Śmierć Chrisa Rei wstrząsnęła światem muzyki tuż przed świętami
Wiadomość o śmierci Chrisa Rei obiegła media w wyjątkowo symbolicznym momencie, ponieważ nastąpiła tuż przed okresem bożonarodzeniowym. To właśnie w tym czasie jego twórczość, a zwłaszcza utwór “Driving Home for Christmas”, wraca na playlisty milionów słuchaczy. Informację o odejściu artysty przekazała rodzina, podkreślając, że muzyk zmarł spokojnie w szpitalu po krótkiej chorobie. Najbliżsi zaznaczyli, iż ostatnie chwile spędził w otoczeniu rodziny, co miało dla nich ogromne znaczenie.
Chris Rea przez dekady uchodził za jedną z najbardziej charakterystycznych postaci brytyjskiej sceny muzycznej. Jego twórczość łączyła elementy rocka, bluesa oraz soft rocka, a rozpoznawalny wokal i oszczędna, emocjonalna gra na gitarze stały się jego znakiem rozpoznawczym. Choć unikał medialnego rozgłosu, to jednak jego muzyka trafiała do szerokiego grona odbiorców na całym świecie.
“Driving Home for Christmas” stało się symbolem świąt na całym świecie
Największą popularność Chris Rea zdobył dzięki utworowi “Driving Home for Christmas”, który dziś uznawany jest za jeden z najważniejszych świątecznych klasyków. Piosenka od lat regularnie pojawia się w rozgłośniach radiowych, zestawieniach streamingowych oraz kampaniach reklamowych. Utwór, choć powstał wiele lat temu, wciąż rezonuje z kolejnymi pokoleniami słuchaczy, ponieważ opowiada o prostych emocjach, tęsknocie oraz powrotach do domu.
Co istotne, piosenka ta nie była początkowo planowana jako wielki świąteczny przebój. Dopiero z czasem zyskała status kultowej, a jej popularność rosła stopniowo. Dziś trudno wyobrazić sobie grudniową ramówkę radiową bez charakterystycznego głosu Chrisa Rei. To właśnie ten utwór sprawił, że artysta na stałe zapisał się w historii muzyki popularnej.
Jednak dorobek Chrisa Rei był znacznie bogatszy. Na przestrzeni lat stworzył wiele kompozycji, które zdobyły uznanie zarówno krytyków, jak i fanów. Wśród nich znajdują się takie utwory jak “The Road to Hell”, “On the Beach” czy “Josephine”. Każdy z nich prezentował charakterystyczny styl artysty, oparty na melodyjności, refleksyjnych tekstach oraz bluesowej wrażliwości.
Kariera, sukcesy i walka z chorobami Chrisa Rei
Chris Rea urodził się w Middlesbrough i rozpoczął karierę muzyczną pod koniec lat 70. Jego debiutancki album “Whatever Happened to Benny Santini?” ukazał się w 1978 roku i szybko zwrócił uwagę branży muzycznej. Utwór “Fool (If You Think It’s Over)” przyniósł mu nominację do nagrody Grammy, co było ogromnym wyróżnieniem na wczesnym etapie kariery.
Prawdziwy przełom nastąpił jednak w kolejnych latach. Album “The Road to Hell” z 1989 roku okazał się wielkim sukcesem komercyjnym i artystycznym. Płyta dotarła na pierwsze miejsce brytyjskiej listy sprzedaży, podobnie jak późniejszy album “Auberge” z 1991 roku. Dzięki tym wydawnictwom Rea ugruntował swoją pozycję jako jeden z najważniejszych solowych artystów w Wielkiej Brytanii.
Jednocześnie muzyk przez lata zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi. W 2001 roku przeszedł skomplikowaną operację usunięcia trzustki po diagnozie raka trzustki. Choć wrócił wtedy do aktywności artystycznej, jego stan zdrowia wymagał stałej kontroli. W 2016 roku doznał udaru, a w 2017 roku zasłabł na scenie podczas koncertu w Oksfordzie, co wzbudziło niepokój fanów.
Rodzina potwierdziła szczegóły ostatnich chwil artysty
Według informacji przekazanych przez bliskich, Chris Rea zmarł w placówce medycznej po krótkiej chorobie. Rodzina podkreśliła, że odszedł spokojnie, bez cierpienia, w otoczeniu najbliższych. W oficjalnym komunikacie pojawiły się słowa: “Z ogromnym smutkiem informujemy o śmierci naszego ukochanego Chrisa. Zmarł spokojnie dziś wcześniej w szpitalu po krótkiej chorobie, otoczony przez swoją rodzinę”.
Ta wiadomość poruszyła fanów na całym świecie, którzy zaczęli masowo dzielić się wspomnieniami związanymi z jego muzyką. Dla wielu słuchaczy utwory Chrisa Rei towarzyszyły ważnym momentom życia, zwłaszcza w okresie świąt. Odejście artysty zamyka ważny rozdział w historii brytyjskiej muzyki, jednak jego twórczość pozostanie żywa jeszcze przez wiele lat.
Zobacz też: