Finał “Tańca z Gwiazdami” budzi emocje, ale za kulisami wrze
Siedemnasta edycja “Tańca z Gwiazdami” powoli zmierza do wielkiego finału. Na parkiecie już tylko trzy pary: Maurycy Popiel i Sara Janicka, Wiktoria Gorodecka i Kamil Kuroczko oraz Mikołaj “Bagi” Bagiński z Magdaleną Tarnowską. To właśnie między nimi rozstrzygnie się, kto zdobędzie Kryształową Kulę.
Jednak zanim dojdzie do ostatecznego starcia, widzowie otrzymali coś zupełnie innego — dramatyczną relację zza kulis od Marcina Rogacewicza. Aktor, który występował w parze z Agnieszką Kaczorowską, niespodziewanie odpadł już w siódmym odcinku. Decyzja jurorów i głosowanie widzów wywołały spore kontrowersje, ale to, co wydarzyło się po zejściu pary z parkietu, wzbudziło jeszcze większe emocje.
Nagłe pożegnanie z programem i niesmak, który pozostał
Rogacewicz i Kaczorowska byli typowani przez wielu jako jedni z potencjalnych finalistów. Ich rywalizacja była intensywna, a oceny wysokie. Tym większe było zaskoczenie, kiedy zostali wyeliminowani. Para nie kryła rozczarowania, a ich odejście z parkietu stało się jednym z najczęściej komentowanych momentów sezonu.
Publiczność zauważyła, że aktor i jego taneczna partnerka natychmiast opuścili parkiet, nie witając się z pozostałymi uczestnikami ani tancerzami. Widzowie komentowali, że wyglądało to jak protest lub wyraz ogromnego zawodu. Chwilę później w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się pierwsze spekulacje o napiętej atmosferze w ekipie.
Sytuację podkręciło emocjonalne przemówienie Agnieszki Kaczorowskiej, w którym nie brakowało gorzkich słów pod adresem współuczestników. Jej wypowiedź wzbudziła niemałe poruszenie, a decyzja pary o odmowie wystąpienia w tradycyjnym wywiadzie po eliminacji jedynie dolała oliwy do ognia.
Oświadczenie Rogacewicza: mocne słowa po dniach milczenia
Kilka dni później Marcin Rogacewicz zdecydował się ujawnić, co działo się za kulisami programu. Na swoim Instagramie zamieścił wpis, który rozpętał burzę wśród fanów i komentatorów telewizyjnego show.
W emocjonalnym oświadczeniu napisał:
“Bardzo długo milczałem patrząc na to wszystko, co się dzieje ‘od środka’. Obserwując i doświadczając ogromnego hejtu, milczałem dalej i robiłem swoje, jak to ja. Jestem twardy. Ponieważ wiem, że prawda zawsze się obroni sama i prędzej czy później wyjdzie na jaw. Tak się właśnie stało. Jesteście świadkami nieprawdopodobnego, jawnego już hejtu z imienia i nazwiska przeciwko nam, hejtu wśród uczestników i tancerzy tej ‘wyjątkowej, jubileuszowej’ edycji”.
Wpis był szeroko komentowany przez internautów, którzy podzielili się na dwa obozy: tych popierających słowa aktora i tych zarzucających mu przesadną emocjonalność.
Wątek Tomasza Karolaka i reakcja Rogacewicza
W oświadczeniu pojawiło się również odniesienie do zachowania Tomasza Karolaka, który także brał udział w programie. Rogacewicz stwierdził:
“Nie umiem i nigdy nie umiałem o nikim myśleć źle. I wszystkim (przede wszystkim Wam) życzę wszystkiego dobrego z całego serca. Bądźcie dla siebie dobrzy, szczególnie w tych trudnych czasach!”.
Słowa te zostały odebrane jako próba załagodzenia atmosfery, ale jednocześnie nie rozwiały wątpliwości dotyczących tego, co dokładnie działo się między uczestnikami. W sieci pojawiły się głosy, że sytuacja mogła być znacznie poważniejsza, niż można wywnioskować z oficjalnych komunikatów.
Apel o empatię i… jeszcze więcej pytań
Na końcu swojego wpisu aktor dodał:
“Do tej pory nie mogę w to uwierzyć, co zobaczyłem i usłyszałem! Poza tym, co zostało wypowiedziane, mowa ciała mówi już wszystko. Brakuje mi słów, by opisać uczucie, którego doświadczyłem widząc, co robią ‘koleżanki i koledzy’.”
To właśnie te słowa wywołały największe poruszenie. Dziennikarze i widzowie zaczęli dopytywać, co dokładnie miało się wydarzyć za kulisami, skoro aktor określił sytuację jako tak trudną emocjonalnie. W komentarzach przewija się wątek hejtu, rywalizacji oraz napięć, które — zdaniem Rogacewicza — miały być na tyle silne, że nie dało się ich dłużej ignorować.
Do tej pory produkcja “Tańca z Gwiazdami” nie wydała oficjalnego oświadczenia w tej sprawie. Widzowie zastanawiają się, czy program odniesie się do zarzutów i czy na finałowej gali pojawi się jakiekolwiek nawiązanie do sytuacji.
Nie jest tajemnicą, że edycje jubileuszowe zawsze wzbudzają większe zainteresowanie, a konflikt między uczestnikami może dodatkowo napędzić oglądalność. Pytanie jednak, czy w tym przypadku nie posunięto się o krok za daleko i czy zdrowe relacje między uczestnikami zostały naruszone.
Finał, na który cień rzuciła afera
Choć fani czekają na ostatnie taneczne pojedynki, nie da się ukryć, że tegoroczny finał odbywa się w cieniu poważnych oskarżeń. Relacja Rogacewicza sprawiła, że część widzów zupełnie inaczej patrzy na relacje panujące na parkiecie. Zamiast rywalizacji w duchu fair play, coraz częściej mówi się o presji, napięciach i braku wsparcia między uczestnikami.
Jedno jest pewne — ten finał przejdzie do historii nie tylko ze względu na taneczne emocje, ale również na głośną aferę, która wybuchła tuż przed ostatnim odcinkiem.
Zobacz też:
- Owacje na stojąco i łzy na widowni. Wiktoria Gorodecka zrobiła SHOW w półfinale ‘TzG’. Jurorzy: ‘To było historyczne’
- Agnieszka Kaczorowska i Marcin Rogacewicz w końcu to ujawnili! Ukrywali to przez miesiące
- Tajemnicza aktorka w „Tańcu z gwiazdami”! Wiktoria Gorodecka: wiek, wzrost, mąż, dzieci, role i ciekawostki
- Wiktoria Gorodecka zachwyca w „Tańcu z Gwiazdami”! NIGDY nie była amatorką