Kiedy 8 listopada ruszyły odcinki na żywo najnowszej edycji “The Voice of Poland”, nikt nie spodziewał się, że to właśnie ten wieczór dostarczy tyle dramaturgii. Program emitowany w TVP od lat przyciąga rzesze fanów talent show, a pojawienie się Michała Szpaka w roli trenera nadało sezonowi zupełnie nową dynamikę.
Jego charyzma, wyrazisty styl i bezkompromisowość w ocenie uczestników od początku budziły emocje. Jednak to, co wydarzyło się podczas pierwszego live’a, przeszło najśmielsze oczekiwania widzów.
Drużyna Michała Szpaka zachwyciła publiczność
W skład jego drużyny weszli: Hanna Kuzimowicz, Joanna Lupa, Dominik Czuż oraz Katarzyna Skiba. Już podczas bitew i nokautów komentatorzy podkreślali, że to właśnie Szpak ma najbardziej wyrównany i zawodowy skład. Podopieczni zaprezentowali się podczas live’a z ogromną dojrzałością sceniczną — pewność ruchu, precyzja wokalna i artystyczne interpretacje wywoływały entuzjastyczne reakcje publiczności zarówno na sali, jak i przed ekranami.
Na profilach społecznościowych programu pojawiły się tysiące pozytywnych komentarzy:
“To był wieczór drużyny Szpaka. Najsilniejsza ekipa!”, “Występy dopracowane od A do Z. Zero przypadku”, “To jest poziom Eurowizji”
Wielu widzów jednoznacznie wskazywało, że Szpak ma realnego zwycięzcę tego sezonu.
Show, które zamieniło się w moment próby
Jednak zgodnie z zasadami programu, po głosowaniu publiczności i ocenie trenera jedna osoba musiała odpaść. I tutaj rozpoczął się właściwy dramat.
Widzowie zagłosowali na Hannę Kuzimowicz i Joannę Lupę, zapewniając im bezpieczne miejsca w rozgrywce. To oznaczało, że o dalszym udziale decydował już wyłącznie trener — Michał Szpak musiał wybrać między Dominikiem Cżużem a Katarzyną Skibą.
Oboje zaprezentowali niezwykle emocjonalne występy: Dominik postawił na ekspresję, siłę i odważny wokal, zaś Katarzyna — na subtelność, przestrzeń i liryczność. I to właśnie ten kontrast stał się punktem zapalnym.
Zapadła decyzja. I zapadła cisza
Po długim namyśle, wyraźnie wzruszony Michał Szpak powiedział:
“Ja wychodzę.”
Słowa te padły w chwili, gdy wybrał Dominika Cżuża, eliminując Katarzynę Skibę. W studiu zapadło milczenie, a potem… posypały się łzy. Michał Szpak dodatkowo wyjaśnił swój wybór:
“Brawura jest lepsza niż powściągliwość. W muzyce trzeba ryzykować.”
Jednak to tłumaczenie nie uspokoiło publiczności. Wręcz przeciwnie — internet eksplodował.
Sieć nie wybacza. Komentarze były ostre jak brzytwa
Pod oficjalnymi postami programu pojawiły się tysiące komentarzy: “Kasia była sercem tej drużyny. Fatalna decyzja”, “Dominik dobry, ale to nie była jego noc. Jest żal”, “Szpak zrobił show, ale chyba przesadził”.
Niektórzy poszli dalej, deklarując, że… przestają oglądać program: “Z uwagi na odpadnięcie Kasi kończę oglądanie programu. Pozdrawiam. Do widzenia”. Warto jednak zauważyć, że część komentujących broniła trenera: “Wybrał sercem. To się czuje, a nie liczy”, “Kasia ma karierę przed sobą, nie potrzebuje tego show”.
Michał Szpak pod presją emocji i odpowiedzialności
W kuluarach mówi się, że to najtrudniejsza decyzja Szpaka w jego dotychczasowej karierze trenerskiej w programie. Artysta od lat podkreśla, jak ważne jest wsparcie młodych wokalistów i rozwijanie ich osobowości scenicznej.
Jego słowa wypowiedziane w trakcie odcinka:
“Każdy z nich ma coś, co chciałbym ochronić”,
pokazują, że nie chodziło wyłącznie o wynik rywalizacji, ale o osobisty stosunek do każdego uczestnika.
Co dalej z Katarzyną Skibą?
Już teraz można zauważyć, że przegrana w programie nie oznacza końca kariery. W przeszłości niektórzy artyści, którzy odpadli we wcześniejszych etapach, robili później oszałamiające kariery — przykładami mogą być Michał Szpak czy Sanah, którzy także nie wygrali swoich talent show, a mimo to osiągnęli ogromny sukces.
Fani zapowiadają, że będą śledzić każdy krok Katarzyny Skiby: “Kasia, trzymamy za ciebie kciuki. To dopiero początek”, “Masz w sobie coś wyjątkowego. Pamiętaj o tym!”.
A co z Dominikiem Cżużem?
Wybór Michała Szpaka jest dla niego ogromną szansą. Jeżeli wykorzysta moment — może powalczyć o wielki finał. Ale presja będzie ogromna. Po takim odcinku wszyscy będą przyglądać się jego kolejnemu występowi.
Pierwszy live “The Voice of Poland” pokazał, że muzyka to nie tylko dźwięki — to emocje, wybory, konsekwencje i sztuka walki o własne miejsce. Michał Szpak postawił wszystko na jedną kartę. Czy była to dobra decyzja — czas pokaże.
Zobacz też:
- Uczestniczka nowej edycji „The Voice of Poland” w mistycznej balladzie. Żaneta Chełminiak w duecie z raperem
- Filip Mettler ZASKOCZYŁ widzów The Voice of Poland! Jarociński wokalista wchodzi do ćwierćfinału
- Skandal w „The Voice of Poland”! Uczestnik sam się wycofał tuż przed werdyktem. W studiu zapadła cisza
- Dramat na planie „The Voice of Poland”! Uczestnicy i trenerzy w totalnych emocjach (WIDEO)