Filmowy rekord
Jonathan Murray Chu to reżyser biograficznego filmu o oszałamiającej karierze Justina, zatytułowanego „Justin Bieber: Never Say Never”.Wcześniej wyreżyserował on między innymi „Step Up 3D”. Film w kinach na całym świecie zarobił przeszło 100 milionów dolarów i stał się najszybciej zarabiającym filmem o artyście, pobijając rekord „Michael Jackson This is It”.
Jego mentorem jest Will Smith
Aktor wspiera Justina w jego działaniach i służy mu poradą oraz pomocą. Rozmawiają ze sobą przynajmniej raz w tygodniu. W jednym z wywiadów Smith podkreślał, że ważne jest dla niego wspieranie artystów, zwłaszcza tak młodych jak Justin. Ich wspólne zdjęcie stało się zdjęciem roku 2013 na Instagramie.
Umarł na srebrnym ekranie
W 2011 Justin zagrał epizodyczną rolę w jedenastym sezonie serialu CSI. Został tam Jasonem McCann, seryjnym zabójcą wykorzystującym ładunki wybuchowe w ciałach ofiar wypadków i strzelanin do zabijania policjantów. Słynna scena, która obiegła cały internet to moment, gdzie grana przez niego postać próbuj zbiec do Kalifornii.
Jest jedną z najczęściej obserwowanych osób na Twitterze
Do rekordu nieco mu jeszcze brakuje, bo palmę pierwszeństwa niezmiennie dzierży Kate Pery, którą obserwuje ponad 92 miliony osób. Justin uzbierał na swoim koncie 87 milionów fanów. To ponad dwa razy więcej niż wynosi populacja jego rodzinnego kraju, czyli Kanady, którą zamieszkuje 35 milionów ludzi.
Przegrał swój pierwszy konkurs
Zanim stał się popularny, Justin korzystał ze swojego talentu muzycznego raczej w domowym zaciszu. W wieku 12 lat wziął udział w swoim pierwszym konkursie talentów, gdzie zaśpiewał piosenkę Ne-Yo „So Sick”. Zajął drugie miejsce, ale to właśnie te występ otworzył mu drzwi do kariery. W trakcie wykonywania piosenki nagrała go mama, która umieściła nagranie na YouTube. Tam zauważył je Scooter Braun, jego późniejszy manager.
Śpiewając na ulicy zarobił na wakacje
Po przegranym konkursie postanowił zarobić nieco śpiewając na ulicy. Jego ulubionym miejscem do dawania występów stały się schody teatru w rodzinnym Stratford. W ten sposób udało mu się zarobić przeszło 3000 dolarów. Za tę kwotę zafundował sobie oraz mamie pierwsze w życiu wakacje, podczas których udali się do Disneylandu.
Jest świetnym kierowcą
Justin Bieber jest człowiekiem wielu talentów, bo po za zdolnościami muzycznymi jest także dobrym kierowcą. Swój egzamin na prawko zdał za pierwszym razem, a swój pierwszy, własny samochód – Range Rovera – otrzymał od Ushera. Od tej pory stale powiększa swoją kolekcję samochodów, w której posiada między innymi takie okazy jak Fisker Karma czy Batmobil Cadillac.
Król internetu
W 2010 roku zgarnął tytuł najczęściej poszukiwanej osoby w internecie. Wyprzedził między innymi Lady Gagę czy Davida Beckhama.
Pierwsze Grammy otrzymał w 2016
Grammy to jedna z najważniejszych nagród w przemyśle muzycznym, jednak Justin nigdy nie miał do niej szczęścia. Nominowany był kilkakrotnie, ale dopiero w 2016 roku udało mu się zdobyć swoją pierwszą statuetkę za piosenkę „Where Are Ü Now”.
Sprzedał swoje włosy
Po radykalnej zmianie wyglądu w 2011 roku ścięte włosy oddał Ellen DeGeneres, prowadzącej program The Ellen Show. Wystawiła ona włosy na eBayu, gdzie osiągnęły cenę 40 tys. dolarów. Cała kwota została przekazana na rzecz fundacji The Gentle Barn.
JZ
Koncert gwiazdy już w listopadzie. Sprawdź bilety na Justina Biebiera na AleBilet.pl.