosi do życia publicznego. Choć jej zawodowe obowiązki bywają intensywne, gwiazda znalazła sposób na zachowanie równowagi i wewnętrznego spokoju. Jak sama podkreśla – pomaga jej w tym ogród, rośliny i… motyle.
“Motyle były ze mną od zawsze” – symbol bliskości i pamięci
Pasja Zielińskiej nie pojawiła się przypadkowo. Aktorka wielokrotnie wspominała, że miłość do motyli wyniosła z rodzinnego domu. Obserwowanie ich stało się dla niej sposobem na wyciszenie jeszcze w dzieciństwie. Jednak prawdziwego znaczenia nabrały dopiero później, po stracie bliskiej osoby. Jak mówi w rozmowie dla Newseria:
“Zawsze obserwowaliśmy je z Tatą i podziwialiśmy ich piękno, delikatność i umiejętność wręcz baletowego poruszania się. Jednak stały się mi szczególnie bliskie od momentu odejścia mojej Mamci. Przez kilka miesięcy miałam u siebie na ścianie błękitnego motyla”.
Dla aktorki motyle stały się symbolem obecności i pamięci, ale także lekcji o kruchości życia.
Ogród jako terapia. “Biegam po ogrodzie nawet w deszczu”
Choć wielu mogłoby uznać hodowlę motyli za nietypowe hobby, dla Katarzyny Zielińskiej jest to sposób na głębokie odprężenie. W jednym z wywiadów aktorka powiedziała:
“Motyle to moje panaceum na smutki, na zmęczenie, to jest mój zieleninowy świat, do którego wracam z pracy. Jak wracam do domu po 12 godzinach prób w teatrze, to po pierwsze, czytam z synkami książkę i przytulam ich, a potem biegnę karmić moje motyle. Bywa, że rano w deszczu biegam zbierać im pokrzywy do jedzenia.”
To wyznanie pokazuje, jak bardzo ta pasja stała się dla niej codziennym rytuałem. Zielińska nie traktuje roślin i motyli jako dekoracji, ale jako żywą część domu i swojego emocjonalnego świata.
Motyle przypominają o tym, co naprawdę ważne
Motyle, które aktorka hoduje, pojawiają się i odchodzą. Ich życie jest krótkie, ale właśnie ten fakt stał się dla Zielińskiej ważną lekcją:
“Motyle mają dość krótki żywot, więc muszę się z nimi żegnać, natomiast przypominają mi o tym, że warto korzystać z życia, warto tak jak one rozwijać skrzydła i podziwiać swoje piękno.”
Te słowa mocno rezonują z jej publicznym wizerunkiem osoby ciepłej, wrażliwej, a jednocześnie silnej.
Rośliny to drugi świat Katarzyny Zielińskiej – tworzy społeczność wokół natury
Oprócz motyli aktorka pielęgnuje również ogród i liczne rośliny doniczkowe. Jej pasja jest na tyle rozwinięta, że założyła osobny profil na Instagramie – Plants With Me, który zrzesza fanów zieleni i domowej botaniki.
“Motyle i pielęgnowanie ogrodu to moje pasje i panaceum na wszystko. Wyniosłam to z domu rodzinnego i to mi pozwala cały rok zachować spokojne wnętrze. Na Instagramie założyłam swój drugi świat – stronę Plants With Me, gdzie mam wszystkich zielonomaniaków i motylomaniaków. To jest moja kraina łagodności, gdzie dzielę się i korzystam z rad innych ludzi.” – opowiada aktorka.
W czasach, gdy tempo życia wielu artystów potrafi prowadzić do przeciążenia, Katarzyna Zielińska pokazuje, że troska o naturę może być realnym sposobem na regenerację psychiczną i fizyczną.
Dlaczego ta historia tak mocno wybrzmiewa dziś?
Temat zdrowia psychicznego i potrzeby wewnętrznego balansu jest szczególnie ważny wśród osób pracujących pod presją widoczności. Coraz więcej polskich i zagranicznych artystów mówi otwarcie o swoich sposobach radzenia sobie z emocjami.
Zielińska nie kreuje trendu – ona po prostu żyje zgodnie z tym, co ją uspokaja, i dzieli się tym z innymi w sposób szczery i pozbawiony pozowania.
Zobacz też:
- Jubileusz “M jak miłość” wywołał burzę. Co poszło nie tak?
- To już pewne! Hi Hania przejmuje “The Voice of Poland”. Kogo zastąpiła?
- Katarzyna Cichopek wtula się w “The Rocka”, a Maciej biega maraton. Miodowy miesiąc pełną parą!
- Maja Todd rusza z mocnym apelem. Chce przełamać wstyd i strach młodych kobiet