“Gazeta Wyborcza” podała, iż prezes Polskiego Radia, Barbara Stanisławczyk-Żyła, zarzuciła jednemu z popularniejszych trójkowych dziennikarzy, Wojciechowi Mannowi, braki warsztatowe. W sieci zawrzało. Internauci byli oburzeni.
Tymczasem sam zainteresowany przyznał, że informacje w artykule Agnieszki Kublik, były nieprecyzyjne. Podczas wewnętrznego spotkania z dziennikarzami Trójki rzeczywiście padł zarzut o braki warsztatowe, ale nie dotyczył on Wojciecha Manna.
– Relacjonowane w mediach na podstawie nieprecyzyjnych informacji z drugiej ręki spotkanie radiowców z panią Prezes Zarządu PR S.A., Barbarą Stanisławczyk, było, jak to wspólnie uzgodniliśmy, spotkaniem o charakterze wewnętrznym – napisał w oświadczeniu Wojciech Mann.
– Skoro jednak w powielanych w różnych miejscach materiałach powraca dotyczące mnie osobiście sformułowanie, chciałbym niniejszym poinformować, że pośród kierowanych przez Panią Prezes pod moim adresem uwag i opinii nie było zarzutu wytykającego mi braki warsztatowe.
Wojciech Mann związany jest z Programem III Polskiego radia od końca lat 60. Obecnie, lubiący muzykę rockową i blues dziennikarz w piątki prowadzi poranne “Zapraszamy do Trójki”, a także audycje “Manniak po ciemku” oraz “Piosenki bez granic” oraz razem z Anną Gacek “W tonacji Trójki”.