Pionier grime’u, Wiley, zapowiedział, że nadchodząca płyta “The Godfather” będzie ostatnią w jego karierze.
Dzieło pojawi się już 13 stycznia. Anglik zapewnia, że po “The Godfather”, który powstawał z ogromnymi problemami, albumu już nie nagra. Choć nie jest to jeszcze na 100 procent pewne.
– Teoretycznie to moja ostatnia płyta – mówił raper w rozmowie z Noisey. – Wiley to pewna marka i nie chcę jej sprofanować, robiąc coś bezwartościowego. Wolę wykorzystać zarobione pieniądze w rozsądniejszy sposób.
Na albumie “The Godfather” znajdzie się 16 utworów. Wiley zaprosił do nagrań gości. Jednym z nich jest Stormzy.
Ostatnia płyta rapera to “Snakes & Ladders” z 2014 roku. W roku 2015 Wiley wydał osiem singli, które następnie zebrał na EP-ce o tytule “#8”.