Zapowiadało się szalenie ciekawie. Dave Grohl z Foo Fighters miał wesprzeć hiphopowe gwiazdy podczas ceremonii rozdania Grammy. Tak się jednak nie stanie.
Jak podaje “The Pulse Of Radio”, lider Foo Fighters nie uświetni nadchodzącej gali, a przypomnijmy, że miał zagrać razem z hiphopową legendą A Tribe Called Quest oraz młodym, zdolnym raperem Andersonem. Paakiem.
Tymczasem organizatorzy, The Recording Academy i AEG Ehrlich Productions, przyznali, że ogłoszenie było przedwczesne i w składzie zabraknie Grohla. – Przepraszamy wszystkich za ten błąd – czytamy w oświadczeniu.
Podczas ceremonii krótkie show dadzą Adele, Bruno Mars, Metallica, John Legend, Carrie Underwood, Keith Urban, Chance the Rapper, a także Sturgill Simpson i Gary Clark Jr. Ponadto przedstawiciele francuskiej sceny klubowej Daft Punk wystąpią z neosoulowym wokalistą The Weekndem, a gwiazda R&B, Alicię Keys z wokalistką country, Maren Morris. Na scenie pojawić ma się również ciężarna Beyoncé.
Beyoncé zdominowała tegoroczne nominacje i ma szanse na 9 statuetek w czterech kategoriach muzycznych – pop, rock, urban i rap. Po 8 wyróżnień mogą otrzymać Drake, Rihanna i Kanye West, a 7 Chance the Rapper.
Gospodarzem Grammy będzie brytyjski komik, aktor i prezenter telewizyjny, James Corden.
59. uroczystość wręczenia nagród amerykańskiego przemysłu fonograficznego odbędzie się 12 lutego w Staples Center w Los Angeles.
Dorobek Grohla z jego kapelą Foo Fighters zamyka longplay “Sonic Highways” miał premierę 10 listopada 2014 roku. W październiku 2015 roku grupa wydała EP-kę “Saint Cecilia”.